Jak sobie ogladam te zamieszki to smiech mnie bierze. Rowne byczki jak ze
stadionu. Zero transparentow, zero kobiet. Ot zadyma kontrolowana robiona
przez zwiazki zawodowe i innej masci lewice.

Wyglada na kontrolowane puszczanie wentyla. Aby nie musiec walczyc z
prawdziwymi zamieszkami. Czyli jednak G20 nie bedzie malowane ;(

Co obstawiacie? Wojny cłowe i protekcjonizm czy jednak współdziałanie i
wspólny koszyk walut (w tle upadek USA?).
Bo wtedy moga byc prawdziwe zamieski i gielda poleci mocno w dół. Az pod
śniegi Arktyczne.

A moze nie mam racji? Ulica nie ma wpływu na giełdę?
--
A kiedy strzyżesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Izydor Sztaudynger