-
11. Data: 2006-10-13 07:49:22
Temat: Re: dosc skomplikowany problem - akredytywa i nie tylko
Od: "Anna G." <a...@w...pl>
Użytkownik "RobertS" <r...@x...pl> napisał w wiadomości
news:egmetd$21s$1@node4.news.atman.pl...
>w Tunezji panuje dyktatura, dinar nie jest waluta wymienialna i oficjalnie
>nie wolno go wywozic za granice, lepiej z takim krajem nie handlowac...
>
> przypomina mi sie historia jakiegos krajowego przedsiebiorstwa, ktore
> "prawie" zrobilo super deal z jakims przedsiebiorstwem z Senegalu czy
> innej Nigerii, sprzedali im zapalki z ogromnym zyskiem...towar polecial,
> ale nigdy grosza za niego nie dostali...
>
> jezeli planowalas robic jakies interesy z firma z Tunezji to nalezalo
> zaczac od sprawdzenia jakie sa praktycznie jej mozliwosci platnicze
>
> poza tym akredytywa nie jest tania...
>
> pozdr.
> RobertS
Wiem az za dobrze jak wyglada sytuacja w Tunezji. Tak jak juz mowilam we
wczesniejszym poscie moj maz jest Tunezyjczykiem.
Z Tunezja warto handlowac, bo maja kupe kasy, trzeba sie tego po prostu
nauczyc.
Planuije robic interesy z tunezyskimi firmami, i dlatego dowiedzialam sie o
tych problemach przed podpisaniem jakiejkolwiek umowy.
Ania
-
12. Data: 2006-10-13 07:54:24
Temat: Re: dosc skomplikowany problem - akredytywa i nie tylko
Od: "Anna G." <a...@w...pl>
Użytkownik "Anna G." <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:egls1q$osj$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witajcie,
>
> Mam spory problem wiec opisze sytuacje od poczatku.
>
> Zalozylam firme ponad pol roku temu. Ogolnie rzecz biorac jestem
> posrednikiem. Przez te pol roku zbieralam oferty producentow, podpisywalam
> umowy etc. Potem przyszly wakacje wiec nic sie nie dzialo.
> W sumie po 6 miesiacach mam za soba 4 niewielkie transkakcje.
>
> Teraz jestem w kontakcie z wieloma firmami tunezyjskimi.
> Dwie z nich chca jak najszybciej kupic spora ilosc towaru.
> Jedna za 200.000 USD, druga za 400.000USD a jak dobrze pojdzie to nawet za
> 1.000.000 USD. Firmy te dysponuja takimi pieniadzmi i bylyby gotowe nawet
> zaplacic z gory. Problem w tym ze w Tunezji jest to niemozliwe. Placi sie
> akredytywa. Nawet zwykly przelew przechodzi przez bank centralny w Tunisie
> i pieniadze przesylane sa dalej dopiero jak firma otrzyma juz towar.
> Z kolei ja musze zaplacic producentowi z gory. Nie dysponuje zadnym
> kapitalem.
> I teraz jesli tunezyjska firma zaplaci akredytywa to pieniadze sa ale
> zamrozone, ja z kolei nie mam mozliwosci zaplacic prducentowi.
> Kredytu nie dostane bo firma ma dopiero 6 miesiecy.
>
> Myslalam ze uda mi sie otrzymac kredyt na podstawie akredytywy ktora
> otrzymam od firmy tunezyjskiej ale dowiedzialam sie dzisiaj ze jest to
> niemozliwe. Tak samo nie moge otworzyc akredytywy.
>
> Jestem strasznie wsciekla bo po 6 miesiacach pracy calymi dniami i nocami
> wreszcie firma ma szanse ruszyc i pojawiaja sie takie problemy. sa firmy
> ktore maja ogromny kapital i sa gotowe zrobic przedplate ale okazuje sie
> to niemozliwe.
>
> Czy ktos widzi rozwiazanie tej sytuacji?
> Bardzo prosze o pomoc bo te transakcje sa konieczne zeby moja firma mogla
> zaczac normalnie prosperowac.
Doszlismy do wniosku, ze zaczniemy szukac innego producenta, ktory zgodzi
sie na nasze warunki.
Klientowi obojetna jest dokladna specyfikacja towaru, wiec z tym nie bedzie
problemu.
Problemem bedzie wtedy wiarygodnosc producenta, ale jesli te transakcje
dojda do skutku to bedzie nas stac na podroz do producenta i sprawdzenia
wysylki...
Musimy sie jeszcze nad tym zastanowic.
Ania
-
13. Data: 2006-10-13 10:34:11
Temat: Re: dosc skomplikowany problem - akredytywa i nie tylko
Od: m...@g...com
Anna G. wrote:
[...]
> Doszlismy do wniosku, ze zaczniemy szukac innego producenta, ktory zgodzi
> sie na nasze warunki.
> Klientowi obojetna jest dokladna specyfikacja towaru, wiec z tym nie
> bedzie problemu.
> Problemem bedzie wtedy wiarygodnosc producenta, ale jesli te transakcje
> dojda do skutku to bedzie nas stac na podroz do producenta i sprawdzenia
> wysylki...
> Musimy sie jeszcze nad tym zastanowic.
Zastanówcie się jednak jeszcze ze 3x czy ktoś was nie wpuszcza w kanał. Bo
to że odbiorca chętnie wyśle przedpłatę, ale nie może bo bank centralny -
jakoś to niezbyt przekonująco brzmi.
Zaś ze sposobu w jaki o tym opowiadasz wynika że jesteś tak zakochana w
pomyśle na zrobienie tego biznesu, że nie dostrzegasz sytuacjii która
delikatnie mówiąc dziwnie pachnie.
p. m.
-
14. Data: 2006-10-13 10:49:30
Temat: Re: dosc skomplikowany problem - akredytywa i nie tylko
Od: "Anna G." <a...@w...pl>
Użytkownik <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:egnq2f$9i8$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Anna G. wrote:
> [...]
>> Doszlismy do wniosku, ze zaczniemy szukac innego producenta, ktory zgodzi
>> sie na nasze warunki.
>> Klientowi obojetna jest dokladna specyfikacja towaru, wiec z tym nie
>> bedzie problemu.
>> Problemem bedzie wtedy wiarygodnosc producenta, ale jesli te transakcje
>> dojda do skutku to bedzie nas stac na podroz do producenta i sprawdzenia
>> wysylki...
>> Musimy sie jeszcze nad tym zastanowic.
>
> Zastanówcie się jednak jeszcze ze 3x czy ktoś was nie wpuszcza w kanał. Bo
> to że odbiorca chętnie wyśle przedpłatę, ale nie może bo bank centralny -
> jakoś to niezbyt przekonująco brzmi.
>
> Zaś ze sposobu w jaki o tym opowiadasz wynika że jesteś tak zakochana w
> pomyśle na zrobienie tego biznesu, że nie dostrzegasz sytuacjii która
> delikatnie mówiąc dziwnie pachnie.
>
> p. m.
Mowilam juz we wczesniejszych postach ze spotkalam sie z tymi firmami. Moj
maz jest Tunezyjczykiem, wiec kwestia wiarygodnosci tych firm nie jest tutaj
problemem.
Zakochana w tym pomysle faktycznie jestem. Mam 21 lat, studiuje, mam
4miesieczne dziecko i prowadze firme, ktora bedzie dobrze prosperowac.
Wiem, ze to wszystko wypali tylko musze to odpowiednio zorganizowac.
Ania
-
15. Data: 2006-10-13 18:55:22
Temat: Re: dosc skomplikowany problem - akredytywa i nie tylko
Od: "darkblue" <n...@n...pl>
> Zakochana w tym pomysle faktycznie jestem. Mam 21 lat, studiuje, mam
> 4miesieczne dziecko i prowadze firme, ktora bedzie dobrze prosperowac.
> Wiem, ze to wszystko wypali tylko musze to odpowiednio zorganizowac.
oj to jeszcze duzo musisz sie nauczyc. a przede wszystkim stawiac czola
rekinom biznesu, a raczej czesto "pseudo" biznesu... poczatki to okres
wielkiej naiwnosci, na ktora czychaja wilki niczym na owieczke
badz ostrozna...