eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwSprzedaż Euro na górce .....Sprzedaż Euro na górce .....
  • Data: 2009-03-04 17:42:43
    Temat: Sprzedaż Euro na górce .....
    Od: "Endriu" <nmp3(wytnij to)@interia.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Chińskie cienie na Platformie
    http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=687

    "[...] Kiedy chiński cesarz zarządził najmiłościwiej, że zamorskim diabłom
    nie wolno w Chinach sprzedawać swoich towarów, a za kupowany tu ryż, herbatę
    i jedwab mają płacić złotem i srebrem, Angielczykowie posiadający wielkie
    plantacje maku w Indiach, wpadli na pomysł zdobywania pieniędzy na zakupy w
    Chinach ze szmuglowania tam opium. Wymagało to skorumpowania wielkorządców
    nadmorskich prowincji, co udało się niespodziewanie łatwo. Kiedy angielski
    okręt wyładowany skrzynkami opium, czyli "zamorskiego błota" rzucał kotwicę,
    chiński wielkorządca pojawiał się na pokładzie i egzaminował kapitana, co go
    tutaj sprowadziło wbrew surowym zakazom cesarskim. Ten tłumaczył, że zagnały
    go tu niepomyślne wiatry, albo konieczność dokonania napraw. Wtedy chiński
    dygnitarz podejrzliwie pytał, czy w ładowniach nie ma aby zamorskiego błota.
    Kapitan oczywiście zaprzeczał, a dla dodania swoim deklaracjom wiarygodności
    oświadcza: "on chce zobaczyć - zobaczyć może", na co chiński wielkorządca ni
    to się upewniał, ni to pytał: "zwyczaj - on być ten sam?" Angielski kapitan
    odpowiadał, że "ten sam", po czym na rufie wręczano dygnitarzowi łapówkę, a
    kiedy odpływał on od angielskiego okrętu z jednej burty, z drugiej
    rozpoczynał się wyładunek "zamorskiego błota". Po zakończonej operacji,
    Anglik podnosił kotwicę, stawiał żagle, a gdy już odpłynął na dostateczną
    odległość, chińska artyleria nabrzeżna rozpoczynała gwałtowną kanonadę, żeby
    i lud zobaczył, jak cesarskie wojsko przepędza zamorskich diabłów. Czyż nie
    tak samo zachował się minister skarbu Aleksander Grad, w rozmowach z bankiem
    Goldman&Sachs? Bank najpierw zarobił 8 procent, potem przeprosił, a nawet
    zapewnił, że zarobił te pieniądze bez swojej wiedzy i zgody, a nawet jeśli
    coś tam i wiedział, to na pewno nikomu to nie zaszkodziło. [...]".


    --
    Pozdrawiam
    Endriu


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1