Da się, a wiem o tym z dyskusji powykładowej od profesora ekonomii z Harvardu, autora
książki o futbonomii.


-----
> sądzą, że da się na tym wygrać - nie da się, tak jak w ruletce.

do góry

sobota, 6 listopada 2021 o 18:28:33 UTC+1 ąćęłńóśźż napisał(a):
> > sądzą, że da się na tym wygrać - nie da się, tak jak w ruletce.
> Da się, a wiem o tym z dyskusji powykładowej od profesora ekonomii z Harvardu,
autora książki o futbonomii.

No tak, i zapewne wygrywasz miliony.
Z Harvardu, profesor - nono, prawie kapcie mi spadły - ale jednak ekonomii, która
jest "nauką społeczną" czyli świnką morską czy kobietą-informatykiem ;P

do góry

Powinny.
Wchodzisz wykładać do sali, w której siedzi kilkadziesiąt milionów $ samego czesnego.
Rynek kształtuje (nie wierzysz w niewidzialną rękę?).
Poszukaj "Szymanski".
Ty możesz co najwyżej poczytać na usenecie Szymona, dla Ciebie prawie to samo ...
;-))


-----
> prawie kapcie mi spadły

do góry

On Sat, 6 Nov 2021 07:57:58 -0700 (PDT), Dawid Rutkowski wrote:
> sobota, 6 listopada 2021 o 08:02:29 UTC+1 ąćęłńóśźż napisał(a):
>
>> Są ludzie, którzy zarabiają miliony na obstawianiu meczów.
>> To nie znaczy, że od jutra wszyscy mają się tym zająć.
>
> Pewnie, szczególnie że te miliony zarabiają na obstawianiu, ale nie
> ci, co obstawiają, tylko ci, którzy przyjmują te zakłady od debili
> nieumiejących liczyć, którzy sądzą, że da się na tym wygrać - nie
> da się, tak jak w ruletce.

da sie, tylko musisz przewidywac wyniki lepiej niz inni.

Ale masz racje - zeby ktos wygral, to ktos inny musi przegrac.
A prawdziwe miliony wygrywaja przyjmujacy.

> A zająć się wszyscy nie mogą, bo od
> dawna opanowane przez mafię - spróbowałbyś się zająć i tyle by cię
> widzieli.

No nie wiem - chyba w miare prosto otworzyc punkt. A jak sie skonczy -
nie wiem, legend duzo. na wyscigach konnych tez mafia?

Ale ale ... jest w tym maly niuans.
Powiedzmy, ze bedzie miecz Legia-Wisla.

Wynik w sumie nieistotny - wystarczy zobaczyc, ile pieniedzy
postawiono na jedna druzyne, druga, oraz na remis i ustawic stawki.
Sa gotowe tabelki do stawek, zeby bookmacher zawsze zarobil swoje,
niezaleznie od wyniku.

Ale ... oni te stawki podaja z gory. Skad oni wiedza, jak ludzie beda
obstawiac? Ewentualnie - kto wygra :-)

Majac dane z lat poprzednich cos tam mozna przewidywac, ale jak
zaczeli u nas pierwszy rok?
Albo jakies wydarzenie jednorazowe, ktore nie ma precedensu, lub ma
stary.

Fakt, ze czasem stawki zmieniaja, ale raczej niewiele.

J.

do góry

W dniu 2021-11-06 o 22:24, Dawid Rutkowski pisze:
> sobota, 6 listopada 2021 o 18:28:33 UTC+1 ąćęłńóśźż napisał(a):
>>> sądzą, że da się na tym wygrać - nie da się, tak jak w ruletce.
>> Da się, a wiem o tym z dyskusji powykładowej od profesora ekonomii z Harvardu,
autora książki o futbonomii.
>
> No tak, i zapewne wygrywasz miliony.

Ale po co miliony?
Wygrać to można jak się tym bawisz a nie, że chcesz zarobić.

do góry

On Sat, 6 Nov 2021 18:28:31 +0100, ąćęłńóśźż wrote:
> Da się, a wiem o tym z dyskusji powykładowej od profesora ekonomii z Harvardu,
autora książki o futbonomii.

Ile pan profesor na tym wygral ? :-P

J.

>
> -----
>> sądzą, że da się na tym wygrać - nie da się, tak jak w ruletce.

do góry

Profesorowie są od badania i opisywania rzeczywistości.
Natomiast dla tych zajmujących się profesjonalnie obstawianiem wyników miało to być
zajęcie 'full time' i częściowo pochodzili ze
środowiska akademickiego.


-----
> Ile pan profesor na tym wygral?

do góry

Użytkownik "Dawid Rutkowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:445b331e-e14b-4c0f-80a0-5957d81f9854n@g
ooglegroups.com...
sobota, 6 listopada 2021 o 08:02:29 UTC+1 ąćęłńóśźż napisał(a):
>> Są ludzie, którzy zarabiają miliony na obstawianiu meczów.
>> To nie znaczy, że od jutra wszyscy mają się tym zająć.

>Pewnie, szczególnie że te miliony zarabiają na obstawianiu, ale nie
>ci, co obstawiają, tylko ci, którzy przyjmują te zakłady od debili
>nieumiejących liczyć, którzy sądzą, że da się na tym >wygrać - nie da
>się, tak jak w ruletce.

A kto mowi, ze sie nie da ?
https://biznes.wprost.pl/finanse-i-inwestycje/105394
99/nowy-polski-milioner-wyniki-eurojackpot-z-5-listo
pada.html

:-)

J.

do góry

W dniu 2021-11-06 o 22:24, Dawid Rutkowski pisze:
> sobota, 6 listopada 2021 o 18:28:33 UTC+1 ąćęłńóśźż napisał(a):
>>> sądzą, że da się na tym wygrać - nie da się, tak jak w ruletce.
>> Da się, a wiem o tym z dyskusji powykładowej od profesora ekonomii z Harvardu,
autora książki o futbonomii.
>
> No tak, i zapewne wygrywasz miliony.
> Z Harvardu, profesor - nono, prawie kapcie mi spadły - ale jednak ekonomii, która
jest "nauką społeczną" czyli świnką morską czy kobietą-informatykiem ;P
>

Bla bla bla, a tymczasem USD po 3,96... Tak... można odkupić ten
sprzedany po 3,995. ;-) Wprawne oko dostrzeże pewną prawidłowość...
Mniej wprawne nadal będzie uważać, że to wszystko przypadek ;-)

A propos... Od lat Kuczyński twierdzi, iż na Wall Street 70-80% ruchu
robią komputery... Mówiąc prościej - handel automatyczny/algorytmiczny...

Zgadzam się, iż nie wszyscy mają predyspozycje, aby się tym zajmować.

Trudno "wygrać miliony", łatwiej zrobić naście procent rocznie na
kapitale... Łatwiej (w mojej ocenie) niż na złocie (ostatnio bardzo
modnym), mniej ryzykownie niż na krypto, czy akcjach... Natomiast zawsze
inwestycja niesie ze sobą ryzyko (pomijam tu nomenklaturę rodem z PRL) i
oczywistym jest, że trzymanie rezerw walutowych (tak w skali micro, jak
i macro) obarczone jest większym ryzykiem niż lokata.

do góry

W dniu 2021-11-06 o 08:02, ąćęłńóśźż pisze:
> Czyli spekulacja.

Zdarta płyta... To już próbowałem wyjaśnić.

> To samo możesz robić na cukrze, ropie, srebrze, ...

Niestety nie. CFD są obarczone SWAPami czy ryzykiem związanym z
płynnością tego rynku. A zatem niestety nie masz racji.

> A pies stać pod stołem i czekać, jak coś spadnie.

Rzeczywiście - lubię kupować coś, gdy jest tanie. "Promocja" to moje
ulubione słowo. ;-) Oczywiście nie mam nic do osób, które kupią np.
ziemniaki po 100zł/kg. W zasadzie to... chętnie im sprzedam. ;-) Każdą
ilość... ;-)

> Są ludzie, którzy zarabiają miliony na obstawianiu meczów.

Nie wątpię, jednak nie porównałbym banków centralnych do STS-ów. Jedni
operują m.in. walutami, a drudzy bazują na wyliczeniu prawdopodobieństwa.

> To nie znaczy, że od jutra wszyscy mają się tym zająć.

Zdecydowanie NIE!!! Lokaty na 0,01% czekają... Tudzież "wisienki" w
stylu 50zł za założenie karty/konta itp. To też może być niezła
zabawa... Jak ktoś lubi... czemu nie?

do góry