eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiewentualne bankructwo Grecji Hiszpanii Portugalii Włoch Irlandii a banki w PL
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 31

  • 21. Data: 2011-07-17 22:07:38
    Temat: Re: ewentualne bankructwo Grecji Hiszpanii Portugalii Włoch Irlandii a banki w PL
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Piotr" 4e232571$...@n...home.net.pl

    > Wyobraz sobie, ze bierzesz kredyt hipoteczny w banku niegwarantowanym przez BFG i
    bank plajtuje zanim wyplaci transze
    > deweloperowi - wtopiles, bo to ty podpisywales umowe o kupno nierchumosci i co
    najwyzej rozwiaze umowe i bedziesz mu wisial te
    > kilka % wartosci mieszkania...chyba, ze masz inaczej podpisana umowe...

    Mam słabą wyobraźnię -- nie chcę chałupy na krechę. ;)
    Mam dwa mieszkania i raczej chcę je uczynić przytulniejszymi, niż kupować kolejne.


    Jest BFG -- jest praca drukarniom, czyli cierpią wszycy
    solidarnie; nie ma BFG -- jest wpadka depozytariuszy.
    Jest czy nie ma BFG -- są różne sytuacje trudne do przewidzenia.

    Masz w głowie olej -- przeżyjesz bez względu na istnienie/nieistnienie BFG.
    Brak Ci oleju -- zdechniesz z głodu, zimna, ciemności bez względu na
    istnienie/nieistnienie BFG w czasie, gdy psy i koty innych ludzi będą
    umierały w hospicjach, a zanim umrą -- będą obsługiwane przez fryzjerów,
    masażystów, dietetyków itd...


    [jak mi napisz, że jestem debilem -- opiszę mu swoja przygodę;
    wówczas pojmie, że starałem się łagodzić opisy...]

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 22. Data: 2011-07-17 22:10:56
    Temat: Re: ewentualne bankructwo Grecji Hiszpanii Portugalii Włoch Irlandii a banki w PL
    Od: buraxta <b...@g...com>

    On 2011-07-17 20:09, Piotr wrote:
    > Wyobraz sobie, ze bierzesz kredyt hipoteczny w banku niegwarantowanym
    > przez BFG i bank plajtuje zanim wyplaci transze deweloperowi - wtopiles,
    > bo to ty podpisywales umowe o kupno nierchumosci i co najwyzej rozwiaze
    > umowe i bedziesz mu wisial te kilka % wartosci mieszkania...chyba, ze
    > masz inaczej podpisana umowe...

    No ale co to ma wspólnego z BFG, który gwarantuje depozyty, a nie
    wypłatę kredytu? :)

    --
    |=> GG: 421503
    |=> b...@g...com
    |=> http://buraxta.site50.net


  • 23. Data: 2011-07-18 00:15:48
    Temat: Re: ewentualne bankructwo Grecji Hiszpanii Portugalii Włoch Irlandii a banki w PL
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Piotr" 4...@n...home.net.pl

    >> Podniósł (kwotę) i obniżył (udział klienta).

    > Czyli dla nas - normalnych ludzi - lepiej?

    Tak -- dla Was lepiej. [ale nie dla nas] ;)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 24. Data: 2011-07-18 09:42:59
    Temat: Re: ewentualne bankructwo Grecji Hiszpanii Portugalii Włoch Irlandii a banki w PL
    Od: Piotr <z...@g...com>

    > Mam słabą wyobraźnię -- nie chcę chałupy na krechę. ;)
    > Mam dwa mieszkania i raczej chcę je uczynić przytulniejszymi, niż
    > kupować kolejne.

    Etyka troski kolego, nie kazdy tak ma. Sa ludzie, ktorych jedynym
    miejscem schronienia jest to mieszkanie na kredyt...i dla nich takie BFG
    (do czasu odbioru mieszkania oczywiscie) jest ratunkiem, przynajmniej
    teoretycznie.

    > Masz w głowie olej -- przeżyjesz bez względu na istnienie/nieistnienie BFG.
    > Brak Ci oleju -- zdechniesz z głodu, zimna, ciemności bez względu na
    > istnienie/nieistnienie BFG w czasie, gdy psy i koty innych ludzi będą
    > umierały w hospicjach, a zanim umrą -- będą obsługiwane przez fryzjerów,
    > masażystów, dietetyków itd...

    Znow - etyka troski. Olej w glowie, olejem - ale ci mniej zaradni tez
    sie musza jakos przepchnac, tez musza jakos zyc i wlasciwie twoim
    obowiazkiem jest dbac o slabszych, przynajmniej teoretycznie, takze
    kosztem wlasnym.

    To co proponujesz to 'survival of the fittest' - tak sie budowalo
    imperia kolonialne, brutalne zreszta.

    Tak chcialbys zyc? Tylko, ze - zauwaz - w takim swiecie, bez troski i
    bez zrozumienia, bez wspolczucia - kazdy jest ofiara...


  • 25. Data: 2011-07-18 13:43:42
    Temat: Re: ewentualne bankructwo Grecji Hiszpanii Portugalii Włoch Irlandii a banki w PL
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Piotr" 4e240024$...@n...home.net.pl

    >> Mam słabą wyobraźnię -- nie chcę chałupy na krechę. ;)
    >> Mam dwa mieszkania i raczej chcę je uczynić przytulniejszymi, niż
    >> kupować kolejne.

    > Etyka troski kolego,

    Słucham?! Nic mi nie wiadomo o tym, że jesteśmy kolegami!!!

    [bezczelność -- ma jedynie mieszkanie obciążone kredytem i chce
    ze mnie robić siego kolegę! co innego, gdyby miał ładny, duży dom
    nad morzem -- z ogromnym ogródkiem...)

    Proponuję, abyśmy przestrzegali pewnych zasad. Jesteśmy
    chyba ludźmi cywilizowanymi, nie jaskiniowcami...

    [cholera... wychodzi na to, że jednak nie podoba się mi
    stan jego posiadania... e, tam... niby zamysł serca człowiek,
    odpowiedź języka od Boga, ale jakoś to wyjaśnię... -- że ma
    zwidy, kompleksy itd... muszę zlać produkt destylacji...]

    > nie kazdy tak ma. Sa ludzie, ktorych jedynym miejscem
    > schronienia jest to mieszkanie na kredyt...

    No... Tak... Poniekąd każdy uczciwy człowiek tak powinien
    żyć -- mieszkanie (tym bardziej dom) to nie bułka z masłem...

    [wziąłby się do roboty jeden z drugim, zahandlował wódą...]

    > i dla nich takie BFG (do czasu odbioru mieszkania
    > oczywiscie) jest ratunkiem, przynajmniej teoretycznie.

    Ale BFG gwarantuje depozyty, nie kredyty.

    [coś knuje -- więc to porządny człowiek...]

    >> Masz w głowie olej -- przeżyjesz bez względu na istnienie/nieistnienie BFG.
    >> Brak Ci oleju -- zdechniesz z głodu, zimna, ciemności bez względu na
    >> istnienie/nieistnienie BFG w czasie, gdy psy i koty innych ludzi będą
    >> umierały w hospicjach, a zanim umrą -- będą obsługiwane przez fryzjerów,
    >> masażystów, dietetyków itd...

    > Znow - etyka troski. Olej w glowie, olejem - ale ci mniej
    > zaradni tez sie musza jakos przepchnac, tez musza jakos zyc

    [przysięgam Ci na dusze moich niepoczętych dzieci -- umierają
    z głodu, albo i zdychają jak pleśnie, jeśli nie mają pomocy
    bardziej zaradnych ciotek czy sióstr -- wujów lub braci]

    No tak -- dlatego właśnie budujemy nowoczesne społeczeństwo europejskie.

    > i wlasciwie twoim obowiazkiem jest dbac o slabszych,

    Mam:

    astmę na tle alergii, alergię, pleśnie w mieszkaniu, brak dobrej wentylacji,
    dużą wilgotność powietrza w mieszkaniu, reumatyzm, uszkodzenia kręgosłupa
    co najmniej w dwóch miejscach, trzy wady wzroku (okulary zacząłem rościć,
    gdy miałem pół roku), uszkodzony słuch, uszkodzenia w znacznej :) części
    kości i stawów...

    Nie mam pracy. :)

    Pomagałem innym, gdy byłem silny, zdrowy, młody, bogaty... W 2000 roku w 40 dni
    wydałem 40 tysięcy złotych -- głownie nie na siebie. Nie były to wydatki typu:
    samochód, garaż, telewizor czy choćby pralka... To były bieżące sprawy, zazwyczaj
    nie moje... :)

    Gdy kilkanaście miesięcy później nie miałem pieniędzy na jedzenie -- moi
    znajomi brodzili po kostki w złocie... Ich psy i koty obsługiwali fryzjerzy,
    masażyści, dietetycy, neurolodzy... Ja siedziałem na podłodze -- pupile miały
    swoje fotele, kanapy, obszerne kosze wiklinowe...

    Gdy mnie brakowało szmalu na lekarstwa -- kotki jadły tak drogie leki (na
    receptę -- płaciło społeczeństwo) że dziś nie byłoby mnie na nie stać...

    Inni zapalali światło kotom, aby mogły ,,poczytać'' -- mnie zakład
    energetyczny wyłączył ESa i powiesił plombę...

    (?emergencowego stopa?)

    > przynajmniej teoretycznie, takze kosztem wlasnym.

    :)

    > To co proponujesz to 'survival of the fittest' - tak
    > sie budowalo imperia kolonialne, brutalne zreszta.

    Nie znam języków obcych -- nie całuję się z obcokrajowymi dziewczynami. :)

    > Tak chcialbys zyc? Tylko, ze - zauwaz - w takim swiecie,
    > bez troski i bez zrozumienia, bez wspolczucia - kazdy jest ofiara...

    Fakt -- po latach wielu żałuje dobijania mnie, bo teraz ja już nie mogę im pomagać.
    :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 26. Data: 2011-07-19 01:49:45
    Temat: Re: ewentualne bankructwo Grecji Hiszpanii Portugalii Włoch Irlandii a banki w PL
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Eneuel Leszek Ciszewski" j01dai$qhg$...@i...gazeta.pl

    > Mam:

    > astmę na tle alergii, alergię, pleśnie w mieszkaniu, brak dobrej wentylacji,
    > dużą wilgotność powietrza w mieszkaniu, reumatyzm, uszkodzenia kręgosłupa
    > co najmniej w dwóch miejscach, trzy wady wzroku (okulary zacząłem rościć,
    > gdy miałem pół roku), uszkodzony słuch, uszkodzenia w znacznej :) części
    > kości i stawów...

    Moim zdaniem zdecydowana większość krewniaków Ojca Założyciela żyjących wśród
    mnie pomarła z pragnienia. Ofensywę zamierzam kontynuować, a później zamierzam
    wystawić stałe straże i wartowników, aby mordować pleśnie, :) zanim zaczną się
    rozmnażać w moich granicach... Innym ciosem niedawno wyprowadzonym jest moje
    schudnięcie -- ważę około 67 kg, podczas gdy zimą ważyłem wraz z kożuchem
    ponad 10 kg więcej. :) Dla moich kości i stawów to zbawienne. :) Chcę utrzymać
    tę masę ciała jakiś czas (doprowadzić do stabilizacji na tym poziomie) po czym
    chcę zejść na 65 kg -- i tu pozostać na tak zwane stałe. :) Do tego odstawienie
    Diffumaxu i sięgnięcie po Telfexo -- to wszystko powinno zwrócić mi zdrowie?!
    To nie wszystko! W zanadrzu są zaplanowane kolejne (tym razem chyba poważne)
    ,,operacje wojenne''. :) Ubiegłoroczną wojnę prowadzoną przeciwko astmie -- wygrałem.
    Oczywiście nie oznacza to rezygnacji z leków, lekarzy, czy niemożliwości pojawienia
    się kolejnych ataków duszności, nawet ostrych...

    > Nie mam pracy. :)

    > Pomagałem innym, gdy byłem silny, zdrowy, młody, bogaty... W 2000 roku w 40 dni
    > wydałem 40 tysięcy złotych -- głownie nie na siebie. Nie były to wydatki typu:
    > samochód, garaż, telewizor czy choćby pralka... To były bieżące sprawy, zazwyczaj
    > nie moje... :)

    I to były zwykłe, przeciętne dni tamtego roku -- nie jakieś szczególne.
    Tyle w tamtym czasie wydawałem, z tym że szacuję, iż w ciągu roku nie
    wydałem więcej niż 200 tysięcy -- na tak zwane nic. :)

    > Gdy kilkanaście miesięcy później nie miałem pieniędzy na jedzenie -- moi
    > znajomi brodzili po kostki w złocie... Ich psy i koty obsługiwali fryzjerzy,
    > masażyści, dietetycy, neurolodzy... Ja siedziałem na podłodze -- pupile miały
    > swoje fotele, kanapy, obszerne kosze wiklinowe...

    Tu błąd -- OE coś zamienił na neurologów. W istocie kotka była leczona u urologów. :)
    (chyba bezskutecznie -- ale ZTCP leki były drogie, tyle tylko, że po znajomości
    wypisane na receptę tak, że niewiele kosztowały; aby było jasne -- kotkę leczono
    drogimi lekami przeznaczonymi dla ludzi, nie dla kotów)

    > Gdy mnie brakowało szmalu na lekarstwa -- kotki jadły tak drogie leki (na
    > receptę -- płaciło społeczeństwo) że dziś nie byłoby mnie na nie stać...

    > Inni zapalali światło kotom, aby mogły ,,poczytać'' -- mnie zakład
    > energetyczny wyłączył ESa i powiesił plombę...


    Piszę o różnych zwierzakach i różnych ludziach.
    Piszę prawdę. :)


    >> Tak chcialbys zyc? Tylko, ze - zauwaz - w takim swiecie,
    >> bez troski i bez zrozumienia, bez wspolczucia - kazdy jest ofiara...

    > Fakt -- po latach wielu żałuje dobijania mnie, bo teraz ja już nie mogę im pomagać.
    :)


    Kopania. Jerzy Kopania, profesor uniwersytetu. Tym profesorem został za czasów
    komuny.
    Oszukał mnie, okradł, doprowadził moje życie do ruiny. Człowiek bez zasad -- uważa,

    prawda nie istnieje nawet w definicji, nawet w dążeniach, nawet jako nieosiągalny
    ideał.
    Ateista -- pracuje jako profesor uniwersytetu w Katedrze Teologii Katolickiej. Uczy
    na
    uniwersytecie logiki, etyki, moralności -- wiary w Boga i w wartości ,,wyższe''. :)
    Podopieczny i protęgowany metropolity Edwarda Ozorowskiego, prywatnie -- raczej dobry
    znajomy białostockich duchownych wyższego szczebla, głownie tych, którzy są jaś
    powiązani z białostockim duszpasterstwem akademickim. Były dziekan wydziału, były
    poseł na sejm RP, były rektor uniwersytetu, rektor WSAP...

    Różnica pomiędzy nami jest taka, że ja wierzę w istnienie Boga -- Kopania nie
    wierzy. Dla mnie Bóg jest istotą rzeczywistego świata -- dla Kopani jest jak
    krasnoludek, o którym można pisać długie rozprawy, jednocześnie zdając sobie
    sprawę z jego (Boga) nieistnienia... Zapewne jest wiele innych różnic -- ja
    mam cierpliwość, potrafię czekać beznamiętnie, wytrwale, spokojnie...


    Gdy Kopania przed 20 laty wyjaśniał mi, iż ,,najważniejsze, aby płacili
    pieniądze'' -- łudziłem się tym, że to jedynie słowa. Dziś wiem o tym,
    że oszukiwałem samego siebie. :)


    -=-

    Wiele razy zarzucałem Bogu opieszałość -- po jakimś czasie uznawałem tempo
    wydarzeń za optymalne. :) Tylko z metodami Boga trudno mi zazwyczaj godzić
    się -- dlatego proszę Go o swoistą obojętność wobec tego, co następuje, :)
    tak abym nie rozpaczał z powodu tego, co spotyka moich wrogów... :)

    -=-

    Uwierz mi [lub nie] -- wystarczy odsunąć od władzy ludzi pokroju Kopani, aby
    ,,biednych'' zabrakło wśród nas -- tak jak wystarczy osuszyć pomieszczenie,
    aby żyjące w nim pleśnie zdechły na dobre... ,,Opiekowanie'', ,,troskanie'',
    ,,współczucie'' i inne głupoty nie będą miały miejsca, gdy zabraknie ,,pleśni''
    typu ,,Kopania u władzy''. :) Idą wybory -- warto pomyśleć o tym, aby ,,za
    sterami'' nie zasiadali hipokryci, bezbożnicy, złodzieje itp. szumowiny... :)

    Ja nie oddam swego głosu na tego, kto jasno i wyraźnie, na dodatek publicznie,
    nie powie, że należy oddać mi moją władność a Kopanię rozliczyć z tego, co robił. :)
    Setki lat temu uznano w tym dziwnym kraju, że nie można puszczać płazem przestępstw
    tylko dlatego, że popełniane są przez ,,szlachtę''. Tamta Rzeczypospolita upadła.
    Ciekawe, co będzie z państwem, które uznaje się dziedzicem tamtego -- RON. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 27. Data: 2011-07-20 06:08:17
    Temat: Re: ewentualne bankructwo Grecji Hiszpanii Portugalii Włoch Irlandii a banki w PL
    Od: Radex <r...@n...pl>

    W dniu 2011-07-16 23:57, george pisze:
    > "Animka" <a...@t...nie.ja.wp.pl> wrote in message
    > news:ivslet$hmv$1@node2.news.atman.pl...
    >> Polbank lada dzień będzie polskim bankiem. Postarali się o to.
    > znasz przypadkiem datę ?
    najprawdopodobniej we wrześniu br.


  • 28. Data: 2011-07-25 13:31:32
    Temat: Re: ewentualne bankructwo Grecji Hiszpanii Portugalii Włoch Irlandii a banki w PL
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On Sat, 16 Jul 2011 17:01:29 +0200, b...@o...pl wrote:

    >czytam sobie o stres testach dla banków i dochodzę

    a co to są "stres testy"?
    Ja proponuję taki test: wszyscy w jednym momencie wyciągają (strzelam)
    30% swoich pieniędzy w gotówce.

    >który z powyższych banków może zbankrutować, jak myślicie?

    Ty zakładasz, że ogłoszenie bankructwa nie zachwieje wiarą w pieniądz
    "fiat". Ja nie założyłbym się o to.
    A w systemie normalnego pieniądza (tzn. systemie rezerwy 100%-owej),
    większość banków po prostu zniknie IMHO.


  • 29. Data: 2011-07-25 13:32:38
    Temat: Re: ewentualne bankructwo Grecji Hiszpanii Portugalii Włoch Irlandii a banki w PL
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On Sat, 16 Jul 2011 18:01:39 +0200, "Eneuel Leszek Ciszewski"
    <p...@c...fontem.lucida.console> wrote:

    >Ponoć banki w Polsce nie mają prawa do ,,wywożenia'' stąd swoich zysków
    >do swoich ,,macierzy''.

    a co, zabronili już płacenia za używanie logo "macierzy" (choćby to
    było "Millenium" :-)?


  • 30. Data: 2011-07-25 18:20:08
    Temat: Re: ewentualne bankructwo Grecji Hiszpanii Portugalii Włoch Irlandii a banki w PL
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Jarek Andrzejewski" c...@4...com

    > Ty zakładasz, że ogłoszenie bankructwa nie zachwieje wiarą w pieniądz

    IMO człowiek zdrowy na umyśle nie wierzy w pieniądz. :)
    Ale w co ma wierzyć ten, kogo nie stać na szyby
    naftowe, hotele, miejsca w parlamencie?... ;)

    Zazwyczaj dobry interes jest lepszy od jakiegokolwiek pieniądza.
    Bo jednak pieniądz -- to jedynie jakaś obligacja państwa, czyli
    jakiejś społeczności. Z dnia na dzień USA dodrukowały swój
    pieniądz, czyli rozcieńczyły to, do czego zobowiązywały się...

    Rydzyk czy Makulski nie składa pieniędzy w banku szwajcarskim,
    ale inwestuje w to, co niesie zysk w każdym układzie -- władzy,
    wiary, polityki, gospodarki, techniki czy technologii...

    [a że ci Polacy, którzy zainwestowali w nieruchomości, niekoniecznie teraz akurat
    zyskują...]

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1