-
51. Data: 2008-02-25 11:57:51
Temat: Re: konto bankowe za granicš - pomocy!
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2008-02-25, kashmiri <k...@i...pl> wrote:
[...]
>>> Na karte sie czeka. Jeszcze nie spotkalem sie z odbiorem karty
>>> natychmiast.
>>
>> W oddziałach Citibanku zwykłe debetowe karty są drukowane "na miejscu",
>> w momencie podpisania umowy o rachunek. Trwa to jakieś 20 minut.
>
> Czyli tak jak w Polsce.
Ja piszę o polskich oddziałach. :)
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
52. Data: 2008-02-25 11:59:44
Temat: Re: konto bankowe za granica - pomocy!
Od: "kashmiri" <k...@i...pl>
Użytkownik "Kamil "Jońca"" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:87ablp36a7.fsf@alfa.kjonca...
> T...@s...in.the.world writes:
>
>> Witam,
>> Czy kol. Swen na spolke z kol. Kashmiri mogliby ciac cytaty jednak?
>> W takiej formie jak teraz nie da sie tego czytac...
>
> Dorzuciłbym do tego:
> 1. wyłączenie html
> 2. ustawienie kodowania, ja co prawda swena mam w KF, ale czasami mi
> odpryśnie.
OK.
1. OK. Tyle że zacząłem używać HTML celem odróżnienia naszych wypowiedzi
kolorami.
2. Z kodowaniem u mnie powinno być OK (mam ISO-852, chyba że ktoś woli
Windows-1250).
Pozdr.
k.
-
53. Data: 2008-02-25 12:02:00
Temat: Re: konto bankowe za granica - pomocy!
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2008-02-25, kashmiri <k...@i...pl> wrote:
[...]
>> Dorzuciłbym do tego:
>> 1. wyłączenie html
>> 2. ustawienie kodowania, ja co prawda swena mam w KF, ale czasami mi
>> odpryśnie.
>
> OK.
> 1. OK. Tyle że zacząłem używać HTML celem odróżnienia naszych wypowiedzi
> kolorami.
Normalne czytniki kolorują automatycznie zależnie od ilości '>>>'
w cytacie. A HTML na usenecie jest niemile widziany. :)
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
54. Data: 2008-02-25 12:35:59
Temat: Re: konto bankowe za granicš - pomocy!
Od: "kashmiri" <k...@i...pl>
Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomości
news:fpsbim$akj$1@atlantis.news.tpi.pl...
/.../
> karta Maestro (gdzie ja tym w internecie zaplacę).
Brytyjskie karty Maestro zwykle mogą służyć do transakcji internetowych.
Ryanair, Easyjet, PayPal...
> Przy wpłatach oplata 2-3% za przewalutowanie.
To standard na każdym koncie. Tu niemal wszystkie banki biorą za
przewalutowanie każdej transakcji zagranicznej. Jednak wprowadzenie strefy
euro to był krok do przodu - od razu banki zbiedniały....
/..../
-
55. Data: 2008-02-25 12:37:41
Temat: Re: konto bankowe za granicš - pomocy!
Od: "kashmiri" <k...@i...pl>
Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
news:slrnfs5ba0.kbn.proteus@pl-test.org...
> On 2008-02-25, kashmiri <k...@i...pl> wrote:
>
> [...]
>
>>>> Na karte sie czeka. Jeszcze nie spotkalem sie z odbiorem karty
>>>> natychmiast.
>>>
>>> W oddziałach Citibanku zwykłe debetowe karty są drukowane "na miejscu",
>>> w momencie podpisania umowy o rachunek. Trwa to jakieś 20 minut.
>>
>> Czyli tak jak w Polsce.
>
> Ja piszę o polskich oddziałach. :)
No to kolega pomylił wątek - tutaj dyskutujemy koszmarny system bankowości w
UK.
pozdr.
k.
-
56. Data: 2008-02-25 12:39:11
Temat: Re: konto bankowe za granica - pomocy!
Od: "kashmiri" <k...@i...pl>
Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
news:slrnfs5bhp.kbn.proteus@pl-test.org...
> On 2008-02-25, kashmiri <k...@i...pl> wrote:
>
> [...]
>
>>> Dorzuciłbym do tego:
>>> 1. wyłączenie html
>>> 2. ustawienie kodowania, ja co prawda swena mam w KF, ale czasami mi
>>> odpryśnie.
>>
>> OK.
>> 1. OK. Tyle że zacząłem używać HTML celem odróżnienia naszych wypowiedzi
>> kolorami.
>
> Normalne czytniki kolorują automatycznie zależnie od ilości '>>>'
> w cytacie. A HTML na usenecie jest niemile widziany. :)
OK, dobrze wiedzieć. Będę musiał sobie sprawić normalny czytnik, bo na razie
mam jaieś badziewie Microsoftu.
Sorki za HTML.
-
57. Data: 2008-02-25 15:04:28
Temat: Re: konto bankowe za granicą - pomocy!
Od: "swen" <n...@n...com>
>> To bardzo malo wiesz. Brytyjski system kontroli, identyfikacji jest
>> jednym z najdokladniejszych na swiecie!
>> Skad ty takie dane masz czlowieku... ze dziurawy... owszem dziury na
>> pewniaka sa ale bez przesady...
>
> Zdradzić ci coś o tym "jednym z najdokładniejszych systemów na świecie"?
> Wyobraź sobie, że Wielka Brytania nie sprawdza, kto opuszcza kraj. Nie ma
> kontroli imigracyjnej przy wyjeździe/wylocie.
Jak w wiekszosci krajow.
>
> Wyszło bodaj dwa lata temu, kiedy jakiś poszukiwany terrorysta nagle
> odnalazł się we Francji, dokąd... legalnie przejechał pociągiem. Była
> debata w mediach, ale rząd stwierdził, że mimo wszystko nie ma pieniędzy
> na sprawdzanie paszportów osobom wyjeżdżającym.
Byl bym wdzieczny za jakies linki lub chcoby jakiekolwiek nakierowanie, bo
sledze zycie polityczne an wyspach od dluzszego czasu i nie pamietam tej
historii. Czasem zdarza sie, ze "terorysta" jest na tyle cenny, ze nagle
pojawia sie w NY a za 8 godzin kiedy tamtejsza policia ma go aresztowac
okazuje sie, ze jest w Londynie:)) i ma sie calkiem niezle:)
>
> Pewnie dlatego tyle osób podróżuje po świecie albo mieszka w innych
> krajach, cały czas odbierając brytyjskie zasiłki i w razie czego twierdząc
> o ciągłości zamieszkania...
Znow masz za malo informacji, powiem tak, mozna kombinowac z benefitami, ale
wcale to nie jest takie hop, ze pobieramy zasilek a siedzimy na Majorce...
Oczywiscie zalezy tez o jakich benifitach piszesz.
> Inna historia. Parę tygodni temu "nakryli" kobietę, która przez wiele lat
> pobierała zasiłki na swoich 11 dzieci. Ciekawe, że nie tylko dzieci były
> fikcyjne - nikt nie zażądał od niej aktu urodzenia - ale wszystkie
> "urodziły się" na przestrzeni 5 lat.... W niektórych latach kobieta ta
> "miała dziecko" co trzy tygodnie! - I co, jakikolwiek urzędnik się
> zorientował? Masz swój system.
Tez poprosil bym o jakies linki lub hasla pomocnicze.
>
> Po co rząd, wbrew opinii społecznej, wprowadza system dowodów osobistych?
> To właśnie ma być taka baza referencyjna tożsamości w UK (coś w stylu
> polskiego systemu PESEL2, z tym że koncepcja PESEL2 wygląda na bardziej
> zaawansowaną).
Oczywiscie, ze dowody sa po to by "policzyc i skatalogowac" obywateli, co do
tego nie ma zastrzezen.
Ale nie dlatego, ze UK nie ma kontrolni nad tym kto przyjezdza a kto
wyjezdza...
Dzis wydaje sie, ze przyjazd do UK to latwizna.. oczywiscie po maju 2005 dla
polakow to zadna sprawa przyjechac chocby na dowod osobisty, ale pamietaj,
ze przed majem 2005 srednio na granicy odsylano ok 20% polakow.
Przejscie granicy bylo dosc upokarzajace i bardzo srkupulatnie sprawdzane
wszelkie kontakty, adresy, telefony zdarzalo sie, ze oficer emigracyjny
dzwonil do firmy w polsce gdzie pracowal "turysta" chcacy przejechac
granice!
Podobnie dzis sprawa wyglada dla ukraincow, rosjan, hindusow, arabow i calej
reszty z poza UE. Choc tez sa roznice w traktowaniu amerykanow czy
japonczykow.
>>> Możesz mi wymyślać ile chcesz, to tylko świadczy o Twojej kulturze. Ale
>>> nie zmienia faktu, że jeżeli coś zdecyduję się pisać, to podaję
>>> wyłącznie informacje sprawdzone.
>>
>> A ja jedynie te ktorych ja albo bezposrednio dotknelem, albo poprzez
>> pomoc komus mialem stycznosc. Zadna informacjia przezemnie podana nie
>> pochodzi ze zrodla typu: "kolega mi mowil". Jesli tak jest wyraznie to
>> zaznaczam, ze informacjia ta pochodzi od niepewnego, zaslyszanego zrodla.
>
> Wybacz, nie podam tutaj nazwisk tych osób. Nie piszę "kolega mi mówił",
> tylko "kolega załatwił sobie zmianę tytułu, a ja potwierdzam, bo miałem w
> ręku jego paszport i prawo jazdy". Widzisz różnicę?
Nie! Roznica by byla, jak bys to ty zalatwial ta sprawe. Wiesz ile ja
widzialem na oczy dokumentow ile praw jazdy "kupowanych" na wszelkiego
rodzaju bazarach, kart kredytowych ect...
>
>
>>> Chyba w przeciwieństwie do Ciebie, który wymądrzasz się nt "credit
>>> score", a jak potem przyznałeś, w życiu takiego "credit file" nie
>>> widziałeś.
>>
>> Pokaz mi gdzie napisalem, ze w zyciu credit rating nie widzialem?
>> Powiedzialem, ze ja mam w dupie credit score mnie dotyczacy.
>
> [cytat] "A co do Credit Score - nigdy nie patrzylem, nigdy nie
> sprawdzalem - mam ich w dupie z ich punktami." [/cytat]
To dotyczylo mojego credit score.
>
> k.
-
58. Data: 2008-02-25 15:09:59
Temat: Re: konto bankowe za granicą - pomocy!
Od: "swen" <n...@n...com>
Użytkownik "swen" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:Tdxwj.16107$%W6.15291@newsfe2-gui.ntli.net...
>
> Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:slrnfrvc9j.9o7.proteus@pl-test.org...
>> On 2008-02-25, swen <n...@n...com> wrote:
>>
>> [...]
>>
>>>> darmową w utrzymaniu. Mogłem też wziąć płatną z limitem do 6000 euro.
>>>> Niektóre inne banki też proponują produkty kredytowe, ale nie biorę, bo
>>>> nie potrzebuję. Czek zużyłem do tej pory jeden na próbę, więc nowych
>>>> nie
>>>> potrzebuję.
>>>
>>> Na karte sie czeka. Jeszcze nie spotkalem sie z odbiorem karty
>>> natychmiast.
>>
>> W oddziałach Citibanku zwykłe debetowe karty są drukowane "na miejscu",
>> w momencie podpisania umowy o rachunek. Trwa to jakieś 20 minut.
>
> Dzieki.
Znaczy w Polsce....
ehh to co zamieszanie wprowadzasz;)
>
>
-
59. Data: 2008-02-25 18:33:31
Temat: Re: konto bankowe za granicą - pomocy!
Od: "kashmiri" <k...@i...pl>
/.../
>> Zdradzić ci coś o tym "jednym z najdokładniejszych systemów na świecie"?
>> Wyobraź sobie, że Wielka Brytania nie sprawdza, kto opuszcza kraj. Nie ma
>> kontroli imigracyjnej przy wyjeździe/wylocie.
>
> Jak w wiekszosci krajow.
Wszystkie inne służby imigracyjne, które znam, sprawdzają paszporty osób
opuszczających kraj.
>> Wyszło bodaj dwa lata temu, kiedy jakiś poszukiwany terrorysta nagle
>> odnalazł się we Francji, dokąd... legalnie przejechał pociągiem. Była
>> debata w mediach, ale rząd stwierdził, że mimo wszystko nie ma pieniędzy
>> na sprawdzanie paszportów osobom wyjeżdżającym.
>
> Byl bym wdzieczny za jakies linki lub chcoby jakiekolwiek nakierowanie, bo
> sledze zycie polityczne an wyspach od dluzszego czasu i nie pamietam tej
> historii. Czasem zdarza sie, ze "terorysta" jest na tyle cenny, ze nagle
> pojawia sie w NY a za 8 godzin kiedy tamtejsza policia ma go aresztowac
> okazuje sie, ze jest w Londynie:)) i ma sie calkiem niezle:)
Nie mam dostępu do źródła, niestety.
>> Pewnie dlatego tyle osób podróżuje po świecie albo mieszka w innych
>> krajach, cały czas odbierając brytyjskie zasiłki i w razie czego
>> twierdząc o ciągłości zamieszkania...
>
> Znow masz za malo informacji, powiem tak, mozna kombinowac z benefitami,
> ale wcale to nie jest takie hop, ze pobieramy zasilek a siedzimy na
> Majorce... Oczywiscie zalezy tez o jakich benifitach piszesz.
To jak, nie mam racji czy zależy?
>> Inna historia. Parę tygodni temu "nakryli" kobietę, która przez wiele lat
>> pobierała zasiłki na swoich 11 dzieci. Ciekawe, że nie tylko dzieci były
>> fikcyjne - nikt nie zażądał od niej aktu urodzenia - ale wszystkie
>> "urodziły się" na przestrzeni 5 lat.... W niektórych latach kobieta ta
>> "miała dziecko" co trzy tygodnie! - I co, jakikolwiek urzędnik się
>> zorientował? Masz swój system.
>
> Tez poprosil bym o jakies linki lub hasla pomocnicze.
To akurat czytałem ok. miesiąc temu w brukowcu Metro albo London Lite.
>> Po co rząd, wbrew opinii społecznej, wprowadza system dowodów osobistych?
>> To właśnie ma być taka baza referencyjna tożsamości w UK (coś w stylu
>> polskiego systemu PESEL2, z tym że koncepcja PESEL2 wygląda na bardziej
>> zaawansowaną).
>
> Oczywiscie, ze dowody sa po to by "policzyc i skatalogowac" obywateli, co
> do tego nie ma zastrzezen.
> Ale nie dlatego, ze UK nie ma kontrolni nad tym kto przyjezdza a kto
> wyjezdza...
> Dzis wydaje sie, ze przyjazd do UK to latwizna.. oczywiscie po maju 2005
> dla polakow to zadna sprawa przyjechac chocby na dowod osobisty, ale
> pamietaj, ze przed majem 2005 srednio na granicy odsylano ok 20% polakow.
> Przejscie granicy bylo dosc upokarzajace i bardzo srkupulatnie sprawdzane
> wszelkie kontakty, adresy, telefony zdarzalo sie, ze oficer emigracyjny
> dzwonil do firmy w polsce gdzie pracowal "turysta" chcacy przejechac
> granice!
> Podobnie dzis sprawa wyglada dla ukraincow, rosjan, hindusow, arabow i
> calej reszty z poza UE. Choc tez sa roznice w traktowaniu amerykanow czy
> japonczykow.
Zgoda, choć nie wiem jak się to ma do tematu.
>>>> Możesz mi wymyślać ile chcesz, to tylko świadczy o Twojej kulturze. Ale
>>>> nie zmienia faktu, że jeżeli coś zdecyduję się pisać, to podaję
>>>> wyłącznie informacje sprawdzone.
>>>
>>> A ja jedynie te ktorych ja albo bezposrednio dotknelem, albo poprzez
>>> pomoc komus mialem stycznosc. Zadna informacjia przezemnie podana nie
>>> pochodzi ze zrodla typu: "kolega mi mowil". Jesli tak jest wyraznie to
>>> zaznaczam, ze informacjia ta pochodzi od niepewnego, zaslyszanego
>>> zrodla.
>>
>> Wybacz, nie podam tutaj nazwisk tych osób. Nie piszę "kolega mi mówił",
>> tylko "kolega załatwił sobie zmianę tytułu, a ja potwierdzam, bo miałem w
>> ręku jego paszport i prawo jazdy". Widzisz różnicę?
>
> Nie! Roznica by byla, jak bys to ty zalatwial ta sprawe. Wiesz ile ja
> widzialem na oczy dokumentow ile praw jazdy "kupowanych" na wszelkiego
> rodzaju bazarach, kart kredytowych ect...
Czy to niby świadczy, że napisałem nieprawdę???
>>>> Chyba w przeciwieństwie do Ciebie, który wymądrzasz się nt "credit
>>>> score", a jak potem przyznałeś, w życiu takiego "credit file" nie
>>>> widziałeś.
>>>
>>> Pokaz mi gdzie napisalem, ze w zyciu credit rating nie widzialem?
>>> Powiedzialem, ze ja mam w dupie credit score mnie dotyczacy.
>>
>> [cytat] "A co do Credit Score - nigdy nie patrzylem, nigdy nie
>> sprawdzalem - mam ich w dupie z ich punktami." [/cytat]
>
> To dotyczylo mojego credit score.
Jeszcze raz: nie da się zobaczyć "credit score", można zobaczyć co najwyżej
"credit file" albo "credit report". Wiesz, co znaczy "score" po angielsku?
k.
-
60. Data: 2008-02-25 19:40:35
Temat: Re: konto bankowe za granicą - pomocy!
Od: mvoicem <m...@g...com>
kashmiri wrote:
>>> Zdradzić ci coś o tym "jednym z najdokładniejszych systemów na świecie"?
>>> Wyobraź sobie, że Wielka Brytania nie sprawdza, kto opuszcza kraj. Nie
>>> ma kontroli imigracyjnej przy wyjeździe/wylocie.
>>
>> Jak w wiekszosci krajow.
>
> Wszystkie inne służby imigracyjne, które znam, sprawdzają paszporty osób
> opuszczających kraj.
>
No popatrz, a do mojego paszportu jakoś nieczęsto Polacy zaglądali, zarówno
na wschodniej jak i zachodniej granicy.
p. m.