-
1. Data: 2007-05-09 19:22:48
Temat: Zadłużone mieszkanie i kredyt hipoteczny
Od: Bartosz 'xbartx' Nowakowski <b...@h...net>
Mój dobry kolega poprosił mnie o radę a jako, że nie jestem aż tak
biegły to chciałbym się upewnić czy dobrze kombinuje. Sytuacja mniej
więcej taka:
Mieszkanie własnościowe jest zadłużone w spółdzielni (niepłacenie
czynszu) na około 50k zł (wartość szacunkowa bo dokładnie to nie wiem).
Wartość rynkowa mieszkania spokojnie przekracza 100k zł. Właściciel,
jako że stanął na nogi, chce sytuację unormować i spłacić zaległości.
Plan A - pożyczka hipoteczna pod mieszkanie, nie wiem dokładnie jaka
potrzebna jest suma, ale na pewno nie więcej niż 30-40k zł. Z tego co
się doczytałem długi w spółdzielni nie mogą zalegać na hipotece, więc
dla banku nie będzie chyba przeszkód w udzieleniu takiej pożyczki?
Dobrze myślę?
Plan B - żeby maksymalnie dogodny kredyt uzyskali zainteresowani - syn
kupi mieszkanie od ojca. Tutaj nie wiem jak to jest z zakupem
własnościowego mieszkania zadłużonego w spółdzielni - przerabiał ktoś może?
Jeżeli ma ktoś może jakiś plan C to chętnie wysłucham. Generalnie wydaje
mi się, że powinni załatwić jakąś kwotę (najlepiej w okolicach połowy
zadłużenia w spółdzielni) przy pomocy, któregoś z planów i następnie
pertraktować ze spółdzielnią o rozłożenie reszty na raty i to jest chyba
najtańsze i najłatwiejsze rozwiązanie - jednak nie wiadomo co na to
spółdzielnia.
--
Bartosz 'xbartx' Nowakowski
"Lecz będąc biedakiem, jedyne co posiadam to marzenia. Rozsypałem me
marzenia u twych stóp. Stąpaj miękko, gdyż stąpasz po moich marzeniach"
-
2. Data: 2007-05-09 19:34:02
Temat: Re: Zadłużone mieszkanie i kredyt hipoteczny
Od: RobertS <b...@x...pl>
> Plan A - pożyczka hipoteczna pod mieszkanie, nie wiem dokładnie jaka
> potrzebna jest suma, ale na pewno nie więcej niż 30-40k zł. Z tego co
> się doczytałem długi w spółdzielni nie mogą zalegać na hipotece, więc
> dla banku nie będzie chyba przeszkód w udzieleniu takiej pożyczki?
> Dobrze myślę?
przy ubieganie się o pożyczkę hipoteczną bank będzie wymagał papierka ze
spółdzielni, że lokal nie jest zadłużony....
>
> Plan B - żeby maksymalnie dogodny kredyt uzyskali zainteresowani - syn
> kupi mieszkanie od ojca. Tutaj nie wiem jak to jest z zakupem
> własnościowego mieszkania zadłużonego w spółdzielni - przerabiał ktoś może?
prosty temat, część kasy zamiast na konto sprzedającego trafi na konto
spółdzielni tak, aby zaleglosci czynszowe zostaly zlikwidowane, mysle,
ze ten sposob jest lepszy niz pierwszy
a plan C taki, ze podpisze sie ze spoldzielnia ugode, ze splata nastapi
w takim a takim okresie w zamian za to, ze spoldzielnie pojdzie
czlowiekowi na reke i przekaze do banku, ze lokal nie jest zadluzony...
ale niekoniecznie spoldzielnia musi sie zgodzic, bo dostaniesz papier,
ze oplaty na czysto (podpisana ugoda), bank przyzna kredyt, a dluznik
przestanie splacac zadluzenie...
--
pozdr.
RobertS
GG:32360
-
3. Data: 2007-05-09 19:52:46
Temat: Re: Zadłużone mieszkanie i kredyt hipoteczny
Od: Bartosz 'xbartx' Nowakowski <b...@h...net>
RobertS pisze:
> a plan C taki, ze podpisze sie ze spoldzielnia ugode, ze splata nastapi
> w takim a takim okresie w zamian za to, ze spoldzielnie pojdzie
> czlowiekowi na reke i przekaze do banku, ze lokal nie jest zadluzony...
> ale niekoniecznie spoldzielnia musi sie zgodzic, bo dostaniesz papier,
> ze oplaty na czysto (podpisana ugoda), bank przyzna kredyt, a dluznik
> przestanie splacac zadluzenie...
Dziękuje bardzo za cenne informację. Przekażę je koledze i tak jak
myślałem muszą się ze spółdzielnią dogadać. Pamiętam jak moja dziewczyna
miała podobną sytuację, to spółdzielnia po wpłaceniu jednorazowo połowy
zadłużenia (fakt, że mniej tego było), resztę rozłożyła na dogodne raty
- szkoda tylko, że to nie ta sama spółdzielnia, ale przynajmniej są
jakieś możliwości wyjścia z impasu.
--
Bartosz 'xbartx' Nowakowski
"Lecz będąc biedakiem, jedyne co posiadam to marzenia. Rozsypałem me
marzenia u twych stóp. Stąpaj miękko, gdyż stąpasz po moich marzeniach"
-
4. Data: 2007-05-09 20:50:55
Temat: Re: Zadłużone mieszkanie i kredyt hipoteczny
Od: "Tomek" <b...@o...pl>
> Jeżeli ma ktoś może jakiś plan C to chętnie wysłucham. Generalnie wydaje
> mi się, że powinni załatwić jakąś kwotę (najlepiej w okolicach połowy
> zadłużenia w spółdzielni) przy pomocy, któregoś z planów i następnie
> pertraktować ze spółdzielnią o rozłożenie reszty na raty i to jest chyba
> najtańsze i najłatwiejsze rozwiązanie - jednak nie wiadomo co na to
> spółdzielnia.
>
> --
Nie wiem jaka to spółdzielnia ale z reguły idą na układy, trzeba tylko
pogadać. W moim przypadku 20tys. zł. Odsetki zamrożone i spłaty z czynszem
na 2 lata.
Imho trzeba starać się załatwić to ze spółdzielnią, same miesięczne odsetki
przy kredycie wyniosą pewnie tyle co czynsz, więc po co płacić bankowi jak
można oddawać więcej spółdzielni. Nie obędzie się pewnie bez pierwszej
większej wpłaty 5-10 tys i na to można wziąć pożyczkę.
Tomek