moja ciotka (rencistka) wziela w praktikerze kabine prysznicowa
i dala sie namowic na raty w urzedujacym tam przedstawicielstwie sygma
banku;

rate za marzec zaplacila 26 lutego a w polowie marca z banku przyszla kara
....za brak splaty raty za marzec (?!);

zadzwonila do nich, zeby wyjasnic sprawe -
- okazalo sie, ze wplacona kwote uznali jako splacenie raty za pazdziernik
2008 (?!),
bo "system uznaje rate za dany miesiac, kiedy zostanie ona wplacona
miedzy 4 a 20 dniem danego miesiaca";
powiedzieli jej, ze w dalszym ciagu musi zaplacic rate za marzec
oraz kare w wysokosci 70zl + odsetki karne;
(45zl + 2*10zl za monit listowny (dotarl tylko jeden list) + 5zl za monit
telefoniczny (a w ogole nie dzwonili))

ciotka po swietach idzie zalatwiac sprawe osobiscie do ich oddzialu w
gdansku,
ale obawiam sie, ze zostanie tam potraktowana podobnie (proba wyludzenia?
oszukanie?)
i stad moje pytanie:

gdzie udac sie po pomoc?
czy sygmabank dziala na zasadzie wyludzen i oszustw?

do góry

"Q" <n...@s...pl> wrote in message
news:fs63q0$p6p$1@nemesis.news.neostrada.pl...
...
>
> ciotka po swietach idzie zalatwiac sprawe osobiscie do ich oddzialu w
> gdansku,
> ale obawiam sie, ze zostanie tam potraktowana podobnie (proba wyludzenia?
> oszukanie?)
> i stad moje pytanie:
>
> gdzie udac sie po pomoc?
> czy sygmabank dziala na zasadzie wyludzen i oszustw?
>
To typowe dla duzych firm w naszym kraju - Prawo Systemu stojace ponad
prawem telekomunikacyjnym/bankowym/cywilnym/etc. Jesli ciotka wplacila na
blankiecie i jest w tytule przelewu wyraznie oznaczone, ze to wplata za
marzec to sprawa wygrana, tylko moze trzeba bedzie wysylac pisma i tym
podobne. Po prostu pracownicy ida po najmniejszej linii oporu, z ich punktu
widzenia latwiej jest kazac klientowi (bo przeciez to tylko klient) sie
bujac niz podjac wysilek skorygowania sprawy (co moze oznaczac dluga
procedure uzyskiwania kolejnych zgod, etc). Tak wiec trzeba im pokazac, ze
jednak nieuwzglednienie reklamacji bedzie jeszcze dluzsza procedura.

Czyli nie isc klocic sie/zalatwiac sprawe osobiscie, tylko isc z odpowiednio
przygotowanym pismem wraz z kopia dowodu wplaty jako "zalacznik 1" oraz
pismem, ktore przyslali jako "zalacznik 2" wreczyc im pismo, zarzadac
sporzadzenia kopii dla siebie wraz z podpisem i pieczatka "wplynelo dn...
Sygma bank". Tak sie zalatwia sprawy.


pozdr

do góry

...
> pismem, ktore przyslali jako "zalacznik 2" wreczyc im pismo, zarzadac
....
hmm... "zazadac" wygladaloby lepiej ;)

pozdr

do góry

On 23 Mar, 18:34, "Z" <a...@o...pl> wrote:
> ...> pismem, ktore przyslali jako "zalacznik 2" wreczyc im pismo, zarzadac
>
> ....
> hmm... "zazadac" wygladaloby lepiej ;)
>
> pozdr

A co o splatach ma napisane w umowie (BTW - nawet, jesli ma napisane,
ze SygmaBank uznaje tylko wplaty nadchodzace miedzy 13 a 14.07 kazdego
osmego poniedzialku miesiaca, to nie znaczy, ze taki zapis jest
uczciwy i ze tak musi byc). Chyba zabiore sie prywatnie za ten bank.
Pozwole sobie skierowac na niego uwage kilku urzedow :-) W koncu na
cos ida nasze podatki.

Pzdr
MS

do góry

Dnia Sun, 23 Mar 2008 13:02:08 -0700 (PDT), s...@g...com
napisał(a):

> Pozwole sobie skierowac na niego uwage kilku urzedow :-) W koncu na
> cos ida nasze podatki.

Taka sama sytuacje mialem kiedys z GE przy ich karcie z kredytem
odnawialnym (nie wiem czy ten produkt jeszcze jest w ofercie, to bylo ze 4
lata temu). Po wymianie wielu, wielu pism w koncu umorzyli dodatkowe
odsetki + oplaty za rzekome wysylanie ponaglen (bo przyszlo tylko jedno, a
w miesiacu potrafili naliczyc 5, i tak przez kilka miesiecy rzekomo cos nam
wysylali). Przy racie miesięcznej rzędu 300 zł, dodatkowe 200 za
"ponaglenia" i inne pierdoły robi sporą różnicę. Potem czytałem w GP, że
w/w bank został ukarany za takie praktyki.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry