-
11. Data: 2010-08-10 19:04:19
Temat: Re: kradzieze z kont na dowod?
Od: krzysztofsf <k...@o...pl>
pmlb pisze:
>
>
>> Jesli (co zakladam zsprawdzono przed rozpowszechnieniem informacji)
>> pracownik wprowadzil do systemu nowy numer dowodu i taki dowod
>> faktycznie zostal wystawiony - to znaczy, ze kant odbyl sie poza
>> bankiem. Co innego, gdyby pracownik wprowadzal nieistniejacy
>> (sfalszowany) numer dowodu - wtedy moznaby domniemywac, ze nie widzial
>> takiego dokumentu na oczy.
>>
>> Tu nie pisza o falszowaniu dowodow a o kradziezy tozsamosci.
>
>
> Tu pisza o wyciaganiu kasy z kont bankowych:)
> Pomysl tylko, jak masz dostep do fizycznej teczki/segregatora/file
> (wybierz sobie) danej osoby to jaki jest problem z "podpieciem" sie do
> takiego konta?
> Wierz mi, p[racownik banku, nawet kasjer ma up[rawnienia w systemie, by
> np. zrobic przelew, wyplacic kase... doslownie moze zrobic z zawartoscia
> konta co tylko chce. Bank takich informacji nie ujawni bo to tajemnica
> bankowa. Wiec pozostaje wierzyc, ze to gangi z rumuni...
Informacje prasowe sa (tak przynajmniej zakladam) powiazane z danymi
uzyskanymi od policji.
Pierwsze co, to policja w sledztwie sprawdzi czy taki dowod zostal
wystawiony i na takie nazwisko.
-
12. Data: 2010-08-10 19:07:08
Temat: Re: kradzieze z kont na dowod?
Od: krzysztofsf <k...@o...pl>
Clegan pisze:
>
> Może ktoś wie jak wygląda zmiana wzoru podpisu bez znajomości
> poprzedniego ? Nie wiem jak to miałoby wyglądać w praktyce.
To nie haslo w komputerze, gdzie najpierw podaje sie stare.
Tylko w mBanku procedury zmiany podpisu sa tak trudne, ze wrecz
niemozliwe :)
Przeciez dlatego zmieniasz wzor podpisu, boi z jakis przyczyn masz
problemy z wpisywaniem dotychczasowego.
-
13. Data: 2010-08-10 19:10:28
Temat: Re: kradzieze z kont na dowod?
Od: krzysztofsf <k...@o...pl>
Rafał pisze:
> W dniu 2010-08-10 12:06, mvoicem pisze:
>> No a jak wyobrażasz sobie "autoryzację" takiego wystawienia dowodu?
>>
>
> Jeśli to jest kolejne wystawienie dowodu to zdjęcie mają w aktach. Jak
> nie mają totalnego chaosu to trwa to z 2 minuty.
>
Pytanie, czy maja procedure weryfikacji zgodnosci zdjecia w swoich
instrukcjach wewnetrznych - osobiscie watpie.
Jesli taka procedura by istniala, okradzeni mogliby zaskarzyc organ
wystawiajacy.
Ogolnie ciekawe jak wyglada sprawa odpowiedzialnosci za taka kradziez na
uzyskany nielegalnie oryginalny dowod?
Powierzylismy pieniadze bankowi a bank je wydal obcej osobie.
-
14. Data: 2010-08-10 19:13:22
Temat: Re: kradzieze z kont na dowod?
Od: Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl>
krzysztofsf pisze:
>> Może ktoś wie jak wygląda zmiana wzoru podpisu bez znajomości
>> poprzedniego ? Nie wiem jak to miałoby wyglądać w praktyce.
>
> To nie haslo w komputerze, gdzie najpierw podaje sie stare.
W każdym banku, w którym kiedykolwiek zmieniałem podpis, znajomość
starego była wymagana.
--
MiCHA
-
15. Data: 2010-08-10 19:43:56
Temat: Re: kradzieze z kont na dowod?
Od: krzysztofsf <k...@o...pl>
Przemyslaw Kwiatkowski pisze:
> krzysztofsf pisze:
>
>>> Może ktoś wie jak wygląda zmiana wzoru podpisu bez znajomości
>>> poprzedniego ? Nie wiem jak to miałoby wyglądać w praktyce.
>>
>> To nie haslo w komputerze, gdzie najpierw podaje sie stare.
>
> W każdym banku, w którym kiedykolwiek zmieniałem podpis, znajomość
> starego była wymagana.
>
Najpierw podpisywales sie "po staremu" ?
Bez wzgledu na przyczyny zmiany wzoru podpisu - "Po chorobie rece mi sie
tak trzesa, ze musze podpisywac sie w prostrzy sposob" ?
-
16. Data: 2010-08-10 20:01:06
Temat: Re: kradzieze z kont na dowod?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
krzysztofsf <k...@o...pl> writes:
> Pytanie, czy maja procedure weryfikacji zgodnosci zdjecia w swoich
> instrukcjach wewnetrznych - osobiscie watpie.
Tez watpie. Takiej weryfikacji czesto nie da sie przeprowadzic, ludzie
potrafia sie mocno zmienic w ciagu 10 lat. Kto mialby to oceniac i na
jakiej podstawie?
> Ogolnie ciekawe jak wyglada sprawa odpowiedzialnosci za taka kradziez
> na uzyskany nielegalnie oryginalny dowod?
>
> Powierzylismy pieniadze bankowi a bank je wydal obcej osobie.
Dokladnie rzecz biorac, pozyczylismy bankowi pieniadze (to zasadnicza
roznica), bank wyplacil pieniadze oszustowi, natomiast nam (jeszcze) nie
wyplacil. Nie widze problemu dla klienta, chyba ze wspoludzial.
