konkurs wrote:
>
> Opowiedz cos lepiej o tych Amerykanskich bankach skoro juz tam jestes i
> znasz z autopsji.
> Co tam jest zwykle za darmo, a co nie jest?
> Jakie sa roznice w porownaniu z naszymi?
>
Beznadziejna obsługa, zwykle panienki nic nie wiedzą, bo są tylko od
wklepania danych do komputera, w call center to samo.
Obsługa przedpotopowa.
Konta jeśli ma byc darmowe to zwykle nieoprocentowane.
Wypukła karta debetowa.
Dostęp do konta przez internet, czasami za darmo, a czasami nie.
Czeki, które i tak wychodzą powoli z użycia, ale wszędzie się nimi da
zapłacić.
O przelewach nikt tam nie słyszał. Popularny jest eBill, czyli taki
DirectDebit.
Koniec szczęścia.