-
1. Data: 2016-05-11 12:01:32
Temat: autoryzacja banku
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
No i widac bieda w bankach, bo dzwonia, namawiaja, oczywiscie
"rozmowa bedzie nagrywana, celem weryfikacji prosze podac ..".
No i jak zweryfikowac, ze to naprawde ktos z banku dzwoni ?
J.
-
2. Data: 2016-05-11 12:34:07
Temat: Re: autoryzacja banku
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
Hmm, a po co weryfikować ?
Chyba że masz ochotę pogadać - inaczej na wstępie odmawiasz odpowiedzi ;P
A do tego jeśli przed weryfikacją podają nazwę banku oraz nazwisko klienta (w domyśle
odbierającego telefon), a potem chcą jeszcze weryfikacji to w paranoi tkwią - albo
zdradzają tajemnicę bankową ujawniając istniejącą relację klienta z bankiem
potencjalnej osobie postronnej - albo niech się z weryfikacją nie wygłupiają, skoro w
oświadczeniach przy podawaniu numeru telefonu wymagają potwierdzenia, że "jest się
jedynym użytkownikiem telefonu".
Ostatecznie jeszcze można zapytać, na jaki numer oddzwonić i co ew. potem zrobić,
żeby do tego samego "kąsultanta" się dodzwonić.
-
3. Data: 2016-05-11 13:14:05
Temat: Re: autoryzacja banku
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2016-05-11, Dawid Rutkowski <d...@w...pl> wrote:
[...]
> Ostatecznie jeszcze można zapytać, na jaki numer oddzwonić i co ew. potem zrobić,
żeby do tego
> samego "kąsultanta" się dodzwonić.
No i jak zweryfikujesz że to numer banku? :)
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
4. Data: 2016-05-11 13:27:42
Temat: Re: autoryzacja banku
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
> > Ostatecznie jeszcze można zapytać, na jaki numer oddzwonić i co ew. potem zrobić,
żeby do tego
> > samego "kąsultanta" się dodzwonić.
> No i jak zweryfikujesz że to numer banku? :)
Trzeba jeszcze chwilę pomyśleć krytycznie ;>
Jeśli podadzą oficjalny numer banku - stąd było to zastrzeżenie "i co ew. potem
zrobić, żeby do tego samego "kąsultanta" się dodzwonić" - to raczej nie ściema (chyba
że dzwonią na stacjonarny i się do szafki podłączyli - jak w numerze "na wnuczka i
policjanta" - albo jak na komórę, a mają wtykę w sieci - wtedy problem), ale jeśli
jakiś dziwny i to jeszcze prawie w ogóle nie podobny do tego oficjalnego, to już się
na własne ryzyko bawi dalej ;P
-
5. Data: 2016-05-11 13:49:55
Temat: Re: autoryzacja banku
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2016-05-11, Dawid Rutkowski <d...@w...pl> wrote:
>> > Ostatecznie jeszcze można zapytać, na jaki numer oddzwonić i co ew. potem
zrobić, żeby do tego
>> > samego "kąsultanta" się dodzwonić.
>
>> No i jak zweryfikujesz że to numer banku? :)
>
> Trzeba jeszcze chwilę pomyśleć krytycznie ;>
Ale srsly komu się będzie chciało oddzwaniać?
> Jeśli podadzą oficjalny numer banku - stąd było to zastrzeżenie
> "i co ew. potem zrobić, żeby do tego samego "kąsultanta" się
> dodzwonić" - to raczej nie ściema (chyba że dzwonią na stacjonarny
> i się do szafki podłączyli - jak w numerze "na wnuczka i policjanta"
> - albo jak na komórę, a mają wtykę w sieci - wtedy problem), ale jeśli
> jakiś dziwny i to jeszcze prawie w ogóle nie podobny do tego oficjalnego,
> to już się na własne ryzyko bawi dalej ;P
Jakoś przekombinowane. mBank ma/miał np. pole hobby, które można wypełnić.
Konsultant ma znać odpowiedź co w tym polu i już.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
6. Data: 2016-05-11 14:07:42
Temat: Re: autoryzacja banku
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
> Ale srsly komu się będzie chciało oddzwaniać?
Pewnie że tylko komuś, kto jednocześnie chce pogadać, ale i serio traktuje kwestie
bezpieczeństwa - czyli marginesowi.
Jednak przyjmuję, że to właśnie margines (choć niekonieczne ten opisany w poprzednim
zdaniu) jest na p.b.b. i jeśli ktoś pyta, to chce odpowiedzi, jak coś zrobić - a nie
jak coś zrobić prosto, bo tak się nie da.
A czasem pogadać warto - do mnie citek zadzwonił z ofertą darmowej KK (podobno na
"losowy numer" - taa, raczej zadział sposób, że sam zadzwoniłem z miesiąc wcześniej i
mówiłem, że chciałbym ich KK, ale nie chciałbym płacić - to było oczywiście zanim
pojawiło się simplicity) i jakbym go na drzewo spuścił, to bym tej KK nie miał - choć
oczywiście nie obyło się bez stresów, bo to nie był citek we własnej osobie, tylko
jakiś ich kooperant, i gdzieś się ten wniosek na ponad miesiąc zagubił, także już
sądziłem, że ktoś mi dane wyłudził ;>
> > Jeśli podadzą oficjalny numer banku - stąd było to zastrzeżenie
> > "i co ew. potem zrobić, żeby do tego samego "kąsultanta" się
> > dodzwonić" - to raczej nie ściema (chyba że dzwonią na stacjonarny
> > i się do szafki podłączyli - jak w numerze "na wnuczka i policjanta"
> > - albo jak na komórę, a mają wtykę w sieci - wtedy problem), ale jeśli
> > jakiś dziwny i to jeszcze prawie w ogóle nie podobny do tego oficjalnego,
> > to już się na własne ryzyko bawi dalej ;P
> Jakoś przekombinowane. mBank ma/miał np. pole hobby, które można wypełnić.
