Dawid Kulbicki <daveWYWALto@i_to_tez.kulbi.prv.pl> wrote:
> S.T. napisał(a):
> > Byłby extra gdyby wszędzie prawidłowy CVV był wymgany,
>> a bywa że nie jest potrzebny w ogóle, bądź można wpisać cokolwiek ...
>
> Ale wtedy odpowiedzialność przechodzi na stronę, która nie stosuje
> autoryzacji CVV2/CVC2. Pieniądze są wtedy do odzyskania.

zależy w którym banku.. ;)

niektóre mają w regulaminach zapisy, ze to klient odpowiada za transakcje z
pinem i zdalne :/

pozdrawiam

--
Bohdan 'Nexus' Horst

do góry

Bohdan 'Nexus' Horst napisał(a):
> Dawid Kulbicki <daveWYWALto@i_to_tez.kulbi.prv.pl> wrote:
>> S.T. napisał(a):
>> > Byłby extra gdyby wszędzie prawidłowy CVV był wymgany,
>>> a bywa że nie jest potrzebny w ogóle, bądź można wpisać cokolwiek ...
>> Ale wtedy odpowiedzialność przechodzi na stronę, która nie stosuje
>> autoryzacji CVV2/CVC2. Pieniądze są wtedy do odzyskania.
>
> zależy w którym banku.. ;)
>
> niektóre mają w regulaminach zapisy, ze to klient odpowiada za transakcje z
> pinem i zdalne :/

I co z tego. Mówiłem o regulacjach np. VISA. Jeśli nie ma autoryzacji
kodem to reklamacja ma bardzo duże szanse. I nie ma znaczenia czy bank
ma taki zapis w regulaminie czy nie. Odpowiedzialność poniesie
sprzedawca lub agent rozliczeniowy, który nie umożliwia weryfikacji kodu.

--
Dawid

do góry

"itor" <i...@g...com> writes:

> Nie myslalem ze i mnie to spotka, ale widac zawsze jest ten pierwszy raz...
> Ukradziono mi wlasnie pieniadze z karty Visa Electron. Dobrze ze mam
> zwyczaj codziennie przegladac historie konta, od razu wpadla mi w oczy
> dziwna transakcja. Kwota 49 USD, w opisie widac tylko "PAYPAL"
> potem chyba nazwa usera, jakies cyferki, na koncu "GB".

Jaki bank?
--
Krzysztof Halasa

do góry

Dawid Kulbicki <daveWYWALto@I_to_TEZ.kulbi.prv.pl> writes:

> Ale wtedy odpowiedzialność przechodzi na stronę, która nie stosuje
> autoryzacji CVV2/CVC2. Pieniądze są wtedy do odzyskania.

Tak czy owak klienta banku nie powinno to interesowac, jesli
transakcja byla bez fizycznego przedstawienia karty. Te kody
maja zwiekszac bezpieczenstwo sprzedawcy, nie posiadaczy kart.
--
Krzysztof Halasa

do góry

Krzysztof Halasa napisał(a):
> Tak czy owak klienta banku nie powinno to interesowac, jesli
> transakcja byla bez fizycznego przedstawienia karty.

Tyle tylko, że z powszechnie obowiązujących przepisów polskiego prawa to
nie wynika.


Te kody
> maja zwiekszac bezpieczenstwo sprzedawcy, nie posiadaczy kart.

Moim zdaniem obydwu stron.


--
Dawid

do góry

Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> writes:

> Tak czy owak klienta banku nie powinno to interesowac, jesli
> transakcja byla bez fizycznego przedstawienia karty. Te kody
> maja zwiekszac bezpieczenstwo sprzedawcy, nie posiadaczy kart.

To moze jest teoria. A bank odrzuca reklamacje transakcji (nawet zdaje
sie takiej bez kodow cvv) i do tego jeszcze arbiter go popiera. Prasa
opisywala. Ciekawe, co powie sąd.

Ale jak czytam tez w prasie, ze sądy wydają wyroki na podstawie tresci
sms-ow zapisanych na kartach sim, wydawane na podstawie ekspertyz
naszych kochanych operatow, ze takiego sms-a "nie da sie zmienic", to
czarno widze.

MJ

do góry

<m...@f...edu.pl> napisal(a):
>> Tak czy owak klienta banku nie powinno to interesowac, jesli
>> transakcja byla bez fizycznego przedstawienia karty. Te kody
>> maja zwiekszac bezpieczenstwo sprzedawcy, nie posiadaczy kart.
>
> To moze jest teoria. A bank odrzuca reklamacje transakcji (nawet zdaje
> sie takiej bez kodow cvv) i do tego jeszcze arbiter go popiera. Prasa
> opisywala. Ciekawe, co powie sąd.
>
> Ale jak czytam tez w prasie, ze sądy wydają wyroki na podstawie tresci
> sms-ow zapisanych na kartach sim, wydawane na podstawie ekspertyz
> naszych kochanych operatow, ze takiego sms-a "nie da sie zmienic", to
> czarno widze.

Nie bój żaby, spokojnie łykają też jako dowody wydruki emaili z outlooka.
I nawet wydają się brać je pod uwagę. :)

W prasie czytałem kiedyś przypadek chłopaczka, który grał sobie w
CounterStrike'a w kafejce internetowej, a tutaj go zgarnęli
antyterroryści sprzed monitora. Bo parę tygodni temu z tego komputera
w kafejce ktoś jakichś fraudów kartami kredytowymi narobił. Zatem
policja się zasadziła, zaczaiła, zorganizowała pułapkę i złapała
przestępcę! Chłopaczek podobno dopiero na procesie wyjaśnił sprawę, bo
prokurator nawet nie chciał słuchać o tym że to niekoniecznie on tam
wtedy siedział. IP się zgadzało, zatem to musiał być on. :)))
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

do góry

Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl> writes:

> policja się zasadziła, zaczaiła, zorganizowała pułapkę i złapała
> przestępcę! Chłopaczek podobno dopiero na procesie wyjaśnił sprawę, bo
> prokurator nawet nie chciał słuchać o tym że to niekoniecznie on tam
> wtedy siedział. IP się zgadzało, zatem to musiał być on. :)))

Strach się bać.

MJ

do góry

Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> writes:

> To moze jest teoria. A bank odrzuca reklamacje transakcji (nawet zdaje
> sie takiej bez kodow cvv) i do tego jeszcze arbiter go popiera. Prasa
> opisywala. Ciekawe, co powie sąd.

To inna sprawa, niestety. Moze nalezaloby poskarzyc sie organizacji
karcianej, ale zapewne proste to to nie jest.
--
Krzysztof Halasa

do góry

> Jaki bank?

Inteligo

do góry