Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl> napisał(a):

> On Sun, 6 May 2007 08:21:50 +0000 (UTC), "Krzysztofsf "
> <k...@g...pl> wrote:
>
> >> Zatem - jesli nie spłacisz w całości, to płacisz tak, jakbys miał
> >> zwykłą linię kredytową w rachunku dość słono oprocentowaną.
> >
> >Taj mi sie tez wczesniej wydawalo, natomiast pytanie nasunela mi mozliwosc
> >splacania osobno kazdej transakcji, jaka mam przez dostep internetowy.
>
> Praktycznie kolejny marketingowy bełkot. Nie ma znaczenia która
> transakcję spłacisz. I tak liczy się saldo.


Tak na podsumowanie skokarzylo mi sie z filmami w realiach USA, gdzue czesto
bohaterowie korzystaja z coraz to innej karty wybieranej z wachlarza wyciagnietych z
portfela.

Zakladajac zerowe czy tez niziutkie koszty otrzymania karty, oplaca sie korzystac
rownoczesnie z kilku, na kazdej czesciowo naruszajac limit.
Jesli posiadane zasoby finansowe uniemozliwia w ktoryms momencie splate zadluzenia z
wszystkich kart, to przy rozbiciu dlugu na kilka kart, bedziemy w stanie splacic
terminowo czesc z nich nie wchodzac w platnosc odsetek. Gdyby caly dlug byl na
jednej karcie, splacenie 80% naleznosci i tak spowodowaloby uruchomienie odsetek
dla wszystkich transakcji. A tak zaplacilismy w pelni dajmy na to 3 z 4 kart, a
jedynie ta ostatnia, na ktorej bylo 25% lacznych transakcji, zakwalifikowuje sie do
uruchomienia odsetek.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/