Banki nie chcą przyznać kredytu hipotecznego na spłatę ZUS bo...
kredytobiorca nie uregulował należności wobec państwa - jest
niewiarygodny.
Czy nie można w ogóle pożyczyć pieniędzy na uregulowanie
zaległych składek ZUS czy podatków? Bank mając wpis na hipotece
mógłby chyba pożyczyć - zabezpieczenie jest. Czy przyczyny są takie:
1 Banki nie chcą męczyć z odzyskaniem długu zabezpieczonego na
nieruchomości przedsiębiorcy? w Polsce dług odzyskuje się średnio
po ok. 1000 (!) dniach, ale nie wiem jak z długami hipotecznymi
2 Nie chcą nagonki w mediach - żądać spłaty długu to "nieładnie",
albo: pożyczyli "wiedząc", że nie spłaci? - "dranie".
Pożyczyć źle, nie pożyczyć też źle... wybrali nie pożyczać.
Ostatnio na bankach psy się wiesza więc nie chcą mieć problemów
3 Mogłyby pożyczyć na wyższy procent jako bardzo ryzykownemu
klientowi, ale nie mogą bo jest ustawa "antylichwiarska"?

Czy są inne powody?
Jak to jest w innych państwach? Też nie pożyczją w takiej sytuacji?
Czy też ad 1. - łatwiej wyekzekwować ad 3. Wyjątek od reguły
"antylichwiarskiej" (tam gdzie obowiązuje)?
A może pozowlenie na emisję akcji "śmieciowych"?

Arek

PS. Dla zwolenników terii spisku: nie chodzi o kredyt na inwestycje
ale na spłatę zobowiązań wobez państwa. PKO BP i BGK też chyba się
nie kwapią...