-
1. Data: 2006-12-16 21:21:03
Temat: kredyt samochodowy
Od: "Wachstiel" <w...@p...fm>
Witam
chce kredyt samochodowy. mieszkam w katowicach. Kiedys mialem problemy ze
splata kredytu ale juz aktualnie wszytsko place regularnie. KIedys chcialem
wziasc kredyt w EUROBANKU i we wstepnej decyzji byla odmowa. Teraz bym
chcial zakupic auto za 14000 zl - calosc w kredyt - w Dominet bank. Czy po
w/w problemach z bankiem moga mi teraz odmowic danie kredytu samochodowego?
Przeciez bank ma zabezpieczenie w postaci auta i w razie problemow nic nie
traci.
Czy jest mozliwe gdzies w necie sprawdzic taka wstepna decyzje ( jaka
sprawdza bank jak sie donich przychodzi) nie wychodzac z domu?
Pozdrawiam i czekam na odp.
w...@p...fm
gg - 4899357
-
2. Data: 2006-12-17 18:26:52
Temat: Re: kredyt samochodowy
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Wachstiel" <w...@p...fm> writes:
> Teraz bym
> chcial zakupic auto za 14000 zl - calosc w kredyt - w Dominet bank. Czy po
> w/w problemach z bankiem moga mi teraz odmowic danie kredytu samochodowego?
>
> Przeciez bank ma zabezpieczenie w postaci auta i w razie problemow nic nie
> traci.
Jaka bedzie decyzja to oczywiscie nie wiem, ale bank w takim przypadku
niemalo ryzykuje, nawet bez wczesniejszej kiepskiej historii w BIKu.
Co oznacza samochod za 14 kzl z zerowym "wkladem wlasnym"? Calkowity
brak oszczednosci? Czy jesli ktos nie odlozyl na "czarna godzine"
nie posiadajac samochodu, to bedzie go stac na dodatkowe obciazenie
kredytem _oraz_ na eksloatacje samochodu?
Czlowiek, ktory np. kupil mieszkanie i w ten sposob pozbyl sie
chwilowo oszczednosci nie kupuje raczej takich samochodow.
Dobrze jesli wszystko idzie wedlug planu. Drobna stluczka albo
powazniejsze uszkodzenie moze mocno popsuc scenariusz.
Oczywiscie to jest tylko stereotyp, konkretna sytuacja moze byc
zupelnie inna, ale bank tego nie wie.
Moze gdyby kupujacy byl mechanikiem samochodowym to bylaby to
informacja korzystna dla banku :-)
(Oczywiscie nie ma zadnego problemu z utrzymaniem samochodu za 14 kzl
w swietnym stanie, po prostu to kosztuje).
--
Krzysztof Halasa