--
Krzysztof Halasa
-
17. Data: 2010-08-10 20:36:58
Temat: Re: kradzieze z kont na dowod?
Od: krzysztofsf <k...@o...pl>
Krzysztof Halasa pisze:
> krzysztofsf <k...@o...pl> writes:
>
>> Pytanie, czy maja procedure weryfikacji zgodnosci zdjecia w swoich
>> instrukcjach wewnetrznych - osobiscie watpie.
>
> Tez watpie. Takiej weryfikacji czesto nie da sie przeprowadzic, ludzie
> potrafia sie mocno zmienic w ciagu 10 lat. Kto mialby to oceniac i na
> jakiej podstawie?
>
>> Ogolnie ciekawe jak wyglada sprawa odpowiedzialnosci za taka kradziez
>> na uzyskany nielegalnie oryginalny dowod?
>>
>> Powierzylismy pieniadze bankowi a bank je wydal obcej osobie.
>
> Dokladnie rzecz biorac, pozyczylismy bankowi pieniadze (to zasadnicza
> roznica), bank wyplacil pieniadze oszustowi, natomiast nam (jeszcze) nie
> wyplacil. Nie widze problemu dla klienta, chyba ze wspoludzial.
Teoretycznie tak..
A w praktyce obawiam sie, ze sprawa przeciagnie sie przynajmniej
czasowo, proces sadowy itd.
Bank wyplacil pieniadze na podstawie prawdziwych dokumentow wystawionych
falszywej osobie.
Gdyby dowod osobisty byl sfalszowany - to wina lezy po stronie banku, ze
nie rozpoznal podrobki.
Natomiast przy dokumentach prawdziwych wystawionych przez wlasciwy organ?
Przerzucilem szybko dokumenty z jednego z bankow i zauwazylem tam dwa
pojecia - posiadacz rachunku oraz "Osoba przedstawiajaca wymagane
dokumenty"....
Problemy zwiazane z kradzieza tozsamosci sa bardzo powazne i trudne do
rozwiklania, poniewaz zlodziej tozsamosci korzysta z legalnych i
oficjalnych drog przejawszy tozsamosc, coraz bardziej urealniajac
istnienie takiej fikcyjnej osoby.
W USA maja z tym bardzo duzo problemow, lacznie z wyrokami sadowymi i
karami wiezienia, odbytymi przez okradzionych z tozsamosci.
-
18. Data: 2010-08-10 20:41:19
Temat: Re: kradzieze z kont na dowod?
Od: "wiatrak" <w...@y...pl>
Użytkownik "Przemyslaw Kwiatkowski" <m...@m...waw.pl> napisał w
wiadomości news:i3s8ci$709> W każdym banku, w którym kiedykolwiek zmieniałem
podpis, znajomość
> starego była wymagana.
>
Zmieniałem podpis w Lukasie. O ile pamiętam, nikt ode mnie nie wymagał
starego wzoru podpisu.
wiatrak
-
19. Data: 2010-08-10 20:54:24
Temat: Re: kradzieze z kont na dowod?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
krzysztofsf <k...@o...pl> writes:
> Teoretycznie tak..
> A w praktyce obawiam sie, ze sprawa przeciagnie sie przynajmniej
> czasowo, proces sadowy itd.
Watpie. Tzn. zapewne troche sie przeciagnie, ale watpie, by sprawa
miedzy bankiem i klientem otarla sie o sąd. Po co sąd?
> Bank wyplacil pieniadze na podstawie prawdziwych dokumentow
> wystawionych falszywej osobie.
> Gdyby dowod osobisty byl sfalszowany - to wina lezy po stronie banku,
> ze nie rozpoznal podrobki.
> Natomiast przy dokumentach prawdziwych wystawionych przez wlasciwy organ?
Zapewne bank moze dochodzic odszkodowania od organu.
> Przerzucilem szybko dokumenty z jednego z bankow i zauwazylem tam dwa
> pojecia - posiadacz rachunku oraz "Osoba przedstawiajaca wymagane
> dokumenty"....
Bez zartow. Nie ma takiej opcji, by bank sobie mogl w regulaminie
napisac, ze bedzie wyplacal pieniadze takim wymaganym dokumentom
(a nie wlasnym klientom), i by obalenie tego przez klienta nie bylo
trywialne. Tak jak napisalem, jedyny punkt zaczepienia to ew.
wspoludzial. Ale obawiam sie, ze to bank musialby ten wspoludzial
klienta udowodnic.
Gdyby nie bylo oczywiste, ze osoba wyplacajaca pieniadze nie byla
upowazniona, to sprawa wygladalaby nieco inaczej. Ale jesli to jest
oczywiste, bo wyludzenie DO od urzedu zostalo udowodnione?
Z tym, ze bank powinien uzyskac odszkodowanie, przynajmniej czesciowe.
--
Krzysztof Halasa
-
20. Data: 2010-08-10 21:39:06
Temat: Re: kradzieze z kont na dowod?
Od: Clegan <c...@g...com>
On 10 Sie, 21:07, krzysztofsf <k...@o...pl> wrote:
> To nie haslo w komputerze, gdzie najpierw podaje sie stare.
> Tylko w mBanku procedury zmiany podpisu sa tak trudne, ze wrecz
> niemozliwe :)
>
> Przeciez dlatego zmieniasz wzor podpisu, boi z jakis przyczyn masz
> problemy z wpisywaniem dotychczasowego.
No ok, tylko po jaką cholerę jest w takim razie wzór podpisu skoro
mogę go w każdej chwili zmienić ?