"Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> wrote in message
news:m3wt6sec35.fsf@defiant.localdomain...
> "witek" <w...@g...pl.invalid> writes:
>
>> Ale ma je zablokowane. A ich odblokowanie trochę potrwa.
>> Na ten czas bank może mu zaproponować kredyt /debet w koncie (jak zwał
>> tak
>> zwał).
>> I dobre banki tak właśnie robią, o ile zależy im na kliencie, a klient ma
>> stabilną historię.
>
> To sa dobre banki? To jest przeciez zwykle oszustwo - dlaczego klient
> ma placic lichwiarskie odsetki od jakiegos pseudokredytu?

A dlaczego nie można dać kredytu na 0%?

>
> Co ma do tego historia? Przeciez klient nie chce nic ponad wlasne
> pieniadze.

To też je dostanie. Tylko, że później.
Termin rozpatrywania reklamacji był w regulaminie banku.



> Bank powinien zastanowic sie jak dlugo chce sprawdzac co mu
> sie (bankowi) przytrafilo, i za jak dlugi czas chce ew. placic odsetki
> ustawowe. Kodeks cywilny wydaje sie byc w tym wzgledzie jasny chyba?
>
A tu się akurat mogę zgodzić, bo co klienta obchodzi, że maszyny banku są
zawodne.

do góry

"witek" <w...@g...pl.invalid> writes:

>> To sa dobre banki? To jest przeciez zwykle oszustwo - dlaczego klient
>> ma placic lichwiarskie odsetki od jakiegos pseudokredytu?
>
> A dlaczego nie można dać kredytu na 0%?

Klient ma prawo nie chciec zadnego kredytu, a tylko dostac swoje
pieniadze. Jak to bank sobie wewnetrznie zalatwi to juz jego sprawa,
ale efekt (zarowno praktyczny jak i formalny) musi byc jednak zgodny
z prawem i umowa.

> To też je dostanie. Tylko, że później.
> Termin rozpatrywania reklamacji był w regulaminie banku.

To naturalne. Nie chodzi mi o samo to, ze to bedzie pozniej (to
- do pewnego momentu oczywiscie - decyzja dluznika kiedy wyplaci
pieniadze), tylko o to, ze bank zalega z platnosciami, i ze powinien
zaplacic za to odsetki ustawowe.
--
Krzysztof Halasa

do góry

"Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> wrote in message
news:m3ods4e5bo.fsf@defiant.localdomain...
> "witek" <w...@g...pl.invalid> writes:
>
>>> To sa dobre banki? To jest przeciez zwykle oszustwo - dlaczego klient
>>> ma placic lichwiarskie odsetki od jakiegos pseudokredytu?
>>
>> A dlaczego nie można dać kredytu na 0%?
>
> Klient ma prawo nie chciec zadnego kredytu, a tylko dostac swoje
> pieniadze.

Ależ dostanie. Złożył reklamację, która zostanie uznana i bank zwróci mu
pieniądze, załóżmy, że nawet z odstekami ustawowymi.
Czas na rozpatrzenie reklamacji jest w regulaminie, który dostałeś przy
zakładaniu konta.
Jak nie chcesz pieniędzy szybciej, nikt cię nie zmusza.


Jak to bank sobie wewnetrznie zalatwi to juz jego sprawa,
> ale efekt (zarowno praktyczny jak i formalny) musi byc jednak zgodny
> z prawem i umowa.

Ależ jest. Bankomat zatrzymał pieniądze, składasz reklamacje, bank
reklamację rozpatruje i zwraca pieniądze.
Coś tu jest niezgodnego z prawem i umową?


>
>> To też je dostanie. Tylko, że później.
>> Termin rozpatrywania reklamacji był w regulaminie banku.
>
> To naturalne. Nie chodzi mi o samo to, ze to bedzie pozniej (to
> - do pewnego momentu oczywiscie - decyzja dluznika kiedy wyplaci
> pieniadze), tylko o to, ze bank zalega z platnosciami, i ze powinien
> zaplacic za to odsetki ustawowe.
> --

A zobacz, że w pierwszym poście awantura była nie kiedy i z jakim odsetkami,
tylko "jakim prawem" i dlaczego nie kurierem i nie w zębach i nie
natychmiast.
I tego się właśnie przyczepiłem.

do góry

"witek" <w...@g...pl.invalid> writes:

> A zobacz, że w pierwszym poście awantura była nie kiedy i z jakim odsetkami,
> tylko "jakim prawem" i dlaczego nie kurierem i nie w zębach i nie
> natychmiast.
> I tego się właśnie przyczepiłem.

