29 maja złożyłem wniosek na lokatę 4 miesiące - 4,2%. Wysokość
oprocentowania, 4,2%, BYŁA WYSZCZEGÓLNIONA we wniosku o lokatę.

Otrzymałem maila potwierdzającego w którym było napisane między innymi:
"Środki na zasilenie lokaty powinny zostać zaksięgowane na rachunku
najpóźniej 14 dni od momentu wysłania wniosku do Banku."

5 czerwca, po 7 dniach: przelewam kasę na rachunek lokaty.
6 czerwca: Dostaję maila z potwierdzeniem założenia lokaty na 4 miesiące
z oprocentowaniem, UWAGA!!! - 2,35 %

Dzwonię na dezinfolinię z zapytaniem o co tutaj "biega". Okazuje się, że
z dniem 6 czerwca Alior obniżył oprocentowanie lokaty 4 mies na 2,35% i
mogę im skoczyć, a jak mi się nie podoba, to mogę złożyć reklamację.
Oczywiście poinformowano mnie, że czas rozpatrywania reklamacji to 30
dni roboczych.

Posłałem ich na drzewo i po prostu zerwałem lokatę.

Czyli: obiecamy Ci, że dostaniesz 4,2%, a jak nam przelejesz kasę to
pokazemy ci środkowy palec.

Nawet u Czarneckiego obowiązują wyższe standardy.

A cha im w de.