eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiStrażnik Przyszłości NN
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 47

  • 31. Data: 2016-12-01 20:25:59
    Temat: Re: Strażnik Przyszłości NN
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Wojciech Bancer" s...@p...org

    > Ale to nie jest zidiocenie, tylko ewolucja języka.

    Ewolucja języka polskiego wg Marty Kiszowary -- SSR w Białymstoku:

    http://eneuel.w.duna.pl/zdrowie/Karta/Rejonowy/prawo
    wypukla.mp3
    http://eneuel.w.duna.pl/zdrowie/Karta/Rejonowy/prawo
    wypukla.htm

    zwracam uwagę, że pan biegły, w opinii głównej, podniósł kwestie
    tych wypuklin w uzasadnieniu także formułując to w sposób medyczny
    także prawowypukłej właśnie kręgosłupa tak używa to

    Aby było jasne -- 'wypuklina krążka międzykręgowego kręgosłupa' ma się
    nijak do 'skoliozy prawowypukłej kręgosłupa', ale kto sędzi zabroni
    bredzenia? 'Wypuklina' powyższa to wstęp (forpoczta? przedsmak?) do
    'przepukliny', natomiast 'skolioza' to skrzywienie. Wypuklina dotyczy
    międzykręgowego krążka kręgosłupa (zwanego dyskiem kręgosłupa) czyli
    wypuklina dotyczy fragmentu kręgosłupa, zaś skolioza dotyczy kręgosłupa.

    Można o tym przeczytać w zgromadzonym materiale dowodowym.
    Natomiast nigdzie (poza bredzeniem Kiszowary) w aktach tej sprawy nie
    można znaleźć informacji o tym, że skolioza kręgosłupa jest wypukliną...

    W szczególności -- sądowy biegły neurolog nigdzie w swej Opinii
    nie zrównał znaczeniowo 'skoliozy kręgosłupa' z 'wypukliną dysku'.



    IMO wzmiankowana ;) Marta Kiszowara idiotką nie jest... :)
    ...jednak SO w Białymstoku (złożony z 3 kobiet) podzielił
    zdanie SSR Marty Kiszoawary co do tego, że 'wypuklina' jest 'skoliozą'...

    Najpierw lata nauki (nierzadko na koszt społeczeństwa) a następnie
    lata praktyki -- aby wreszcie móc bredzić bez sensu w majestacie ,,prawa''...






    > Aha, czyli na stronie NBP swoją twórczość uprawiają matoły. :)







    >> Czy jeśli ktoś nagle na chleb zacznie mówić piwo, to też od razu na
    >> śniadanie będzie się zajadał piwem?

    > Ale tu nikt nie zmienia znaczenia słowa "produkt".

    Tutaj 'usługodawca' zamienił się w 'producenta'.


    > Podobnie jak istnieje wyrażenie "produkt wyobraźni", czy "produkt krajowy
    > brutto", który nie ma nic wspólnego z "produktem", tak i tu, przyjęło się
    > w branży finansowej używać określenia "produkt bankowy".

    Owszem -- zestawienie PKB z PW (produktem wyobraźni) jest trafne. :)

    > Nie badałem skąd się to przyjęło, ale prawdopodobnie z faktu, że banki
    > to korporacje międzynarodowe, a w innych krajach pojęcie "produktu
    > bankowego" jako usług bankowych istnieje.

    Może owi inni ludzie (z innych narodów) niczego nie produkują -- poza usługami. ;)
    Narodowym produktem Szwajcarów (ze Szwajcarii, nie z Watykanu) jest ,,tajemnica
    bankowa''. ;)

    (produktem Szwajcarów z Watykanu jest pokój papieski, ale czy
    chodzi tutaj o ten pokój, który sąsiaduje z łaźnią bądź korytarzem?...)

    --
    _._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. http://danutac.bialystok.pl .-.
    (,-.`._,'( |\`-/| .'O`-' ., ; o.' http://eneuel.w.duna.pl '.O_'
    `-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. '`\.'`.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
    -bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;. p \ ;'.. http://danutac.net.pl ..;\|/......


  • 32. Data: 2016-12-01 21:45:24
    Temat: Re: Strażnik Przyszłości NN
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu czwartek, 1 grudnia 2016 14:25:02 UTC+1 użytkownik z napisał:
    > W dniu 2016-12-01 o 14:13, Kris pisze:
    > > Gdzie mam sprawdzić? Wikipedia może być?
    >
    > Ja nie muszę sprawdzać. Nie byłem orłem z polskiego w technikum ale
    > wątpliwości nie mam co jest usługą a co produktem.
    Kredyty tzw. walutowe to wg Ciebie produkt czy usługa?
    Poważnie pytam.


  • 33. Data: 2016-12-01 21:56:33
    Temat: Re: Strażnik Przyszłości NN
    Od: Akarm <a...@w...pl>

    W dniu 01.12.2016 o 19:43, Wojciech Bancer pisze:
    > Ale to nie jest zidiocenie, tylko ewolucja języka.

    Nie!
    To ewidentne nieuctwo!

    > Aha, czyli na stronie NBP swoją twórczość uprawiają matoły. :)
    > Dobrze wiedzieć.

    Pewnie, że dobrze wiedzieć.
    Ja na języku polskim w szkołach zawsze miałem stracha, żeby tylko jakoś
    udało się zaliczyć. I skoro widzę takie błędy, to jakimi głąbami muszą
    być ci, którzy je popełniają?

    > Ale tu nikt nie zmienia znaczenia słowa "produkt".

    Jasne.
    Jeśli na usługę ktoś mówi produkt, to nie zmienia znaczenia. Teraz to
    już padłem. :D

    > Nie badałem skąd się to przyjęło, ale prawdopodobnie z faktu, że banki
    > to korporacje międzynarodowe, a w innych krajach pojęcie "produktu
    > bankowego" jako usług bankowych istnieje.

    To się wzięło ze zwykłego nieuctwa. Tylko i wyłącznie!
    Podobnie jak sztandarowy przykład: rozgrywki konferencji, czy dywizji.
    Ciekaw jestem ilu ludzi uważających się za wykształconych, zna znaczenie
    wyrazu pasjonat?
    Po sprawdzeniu okaże się, że to wszystko głąby.

    --
    Akarm
    http://www.bykomstop.avx.pl
    Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego


  • 34. Data: 2016-12-01 21:59:51
    Temat: Re: Strażnik Przyszłości NN
    Od: z <...@...pl>

    W dniu 2016-12-01 o 21:45, Kris pisze:
    > Kredyty tzw. walutowe to wg Ciebie produkt czy usługa?
    > Poważnie pytam.

    Usługa wypożyczenia funduszy.
    Taka sam jak wypożyczenia np. auta. :-)

    z


  • 35. Data: 2016-12-01 22:42:25
    Temat: Re: Strażnik Przyszłości NN
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2016-12-01, Akarm <a...@w...pl> wrote:

    [...]

    >> Ale to nie jest zidiocenie, tylko ewolucja języka.
    > Nie!
    > To ewidentne nieuctwo!

    Ależ oczywiście :P

    >> Aha, czyli na stronie NBP swoją twórczość uprawiają matoły. :)
    >> Dobrze wiedzieć.
    > Pewnie, że dobrze wiedzieć.
    > Ja na języku polskim w szkołach zawsze miałem stracha, żeby tylko jakoś
    > udało się zaliczyć. I skoro widzę takie błędy, to jakimi głąbami muszą
    > być ci, którzy je popełniają?

    Czyli trauma z zajęć została i się teraz błędów wszędzie doszukujesz
    i wszystkich od głąbów wyzywasz. :D

    >> Ale tu nikt nie zmienia znaczenia słowa "produkt".
    >
    > Jasne.
    > Jeśli na usługę ktoś mówi produkt, to nie zmienia znaczenia.

    Nikt nie mówi na usługę "produkt". Mówią "produkt bankowy".

    > Teraz to już padłem. :D

    A czym jest "produkt wyobraźni"? :D

    >> Nie badałem skąd się to przyjęło, ale prawdopodobnie z faktu, że banki
    >> to korporacje międzynarodowe, a w innych krajach pojęcie "produktu
    >> bankowego" jako usług bankowych istnieje.
    >
    > To się wzięło ze zwykłego nieuctwa. Tylko i wyłącznie!

    Tak, tak.

    > Ciekaw jestem ilu ludzi uważających się za wykształconych, zna znaczenie
    > wyrazu pasjonat?

    A o które znaczenie Ci chodzi? Te od pasji, czyli fascynacji/zamiłowania
    do czegoś, czy te od "dostać szewskiej pasji" czyli furiat?

    Czy może jestem wykształconym głąbem i znaczenie jest inne? :P

    > Po sprawdzeniu okaże się, że to wszystko głąby.

    A Ty jeden "oświecony" furiat, tfu, pasjonat językowy :P
    Jak Ty sobie z nami maluczkimi radzisz w życiu :D

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 36. Data: 2016-12-01 23:13:58
    Temat: Re: Strażnik Przyszłości NN
    Od: z <...@...pl>

    W dniu 2016-12-01 o 22:42, Wojciech Bancer pisze:
    > Nikt nie mówi na usługę "produkt". Mówią "produkt bankowy".

    Weź to przeczytaj jeszcze raz i jeszcze raz...
    Albo może wymaluj na ścianie to może zrozumiesz :-)

    z


  • 37. Data: 2016-12-01 23:16:15
    Temat: Re: Strażnik Przyszłości NN
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Wojciech Bancer <w...@g...com> writes:

    > Ale tu nikt nie zmienia znaczenia słowa "produkt".
    > Podobnie jak istnieje wyrażenie "produkt wyobraźni", czy "produkt krajowy
    > brutto", który nie ma nic wspólnego z "produktem", tak i tu, przyjęło się
    > w branży finansowej używać określenia "produkt bankowy".

    "Produkt wyobraźni" wydaje mi się być całkowicie prawidłowym wyrażeniem
    - "wyobraźnia wyprodukowała", są składniki i jest produkt. Nie musi być
    widzialny. Program komputerowy, pomysł oraz dwutlenek węgla to także
    (mogą być) produkty.
    PKB to także pewien rodzaj produktu, suma produkcji itp. Przynajmniej
    częściowo, przy czym definicje PKB są i były różne.

    Natomiast "produkt bankowy" to jest nowomowa, którą oczywiście można
    zaakceptować lub nie, ale faktem jest, że banki _typowo_ nie produkują
    żadnego produktu - nie ma składników i nic z nich nie powstaje.

    > Nie badałem skąd się to przyjęło, ale prawdopodobnie z faktu, że banki
    > to korporacje międzynarodowe, a w innych krajach pojęcie "produktu
    > bankowego" jako usług bankowych istnieje.

    Przypuszczam że służy leczeniu sumienia, żeby nie było, że się bierze
    kasę za nic :-)
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 38. Data: 2016-12-01 23:17:47
    Temat: Re: Strażnik Przyszłości NN
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Kris <k...@g...com> writes:

    > Kredyty tzw. walutowe to wg Ciebie produkt czy usługa?

    Według mnie, nie jest to ani produkt, ani usługa.
    W szczególności nie podlega sprzedaży.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 39. Data: 2016-12-01 23:18:51
    Temat: Re: Strażnik Przyszłości NN
    Od: z <...@...pl>

    https://www.youtube.com/watch?v=s1VERA44QSo

    A może w ten sposób.
    Trzeba mieć nadzieję :-)

    z


  • 40. Data: 2016-12-02 07:25:07
    Temat: Re: Strażnik Przyszłości NN
    Od: "brum" <s...@n...berdyczow>

    Czy jeśli usługowo puszczę bąka to mamy do czynienia z produktem czy usługą?


strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1