Tyle ze akurat to jest dosc dobrze znane, w odroznieniu od kwestii
odsetek i w ogole odpowiedzialnosci banku.
--
Krzysztof Halasa

do góry

"Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> wrote in message
news:m3k62sdq0h.fsf@defiant.localdomain...
> "witek" <w...@g...pl.invalid> writes:
>
>> A zobacz, że w pierwszym poście awantura była nie kiedy i z jakim
>> odsetkami,
>> tylko "jakim prawem" i dlaczego nie kurierem i nie w zębach i nie
>> natychmiast.
>> I tego się właśnie przyczepiłem.
>
> Tyle ze akurat to jest dosc dobrze znane, w odroznieniu od kwestii
> odsetek i w ogole odpowiedzialnosci banku.

z tą odpowiedzialności banku to jest śliska sprawa, bo kto odpowiada jak ci
wetnie kasę w bankomacie obcego banku?
A co w przypadku kiedy to sam nie podjąłes pieniędzy i bankomat pieniądze
schował?

do góry

"witek" <w...@g...pl.invalid> wrote in message
news:ehgnc5$o1o$1@inews.gazeta.pl...
>
> z tą odpowiedzialności banku to jest śliska sprawa, bo kto odpowiada jak
ci
> wetnie kasę w bankomacie obcego banku?
> A co w przypadku kiedy to sam nie podjąłes pieniędzy i bankomat pieniądze
> schował?
>

A co w przypadku gdy gosc wzial pieniadze a twierdzi, ze bankomat nie wydal?
Odpowiedzialnosc banku moze byc w stosunku do wlasnych bankomatow. W
przypadku innych klient sam sobie wybiera uslugodawce i bank wydajacy karte
nie moze ponosic odpowiedzialnosci za niesprawne urzadzenie nad ktorym nie
ma kontroli. Bank nie zmusza klienta do uzywania niesprawnegzo urzadzenia,
bank zapewnia tylko szeroko akceptowane narzedzie.

MK

do góry

"witek" <w...@g...pl.invalid> writes:

> z tą odpowiedzialności banku to jest śliska sprawa, bo kto odpowiada jak ci
> wetnie kasę w bankomacie obcego banku?

Bank, oczywiscie. Bo to on swiadczy mi usluge, choc zapewne bardzo by
chcial bym sie rozliczal z jakimis np. euronetami albo innymi takimi.

Jak skladasz reklamacje to skladasz ja w swoim banku czy u wlasciciela
bankomatu?

Wlasciciel bankomatu jest zwiazany (np. posrednio) umowa z bankiem,
ale nie ze mna jako klientem. Bank ma mozliwosci "walki" z wlascicielem
bankomatu, ktory nieslusznie obciazyl karte, klient - niespecjalnie.

> A co w przypadku kiedy to sam nie podjąłes pieniędzy i bankomat pieniądze
> schował?

To nieco inna sprawa i szczerze mowiac nie chcialbym teoretyzowac,
bo mozna tu wymyslac rozne ciekawe koncepcje.
--
Krzysztof Halasa

do góry

"MK" <m...@i...pl> writes:

> A co w przypadku gdy gosc wzial pieniadze a twierdzi, ze bankomat nie wydal?
> Odpowiedzialnosc banku moze byc w stosunku do wlasnych bankomatow. W
> przypadku innych klient sam sobie wybiera uslugodawce i bank wydajacy karte
> nie moze ponosic odpowiedzialnosci za niesprawne urzadzenie nad ktorym nie
> ma kontroli. Bank nie zmusza klienta do uzywania niesprawnegzo urzadzenia,
> bank zapewnia tylko szeroko akceptowane narzedzie.

Nic z tych rzeczy. BTW: bank oczywiscie ma cos w rodzaju "kontroli"
takze nad "obcymi" bankomatami, chyba nie myslisz ze mozna tak sobie
wydawac albo akceptowac karty np. VISA bez zadnych zobowiazan wobec
np. innych uczestnikow.
--
Krzysztof Halasa

do góry

"Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> wrote in message
news:m3fydgdkr4.fsf@defiant.localdomain...
> "witek" <w...@g...pl.invalid> writes:
>


>
> To nieco inna sprawa i szczerze mowiac nie chcialbym teoretyzowac,
> bo mozna tu wymyslac rozne ciekawe koncepcje.

Właśnie dlatego jest tak jak jest.
Jest tyle możliwości i przekrętów, że rozpatrzenie reklamacji trwa tyle ile
trwa, a na ten czas nasze pieniądze są zablokowane. I albo musimy zdawać
sobie sprawę z tego jak jest i się z tym pogodzić, albo nie korzystać z
bankomatów.
Tak samo jest z płaceniem kartą. Jeżdżenie z jedną tylko kartą jest
samobójstwem, a postów typu "bank świnia" nie
zaakceptował transakcji jest mnóstwo.
I w jednym i drugim przypadku trzeba uwzględnić sytuację, że może się stać
tak, że nie będziemy mieli przez pewien okres czasu dostępu do pieniędzy i
jeśli taka sytuacja jest dla nas nieakceptowalna, nie korzystajmy z
bankomoatów i wyróbmy sobie drugą kartę, albo jeszcze ze dwie.

do góry

Krzysztof Halasa wrote:

>> Ale ma je zablokowane. A ich odblokowanie trochę potrwa.
>> Na ten czas bank może mu zaproponować kredyt /debet w koncie (jak
>> zwał tak zwał).
>> I dobre banki tak właśnie robią, o ile zależy im na kliencie, a
>> klient ma stabilną historię.
>
> To sa dobre banki? To jest przeciez zwykle oszustwo - dlaczego klient
> ma placic lichwiarskie odsetki od jakiegos pseudokredytu?

W tym wypadku nie ma odsetek od kredytu. Bo cały czas na koncie jest
zablokowana kwota i saldo nigdy nie spada poniżej zera.

do góry