> Konsultant ma znać odpowiedź co w tym polu i już.
Ale dokładnie o to chodzi - dzwoni ktoś, niby z mBąka, i zadaje Ci to pytanie.
Odpowiadasz w dobrej wierze, oczywiście o ile pamiętasz - a jak się nie pomylisz, to
już jest to skompromitowane, zabezpieczenie zdjęte.
Bank też powienien się autoryzować - np. klient powinien mieć prawo zapytać o saldo
rachunku czy inną rzecz znaną tylko bankowi i klientowi.
Hmmm, jakby do mnie dzwonili to bym tak zapytał - na szczęście nie dzwonią.
Ale jakby zadzwonili to będę pamiętał, żeby tak zrobić (a zadzwonić potrafią w
różnych ciekawych sprawach, np. vwbank ze smutkiem, że gdzieś zgubili mój wniosek o
otwarcie rachunku oszczędnościowego złożony w oddziale - jako że był piątek to
odłożyłem dziwaczne pomysły w stylu że mi faxem wyślą, a ja podpiszę i pocztą odeślę,
na następny tydzień - i dobrze, bo za godzinę zadzwonili znów, że jednak ten wniosek
się znalazł ;) - ciekawe, czy mocno się zdziwią (ZTCP to np. citkowcy mówią "moją
tożsamość można potwierdzić w banku" ;).
-
7. Data: 2016-05-11 14:15:20
Temat: Re: autoryzacja banku
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2016-05-11 o 14:07, Dawid Rutkowski pisze:
>> Jakoś przekombinowane. mBank ma/miał np. pole hobby, które można wypełnić.
>> >Konsultant ma znać odpowiedź co w tym polu i już.
> Ale dokładnie o to chodzi - dzwoni ktoś, niby z mBąka, i zadaje Ci to pytanie.
Nie rozumiesz.
--
Liwiusz
-
8. Data: 2016-05-11 14:44:11
Temat: Re: autoryzacja banku
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
OK, przemyśliło mi się (być może telepatycznie) - tzn. dla upewnienia spytam, że to
chodzi o to, co pisałem dalej, czyli że to konsultant odpowiada na pytanie ?
A mieliście taką sytuację ?
Z resztą to też nie jest takie super - bo kto się ma pierwszy uwierzytelnić, bank czy
klient ?
Powinien bank, skoro dzwoni - i jak ktoś niepowoładny odbierze telefon, to gdy
konsultant poda odpowiedź, to zostaje ona skompromitowana.
Ew. na to może być metoda, że jeśli potem nastąpi nieudana autoryzacja klienta (w tym
np. przerwanie połączenia) to metoda zostaje wyłączona do czasu nowego wypełnienia
tego pola - tylko że wtedy trzeba więcej kategorii niż tylko hobby, yo się raczej tak
często nie zmienia.
-
9. Data: 2016-05-11 14:53:45
Temat: Re: autoryzacja banku
Od: Miroo <b...@b...brak.i.juz>
W dniu 2016-05-11 o 14:44, Dawid Rutkowski pisze:
> OK, przemyśliło mi się (być może telepatycznie) - tzn. dla upewnienia spytam, że to
chodzi o to, co pisałem dalej, czyli że to konsultant odpowiada na pytanie ?
> A mieliście taką sytuację ?
>
> Z resztą to też nie jest takie super - bo kto się ma pierwszy uwierzytelnić, bank
czy klient ?
> Powinien bank, skoro dzwoni - i jak ktoś niepowoładny odbierze telefon, to gdy
konsultant poda odpowiedź, to zostaje ona skompromitowana.
> Ew. na to może być metoda, że jeśli potem nastąpi nieudana autoryzacja klienta (w
tym np. przerwanie połączenia) to metoda zostaje wyłączona do czasu nowego
wypełnienia tego pola - tylko że wtedy trzeba więcej kategorii niż tylko hobby, yo
się raczej tak często nie zmienia.
W hobby nie musi być hobby, możesz wpisać "nie będę nękał klienta
upierdliwymi telefonami" (o ile się zmieści).
Jak konsultant przeczyta na głos to może zrozumie swój błąd?
Jeśli to nie wystarczy, to można dosadniej :)
Pozdrawiam
-
10. Data: 2016-05-11 15:04:15
Temat: Re: autoryzacja banku
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2016-05-11, Dawid Rutkowski <d...@w...pl> wrote:
>> Ale srsly komu się będzie chciało oddzwaniać?
>
> Pewnie że tylko komuś, kto jednocześnie chce pogadać, ale i serio traktuje kwestie
bezpieczeństwa - czyli marginesowi.
No więc właśnie.
> Jednak przyjmuję, że to właśnie margines (choć niekonieczne ten opisany
> w poprzednim zdaniu) jest na p.b.b. i jeśli ktoś pyta, to chce odpowiedzi,
> jak coś zrobić - a nie jak coś zrobić prosto, bo tak się nie da.
No to właśnie w mBanku się da. A przynajmniej dało kiedyś, bo dawno do mnie nie
dzwonili.
Zresztą, trochę pomysłu i można konwersację od razu uczynić zabawną na wstępie.
Ja kiedyś w tym hobby miałem wpisane "ściskanie kaczuszek" i autoryzacja wyglądała
przezabawnie :)
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl