-
121. Data: 2018-12-17 20:07:02
Temat: Re: frankowicze
Od: RobertS <b...@x...pl>
W dniu 2018-12-17 o 09:47, J.F. pisze:
> Ale klient tez moze spytac.
> I co - ma powiedziec "nie ma" ?
>
> A ze nie chce mu sie tracic czasu na przedstawienie oferty, ktorej
> klient i tak nie wybierze, to sie nie ma co dziwic :-)
>
pokazać trzeba, nawet jeżeli jest minimalna szansa że się na to
zdecyduje, bo klient ma mieć wybór
ale namawianie klienta żeby wziął kredyt w pln z ratą 1700 zł skoro w
chf było to 1300 zł nie miało sensu, najwyżej posądzanie o "naciągactwo"
--
pozdrawiam
RobertS
-
122. Data: 2018-12-17 20:11:05
Temat: Re: frankowicze
Od: RobertS <b...@x...pl>
W dniu 2018-12-17 o 09:58, J.F. pisze:
> Ale po co kupic jakas mala klitke i sie gniezdzic przez 20 lat skoro
> na rate od wiekszego mieszkania cie stac ?
> Bo byla roznica miedzy tym co mogles placic, a tym ile bank uwazal, ze
> mozesz ..
no właśnie nie było stać, jeżeli rata kredytu przekracza 60% dochodu to
jeszcze trzeba z czegoś żyć czy może nie?
>> a proponowanie klientowi kredytu w pln to od razu proszenie się o
>> kłopoty, że się wciska to co drogie, że naciąga, że oni wiedzą lepiej,
>> jak pan mi nie pomoże to przecież dostanę wszędzie...
>
> No i tu by trzeba klientow przepytac jak to bylo ...
>
klient powie, że "nie proponował mi", "nie zrozumiałem", "myślałem, że
to będzie inaczej", nawet jeżeli doradca ma twarde dowody w postaci
wysłanych emaili lub symulacji
słowo przeciwko słowu to zawsze za mało
--
pozdrawiam
RobertS
-
123. Data: 2018-12-17 20:19:03
Temat: Re: frankowicze
Od: RobertS <b...@x...pl>
W dniu 2018-12-17 o 18:59, Budzik pisze:
> A tak na serio - ty mowisz o okresie kiedy te kredyty chulały po całym
> rynku... Ale to sie przeciez jakos zaczeło...?
pojawiła się potrzeba więc banki miały ofertę, przepisy na to pozwalały,
a jak KNF się postawił to reakcja była taka:
http://old.pis.org.pl/article.php?id=4415
>
>
> Pamietam swoje rozgladanie sie po bankach. W 8 (?) bankach po wejsciu i
> informacji ze chce kupic mieszkanie od razu były franki na stole. A w PLN
> to tylko głupki!
>
wyobraź sobie, że jesteś pracownikiem banku X, wchodzi kolejny klient i
pokazujesz mu symulację CHF i PLN, każdy z nich się śmieje, że pln to
dla frejerów
ilu osobom jeszcze pokażesz PLN? pokazywałem do bólu i kredytów
walutowych zrobiłem w swojej karierze jedynie kilka
klient kredyt ma dostać (za to płacą doradcy), jeżeli widać było od
razu, że chce pożyczyć za dużo dlatego kombinowali z walutą, tylko
spróbuj takiemu powiedzieć, że go nie stać...
--
pozdrawiam
RobertS
-
124. Data: 2018-12-17 20:22:25
Temat: Re: frankowicze
Od: RobertS <b...@x...pl>
W dniu 2018-12-17 o 09:51, J.F. pisze:
> Czesci problemow bysmy unikneli, pytanie czy nie byloby by innych -
> bankrutujace banki. W USA przeciez zbanktutowaly i pociagnely caly
> swiat.
>
> J.
