Składałem jakoś koło wakacji reklamacje w millennium dot. bezzasadnego
IMHO pobrania opłatę za wycenę nieruchomości. Przy okazji napisałem pare
słów co o sądzę o ich usługach. Mimo szczerych chęci banku listy z
odpowiedzią ginęły na poczcie (wyciągi w tym czasie przychodziły) więc
po 1-2 m-cu odebrałem go w oddziale. Odpowiedź skoncentrowana na obronie
banku zupełnie nie dotknęła pubku pt pobranie 200zł za wycenę. Tym razem
zgłosiłem telefoniczną reklamację do reklamacji ok września. I nikt nie
dzwonił jak dotąd. Czy jest jakieś prawo które mówi że jeżeli upłynie
zadany okres czasu to przyjmuje się pozytywne rozpatrzenie reklamacji ?

P. Arek

--
arek at aster dot pl