Witam,

Kilka dni temu otrzymałam list z banku w sprawie oprocentowania mojego
kredytu samochodowego. List jest datowany na 1 marca, dotarł do mnie pod
koniec poprzedniego tygodnia (chyba w czwartek albo w piątek w skrzynce,
przezornie zachowałam kopertę ze stemplem).
A w liście piszą, co następuje:
"Zmiana oprocentowania obowiązuje począwszy od dnia 01.02.2006". Zmianą
polega na podwyższeniu oprocentowania.

Więc tak. Zanim do nich zadzwonię i podniosą mi ciśnienie, mam kilka pytań:
1. Czy bank ma prawo, mimo ogólnej zasady "prawo nie działa wstecz"
poinformować mnie prawie 2 miesiące po planowanej zmianie oprocentowania?
Czy jest to regulowane przez prawo bankowe, czy każdy bank ustala regulamin
i wtedy musi trzymac się zasad ogólnych, czyli kc i kodeksu handlowego? w
każdym razie, na jaki przepis się powołać? Ja uważam, że liczy się data
doręczenia, czy ew. stempla pocztowego i podwyższone oprocentowanie
zastosować od kwietnia.
2. Termin płatności każdej raty przypada 20go dnia każdego miesiąca, tak
więc w chwili otrzymania listu miałam zapłaconą ratę i lutową i marcową. Czy
gdyby się jednak okazało jakimś cudem, że bank ma rację, to czy od kwot do
uzupełnienia do zaległych rat będę musiała zapłacić również odsetki? Albo,
co gorsza, karę za nieterminową spłatę?

Pierwszy raz spotkałam się z takim opóźnieniem, inna sprawa, że to jest
pierwsza w tym banku podwyżka oprocentowania.


--
KingAM

'just one year of love is better than a lifetime alone'
[Freddie Mercury]