-
11. Data: 2003-10-15 13:42:28
Temat: Re: Sprawdzajcie swoich rodzicow.
Od: "WaSyL" <w...@r...clubbing.pl>
"Marcin Kasperski" <M...@s...com.pl> wrote in message
news:87d6czvtu8.fsf@cauchy.softax.local...
>
> Przecież rodzina nie ma obowiązku przyjęcia spadku...
Nie mozna nie przyjac tylko dlugu. albo bierzesz wszystko albo nic.
-
12. Data: 2003-10-15 13:52:15
Temat: Re: Sprawdzajcie swoich rodzicow.
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
"WaSyL" <w...@r...clubbing.pl> writes:
> "Marcin Kasperski" <M...@s...com.pl> wrote in message
> news:87d6czvtu8.fsf@cauchy.softax.local...
>>
>> Przecież rodzina nie ma obowiązku przyjęcia spadku...
>
> Nie mozna nie przyjac tylko dlugu. albo bierzesz wszystko albo nic.
Nikt nie mowil o nieprzyjeciu tylko dlugu.
Mozna spadek przyjac wprost, przyjac z dobrodziejstwem inwentarza,
albo odrzucic.
Jak zmarly pozostawil same dlugi, to sie spadek odrzuca i problem z
glowy.
Jak zostawil dlugi i jakis majatek, to sie przyjmuje z dobrodziejstwem
inwentarza. Najwyzej sie wyjdzie na zero, o dokladaniu z wlasnego nie
ma mowy.
Jak sie jest pewnym, ze majatek jest wiekszy niz dlugi, to sie
przyjmuje wprost, bo i tak sie sie jest do przodu. I sie nie marudzi,
ze zmarly sie zadluzyl nic nie posiadajac, bo to nieprawda.
MJ
-
13. Data: 2003-10-15 14:37:57
Temat: Re: Sprawdzajcie swoich rodzicow.
Od: Krzysiolek <k...@K...Obrzud.jest.de.besciak.i.cala.jego.banda.tez.rotfl.pl.eu.org>
On 15 Oct 2003 09:33:03 +0200, Marcin Kasperski
<M...@s...com.pl> wrote:
>
>Przecież rodzina nie ma obowiązku przyjęcia spadku...
I przychodzą wtedy smutni panowie i wyrzucają cię z twojego własnego
domu. Bo nie był przepisany na ciebie
--
Krzysiołek
-------------- Nie zgadzam się ze swoją wypowiedzią --------
krzysiołe...@b...pl
Wywal polskie literki z adresu!
-------------- Moje poglądy są mi dialektycznie obce -------
-
14. Data: 2003-10-15 18:37:00
Temat: Re: Sprawdzajcie swoich rodzicow.
Od: "Slawek Kos" <s...@p...com>
Użytkownik "asmod" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bmisln$b1b$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam
>
> Jestem nowy na tej grupie, i nie wiem czy na temat,
> ale musze sie troche wyzalic. Radze trzymac rece na pulsie i
> "kontrolowac" swoich najblizszych. Mialem to nieszczescie,
> ze rodzice zaciegneli kredyt i nim zdazyli go splacic - zmarli.
Jakby mi jakas moja latorosl probowala cos "kontrolowac" to bym ze schodow
spuscil...
Pisze to tak na wszelki wypadek bo jeszcze za mlodzi sa...;-)
Czy ty uwazasz doroslych ludzi, ktorym zaufal bank za idiotow godnych
ubezwlasnowolnienia?
To trzeba bylo sprobowac tego pomyslu za ich zycia, moze by cie sad pogonil
skoro sam nie umiesz zachowac chocby pozorow jakiejs kindersztuby.
Dlugow po rodzicach nie musisz splacac.
A poki zyli mieli pelne prawo dysponowac SWOIMI pieniedzmi. Mogli je
przepic, spalic, podarowac komukolwiek, a tobie nic do tego.
Kontroler sie znalazl!
Potrzebujesz forsy to sobie zarob.
--
Pozdrowienia
--
Slawek Kos ---> s...@p...com
-
15. Data: 2003-10-16 06:56:13
Temat: Re: Sprawdzajcie swoich rodzicow.
Od: "MarcinP" <b...@p...onet.pl>
> Dlugow po rodzicach nie musisz splacac.
> A poki zyli mieli pelne prawo dysponowac SWOIMI pieniedzmi. Mogli je
> przepic, spalic, podarowac komukolwiek, a tobie nic do tego.
> Kontroler sie znalazl!
> Potrzebujesz forsy to sobie zarob.
Wszyscy macie (prawie) racje. Ale tylko teoretycznie. W praktyce
moze wygladac ciut inaczej. Serio. Wyobrazcie sobie taka sytuacje:
Dom budowany latami - tak jak wiele domow w Polsce. Ojciec zaczal
jak dzieci mialy 10 lat. Potem dzieci dorosly i "konczyly pietro".
Lata mijaly a tak naprawde koszt utrzymania domu (remonty itd)
przejely dorosle juz dzieci. Darowizna odpadala bo wg wartosci
domu musieliby zaplacic podatek, na ktory nie mieli (znam
dokladnie taki przypadek).
I tutaj ojciec zaciaga kredyt - niewazne na co, przyjmijmy ze
na cos glupiego, kase wydaje i umiera. Prawnie wszystko
w porzadku. Mial prawo, mogl tak zrobic.
No i ....... wszytko jest rzeczywiscie w porzadku ?
rzeczywistosc wcale nie musi byc taka czarno biala jak w
Waszych listach
pozdrawiam
MarcinP
-
16. Data: 2003-10-16 08:41:45
Temat: Re: Sprawdzajcie swoich rodzicow.
Od: Bartol Partol <b...@p...co>
Użytkownik MarcinP napisał:
> Dom budowany latami - tak jak wiele domow w Polsce. Ojciec zaczal
> jak dzieci mialy 10 lat. Potem dzieci dorosly i "konczyly pietro".
> Lata mijaly a tak naprawde koszt utrzymania domu (remonty itd)
> przejely dorosle juz dzieci. Darowizna odpadala bo wg wartosci
> domu musieliby zaplacic podatek, na ktory nie mieli (znam
> dokladnie taki przypadek).
> I tutaj ojciec zaciaga kredyt - niewazne na co, przyjmijmy ze
> na cos glupiego, kase wydaje i umiera. Prawnie wszystko
> w porzadku. Mial prawo, mogl tak zrobic.
>
> No i ....... wszytko jest rzeczywiscie w porzadku ?
>
> rzeczywistosc wcale nie musi byc taka czarno biala jak w
> Waszych listach
Moze trzeba bylo wiecej rozmawiac ze swoimi rodzicami, a nie tylko
czekac az sie wreszcie z tego swiata zabiora? Rzeczywistosc wcale nie
jest taka oczywista.
Bartol
-
17. Data: 2003-10-16 09:34:55
Temat: Re: Sprawdzajcie swoich rodzicow.
Od: Marcin Kasperski <M...@s...com.pl>
> >Przecież rodzina nie ma obowiązku przyjęcia spadku...
>
> I przychodzą wtedy smutni panowie i wyrzucają cię z twojego własnego
> domu. Bo nie był przepisany na ciebie
No, to już Twoja decyzja, czy przyjmujesz spadek czy nie. Jak masz w
spadku dom za 250.000 i 1500 długu, to chyba i tak się opłaci. A 'Twój
własny' to jednak on chyba nie był...
-
18. Data: 2003-10-16 10:31:08
Temat: Re: Sprawdzajcie swoich rodzicow.
Od: "Slawek Kos" <s...@p...gazeta.pl>
Użytkownik "MarcinP" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bmlfgt$hlr$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Dlugow po rodzicach nie musisz splacac.
> > A poki zyli mieli pelne prawo dysponowac SWOIMI pieniedzmi. Mogli je
> > przepic, spalic, podarowac komukolwiek, a tobie nic do tego.
> > Kontroler sie znalazl!
> > Potrzebujesz forsy to sobie zarob.
>
> Wszyscy macie (prawie) racje. Ale tylko teoretycznie. W praktyce
> moze wygladac ciut inaczej. Serio. Wyobrazcie sobie taka sytuacje:
Mamy tez racje praktycznie, tylko praktyki bywaja rozne...;-)
> Dom budowany latami - tak jak wiele domow w Polsce. Ojciec zaczal
> jak dzieci mialy 10 lat. Potem dzieci dorosly i "konczyly pietro".
Ale nie zadbaly o formalne "wejscie w posiadanie" tego co same sfinansowaly?
Tylko im wygodnie bylo budowac dom "na tate".
No to teraz widac, ze glupio robily - tj. stosowaly glupia praktyke
> Lata mijaly a tak naprawde koszt utrzymania domu (remonty itd)
> przejely dorosle juz dzieci. Darowizna odpadala bo wg wartosci
> domu musieliby zaplacic podatek, na ktory nie mieli (znam
> dokladnie taki przypadek).
A kto im kazal brac jednorazowa darowizne?
Mozna bylo otrzymac 1/10 domu w darze a potem ta 1/10 samemu rozbudowac do
3/4 powiekszonego domu. Tylko trzeba myslec i finansowac budowe SWOJEGO
domu, a nie czyjegos.
> I tutaj ojciec zaciaga kredyt - niewazne na co, przyjmijmy ze
> na cos glupiego, kase wydaje i umiera. Prawnie wszystko
> w porzadku. Mial prawo, mogl tak zrobic.
> No i ....... wszytko jest rzeczywiscie w porzadku ?
Od poczatku nie bylo w porzadku, wiec jak skutek moze byc pozytywny?
--
Pozdrowienia
---
Slawek Kos --> s...@p...com
-
19. Data: 2003-10-16 10:48:48
Temat: Re: Sprawdzajcie swoich rodzicow.
Od: "MarcinP" <b...@p...onet.pl>
> Ale nie zadbaly o formalne "wejscie w posiadanie" tego co same
sfinansowaly?
> Tylko im wygodnie bylo budowac dom "na tate".
> No to teraz widac, ze glupio robily - tj. stosowaly glupia praktyke
Takie rzeczy widac teraz. ALe takie bledy ludzie robia.
W szkolach ucza o kwasach maslowych a o tym nie.
> A kto im kazal brac jednorazowa darowizne?
> Mozna bylo otrzymac 1/10 domu w darze a potem ta 1/10 samemu rozbudowac do
> 3/4 powiekszonego domu. Tylko trzeba myslec i finansowac budowe SWOJEGO
> domu, a nie czyjegos.
Nie zawsze to jest mozliwe. A po drugie patrz wczesniejsza odpowiedz.
MarcinP
-
20. Data: 2003-10-16 12:26:45
Temat: Re: Sprawdzajcie swoich rodzicow.
Od: Radosław Popławski <r...@a...net.pl>
Wed, 15 Oct 2003 16:37:57 +0200, w
<g...@4...com>, Krzysiolek
<k...@K...Obrzud.jest.de.besciak.i.cala.je
go.banda.tez.rotfl.pl.eu.org>
napisał(-a):
> >Przecież rodzina nie ma obowiązku przyjęcia spadku...
>
> I przychodzą wtedy smutni panowie i wyrzucają cię z twojego własnego
> domu. Bo nie był przepisany na ciebie
To chyba nie wina smutnych panów czy banku?