>
był kryzys, dziesiątki milionów ludzi bez pracy itd...ale te same banki
sprzedają obecnie dokładnie to samo tylko pod inną nazwą, tak naprawdę
to nic się nie zmieniło
polecam film "Inside job" (Szwindel), można znaleźć w sieci
--
pozdrawiam
RobertS
-
125. Data: 2018-12-17 20:25:53
Temat: Re: frankowicze
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2018-12-17, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
[...]
>> kłopoty, że się wciska to co drogie, że naciąga, że oni wiedzą lepiej,
>> jak pan mi nie pomoże to przecież dostanę wszędzie...
>
> Czyli to naprawde klienci wymyslili te kredyty w chf... A to spryciarze!
>
> A tak na serio - ty mowisz o okresie kiedy te kredyty chulały po całym
> rynku... Ale to sie przeciez jakos zaczeło...?
Tak. I tylko Ci co zaczęli naprawdę na tym zyskali. I inni patrząc
"za przykładem" myśleli "o, ten był sprytny, oszukał system, ja też
tak zrobię". To plus myślenie optymistyczne "jemu wyszło, to mi
też" i masz gotowy przepis.
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
126. Data: 2018-12-17 20:26:29
Temat: Re: frankowicze
Od: RobertS <b...@x...pl>
W dniu 2018-12-17 o 09:54, z pisze:
> Ale proponowanie tego przez specjalistę któremu się płaci aby się na
> tych sprawach znał to przynajmniej niedopełnienie obowiązków.
> Ale wszyscy wiemy że to było z premedytacją czyli spełnia znamiona
> OSZUSTWA.
>
> z
klient chce pożyczyć X zł, nie ma zdolności na kredyt w PLN więc należy
takiemu:
1. powiedzieć, że ma kupić tańsze mieszkanie lub wnieść wyższy wkład włąsny?
2. pokazać legalne rozwiązanie, które umożliwi mu osiągnięcie ww. celu?
doradca pokazuje możliwości, to klient decyduje, bo to są jego pieniądze
i to on będzie to spłacał przez kilkadziesiąt lat
--
pozdrawiam
RobertS
-
127. Data: 2018-12-17 21:45:11
Temat: Re: frankowicze
Od: Poldek <p...@i...eu>
W dniu 2018-12-17 o 13:59, Budzik pisze:
> Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
>
>>>> Eee...
>>>> Tak samo, jak celowym działaniem było branie przez klienta zamiast
>>>> kredytu w zł, w którym otrzymuje pensję, to we walucie, bo chciał
>>>> być cwańszy.
>>>
>>> Dokładnie.
>>> Moj kumpel, kierowca tira poszedł do banku i mowi do nich.
>>> Słuchajta! Chce kupic mieszkanie i potrzebuje kredytu. Ale chetnie
>>> kupiłbym troche wieksze wiec moze zrobmy tak. Wezmę kredyt oparty o
>>> kurs franka, dzieki temu bedzie nizsza rata, dzieki temu bede mogł
>>> wziac wiekszą kwote, co prawda rozumiem, ze to niebezpieczne ale
>>> wicie rozumicie - chce zaryzykować bo chce wieksze mieszkanie...
>>> Ach ci kreatywni kierowcy tirów...
>>
>> Akurat kierowca tira:
>> -jak wyjdzie, to bedzie mial duze mieszkanie, jak nie wyjdzie - zona
>> bedzie musiala nauczyc sie oszczedzac :-)
>>
> W sensie ze jak ktos zarabia powyzej sredniej to mozna go oszukiwac?
>
>> -w zaleznosci od roku zaciagniecia kredytu - moze wyszlo, nawet mimo
>> drobnej podwyzki,
>>
> wyszło co?
>
>> -diete ma w euro,
>>
> I co z tego?
>
>> -moze sie zatrudnic sie w niemieckiej firmie, za mierna, ale
>> niemiecka pensje.
>>
> no i dlatego mozna go oszukiwac?
Kwestia prawności - bezprawności umów kredytowych CHF mocno koreluje z
kursem franka. Im kurs niższy, tym mniej umowy robią się bezprawne, a
coraz bardziej zgodne z prawem :-)
-
128. Data: 2018-12-17 22:21:20
Temat: Re: frankowicze
Od: Poldek <p...@i...eu>
W dniu 2018-12-17 o 20:26, RobertS pisze:
> W dniu 2018-12-17 o 09:54, z pisze:
>
>> Ale proponowanie tego przez specjalistę któremu się płaci aby się na
>> tych sprawach znał to przynajmniej niedopełnienie obowiązków.
>> Ale wszyscy wiemy że to było z premedytacją czyli spełnia znamiona
>> OSZUSTWA.
>>
>> z
>
> klient chce pożyczyć X zł, nie ma zdolności na kredyt w PLN więc należy
> takiemu:
> 1. powiedzieć, że ma kupić tańsze mieszkanie lub wnieść wyższy wkład
> włąsny?
> 2. pokazać legalne rozwiązanie, które umożliwi mu osiągnięcie ww. celu?
>
> doradca pokazuje możliwości, to klient decyduje, bo to są jego pieniądze
> i to on będzie to spłacał przez kilkadziesiąt lat
>
Zanim wziąłem kredyt mi osobiście doradca pokazywał możliwości.
Proponował kredyt we franku. Gdy powiedziałem, że wolę w złotym, to
zaczął rysować wykres, tworzyć tabelę ile wyniesie rata w złotym, ile we
franku (mniej) i zaproponował, żebym wziął we franku, a co miesiąc
wpłacał kwotę równą różnicy w wysokości raty na fundusz akcji. Zrobił
wykres, tabelę i wyszło, że po 30 latach w akcjach będę miał ileś
dziesiąt/set tysięcy itd...
Była też mowa o tym, że kurs waluty może się zmieniać w górę lub w dół.
Były symulacje, co będzie, gdy pójdzie w górę, gdy pójdzie w dół.
No i co? Wziąłem kredyt w złotym.
Mogłem kupić dwa pokoje (we franku), kupiłem kawalerkę.
Każdy biorący kredyt mógł wybrać. Frankowicze wybrali we franku, bo
chcieli mieć o jeden pokój więcej, albo i dwa.
Są ludzie, którzy w ogóle nie wzięli kredytu i dalej mieszkają u
rodziców. Nie wzięli, bo rozsądek im podpowiedział, że jest to zbyt
ryzykowne.
To był/jest chaos drugiego poziomu. Zachowania jednych ludzi i
zbiorowisk ludzi - masowe branie przez ludzi kredytów, rozkręcająca się
lawina kredytowa spowodowała, że ceny mieszkań wzrastały szybko i długo.
Dla jednych to był sygnał, żeby brać kredyty i kupować mieszkania (bo
będzie jeszcze tylko drożej) i ci przyczynili się do nakręcania spirali.
Teraz chcą, żeby umowy, które wtedy chętnie podpisywali okazały się
bezprawne. Dla drugich - ci też chcieli mieć mieszkania - ale sygnał
był, że to szaleństwo i nie należy brać w tym udziału. Zapłacili być
może bardzo wysoką cenę, bo nie mają mieszkań, nie mają warunków do
zakładania rodzin, wychowywania dzieci. Takim ludziom nic się nie należy
za rozsądek, żaden sąd nie stwierdzi nieważności nie wzięcia przez nich
kredytu.
-
129. Data: 2018-12-17 22:32:13
Temat: Re: frankowicze
Od: Poldek <p...@i...eu>
W dniu 2018-12-17 o 06:59, Budzik pisze:
> Użytkownik Robert Tomasik r...@g...pl ...
>
>>> Zajrzałem. Dlaczego akurat tak. Przecież w zasadzie to żadenj szkody
>>> bank nie ponisł, bo ogólnie na kredytach zarobił, więc skąd wogóle
>>> pomysł, że bank miałby kogoś ścigać z tego paragrafu, skoro jest zysk?
>>
>> Jeśli sądy unieważnią umowy, to bank straci całe naliczone
>> odsetki.Klient odda tylko goła kwotę. W wypadku umów konsumenckich
>> przynajmniej tak jest.
>
> Gola kwote jaka dostał czyli PLN bo tu jest przeciez problem a nie w
> odsetkach, które akurat sa bardzo niskie co zreszta jest jedyna kwestią
> sprawiającą ze te kredyty sie jeszcze spłacaja.
>
Albo cały kredyt zostanie przeliczony na kredyt złotowy. Klientowi
doliczy się do kapitału różnicę w ratach, jakie się należą (wyższe) za
okres od uruchomienia kredytu do dziś i dalej będzie spłacał jak złotowy
i na warunkach oprocentowania i pozostałych koszów złotowego :-)
-
131. Data: 2018-12-17 22:59:55
Temat: Re: frankowicze
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik RobertS b...@x...pl ...
>> A tak na serio - ty mowisz o okresie kiedy te kredyty chulały po
>> całym rynku... Ale to sie przeciez jakos zaczeło...?
>
> pojawiła się potrzeba więc banki miały ofertę, przepisy na to
> pozwalały, a jak KNF się postawił to reakcja była taka:
> http://old.pis.org.pl/article.php?id=4415
>>
Dzis wszyscy twierdza ze to był produkt spekulacyjny, bardzo
niebezpieczny i ze powinno się brac w walucie w ktorej sie zarabia.
Czyli ten produkt tak naprawde nie odpowiadał potrzebie klientów tylko
potrzebie banków na zarabianiewiekszej kasy.
>> Pamietam swoje rozgladanie sie po bankach. W 8 (?) bankach po
>> wejsciu i informacji ze chce kupic mieszkanie od razu były franki
>> na stole. A w PLN to tylko głupki!
>>
> wyobraź sobie, że jesteś pracownikiem banku X, wchodzi kolejny
> klient i pokazujesz mu symulację CHF i PLN, każdy z nich się śmieje,
> że pln to dla frejerów
>
Wyobraż sobie ze byłem pare lat w zyciu sprzedawca.
Nie dla zwykłych ludków, bienzsowym dla ludzi prowadzacych dg.
Iles razy zdarzyło mi się, ze klient chciał podpisac umowe pbez
dokładnego przeczytania. Zawsze mowiłem ze nie moge sobie na to pozwolic
i wałkowalismy albo umawialismy sie na nastepny dzien.
Pomimo tego, ze w naszych umowach wszystko było naprawde nasno napisane.
> ilu osobom jeszcze pokażesz PLN? pokazywałem do bólu i kredytów
> walutowych zrobiłem w swojej karierze jedynie kilka
>
> klient kredyt ma dostać (za to płacą doradcy), jeżeli widać było od
> razu, że chce pożyczyć za dużo dlatego kombinowali z walutą, tylko
> spróbuj takiemu powiedzieć, że go nie stać...
>
Byc moze powinno się to odbyć na poziomie decydentów.
Przyznaje ze mam duze oczekiwania co do fachowosci ludzi zarabiajacych
duze pieniadze.
Wiec jak siedza tacy szefowie w KNF to słabo mnie interesuje ze były
naciski. Ich robota było zapobiec tej spekulacji skoro wszyscy w swiecie
finansów wiedzieli ze tak nie powinno być.
Nie interesuje mnie tez chciwosc prezesów banków czy walka o prowizje
"doradców"... Skoro wszyscy wiedzieli...
Dzis wszyscy finansisci sa madrzy, swietnie przewidują przeszłosc i
konsekwencje a ludzie maja do spłacenia 2 mieszkania zamiast jednego.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Cytaty znanych ludzi tylko w ustach znanych ludzi są pouczajace.
Andrzej J. Turowicz