mBank właśnie odmówił mi kredytu odnawialnego w rachunku eKONTO -
chociaż system na podstawie długiej historii rachunku proponował
26 tys. zł, a minimum jakie mnie interesuje podałem 5 tys. zł
(tego rzędu są miesięczne wpływy na konto). Odmówił wyjątkowo
szybko, już na drugi dzień po złożeniu wniosku.

Powód - "z powodu bieżących lub historycznych nieprawidłowości
w obsłudze zobowiązań finansowych". Na mLinii dowiedziałem się, że
analityk (z którym oczywiście nie można się skontaktować) stwierdził
zaległości w US lub ZUS. Istotnie, miałem kiedyś trochę zaległości
w składkach na "zdrowotne" - grzecznie uregulowałem wraz z odsetkami
ustawowymi zaraz po otrzymaniu wezwania z ZUS (kilka miesięcy temu).

Konto nigdy nie było zajęte - myślę, że jedyny sposób w jaki mBank
mógł się dowiedzieć o dawnej zaległości (w ciągu jednego dnia - więc
zapytanie do ZUS raczej odpada), to wykonany z konta mBIZNES przelew
do ZUS, którym rzeczone zaległości uregulowałem. Lenistwo, a było
wpłacić haracz gotówką zaniesioną w zębach na pocztę...

Oczywiście ZUS należy płacić, ale niech ten post będzie przestrogą -
jak już ktoś ma zaległości i zamierza je spłacić, nie należy tego
robić przez konto w mBanku. Mimo "maksimum korzyści i wygody" oraz
bezpłatności przelewów do ZUS. Już widać, po co one są bezpłatne -
a nawet przelew wewnętrzny z mBIZNES na eKONTO kosztuje 1 zł.

mLinka doradziła, by "spróbować ponownie za jakiś czas" (ale nie była
w stanie określić, za jaki). Cóż - "za jakiś czas" raczej nie będę
już potrzebował kredytu z biedronki ;), dam zarobić innemu bankowi...

pozdrawiam
Marek