A jak Wam sie podoboją warunki pracy doradców w Eurobanku?
Pracownicy albo stoją albo siedzą na barowych krzesłach bez oparcia,
ja dziękuję i tak 8 albo 12h.

No i szkoda że Łukasiewicz zapomniał o krzesłach dla klientów, które
to tak mocno wprowadzał w Lukas Banku

MJ

do góry

"Mariusz A. Jasiński" <n...@m...emaila.pl> wrote in message
news:blq0ei$8vj$1@absinth.dialog.net.pl...
> A jak Wam sie podoboją warunki pracy doradców w Eurobanku?
> Pracownicy albo stoją albo siedzą na barowych krzesłach bez oparcia,
> ja dziękuję i tak 8 albo 12h.


>
> No i szkoda że Łukasiewicz zapomniał o krzesłach dla klientów, które
> to tak mocno wprowadzał w Lukas Banku
>
Bo z definicji ma to być bar szybkiej obsługi.
Nie będziesz chciał siadać, bo się nie opłaca. Wchodzisz załatwiasz w
minutę, wychodzisz.
Jak na poczcie w okienku, tylko kolejek ma nie być.

do góry

Użytkownik "Mariusz A. Jasiński" <n...@m...emaila.pl> napisał w wiadomości
news:blq0ei$8vj$1@absinth.dialog.net.pl...
> A jak Wam sie podoboją warunki pracy doradców w Eurobanku?
> Pracownicy albo stoją albo siedzą na barowych krzesłach bez oparcia,
> ja dziękuję i tak 8 albo 12h.
>
nie ma co narzekac
sa ludzie z wyzszym wyksztalceniem co na stojaco pracuja za 600 zl i sie
ciesza :(

PiotR

do góry

> Bo wyzsze wyksztalcenie dzisiaj o niczym nie siwadczy i niczego nie
> gwarantuje (niestety)

A dlaczego "niestety"? Dlaczegóż miałoby cokolwiek gwarantować?


--
Pozdrowienia,
Glenn

do góry

PiotR wrote:
> nie ma co narzekac
> sa ludzie z wyzszym wyksztalceniem co na stojaco pracuja za 600 zl i
> sie ciesza :(

Bo wyzsze wyksztalcenie dzisiaj o niczym nie siwadczy i niczego nie
gwarantuje (niestety)

do góry

Glenn wrote:
> A dlaczego "niestety"? Dlaczegóż miałoby cokolwiek gwarantować?

Bo niecale 10% spoleczenstwa ma takowe wyksztalcenie... A to pokazuje, jaka
sytuacja u nas panuje... Nawet jesli to byla prywatna uczelnia, to 600
zl/miesiecznie jest...

do góry

>
> Bo niecale 10% spoleczenstwa ma takowe wyksztalcenie...


No i co z tego? To ma być powód, dla którego masz dostać jakieś "gwarancje"?
I jakie to mają być "gwarancje"? Zatrudnienia? Poziomu dochodów?

>A to pokazuje, jaka
> sytuacja u nas panuje... Nawet jesli to byla prywatna uczelnia, to 600
> zl/miesiecznie jest...

Wolny rynek Amra ;-) - podaż i popyt ;-))))


--
Pozdrowienia,
Glenn

do góry

Przemysław Kowalik wrote:
> OT, jak nie świadczy to niby dlaczego ma gwarantować ;-)?

To takie male przemyslenie o ludziach, ktorzy ida di prywatnej uczelni,
placa i mysla, ze pozniej prace dostana od reki...
Mam takiego dobrego kumpla - zostal w Radomiu. Uwaza, ze jak konczy dwie
uczelnie (maaarne, o czym niby ma swiadomosc ;) to nic nie musi robic, bo on
sie jeszcze napracuje w zyciu...
A mialem dla niego mala, stala robotke.. Mialby na fajki, o ktore zebrze o
starszych...
No coz. W tej chwili wychwala (24 lata!!!) komune, zobaczymy jak bedziesz
szedl do roboty (nawet jak mu starzy zalatwia, to co on w budzetowce
nazarabia?)

a takich osob jest na peczki. Pokonczyli studia i sie dziwia, ze roboty nie
ma...

do góry

"Michał 'Amra' Macierzyński" wrote:
>
> PiotR wrote:
> > nie ma co narzekac
> > sa ludzie z wyzszym wyksztalceniem co na stojaco pracuja za 600 zl i
> > sie ciesza :(
>
> Bo wyzsze wyksztalcenie dzisiaj o niczym nie siwadczy i niczego nie
> gwarantuje (niestety)

OT, jak nie świadczy to niby dlaczego ma gwarantować ;-)?

Przemek

do góry

> U nas w tym "wolnym", socjalnym rynku masz szanse na uzywanego malucha ;)
> Tylko jak tym ludziom to wytlumaczyc.

A dlaczego ma się coś komuś tłumaczyć? Sam się przekona.


--
Pozdrowienia,
Glenn

do góry