Przez blisko 7 lat posiadania kota w mBanku przyzwyczaiłem się do
niezawodnego wykonywania przez bank zleconych przelewów.
Pierwszy wstrząs nastąpił tydzień temu, gdy po zalogowaniu się do
serwisu przeczytałem komunikat, że przelew zlecony na dzień 10.XII nie
został wykonany z powodu braku środków na koncie.
Byłem tym mocno zdziwiony, gdyż byłem przekonany, że zleciłem przelew
środków z eMaxa na izzyKonto, ale ponieważ po tym przelewie nie było
najmniejszego śladu, więc przyjąłem ze że to był mój błąd i że widocznie
zapomniałem zlecić tego przelewu.
Gdy zlecałem kolejno następny przelew (na dzień 17.XII), to dmuchając na
zimne, dla upewnienia się sprawdziłem jeszcze w Przelewach Przyszłych,
czy na pewno oba przelewy (tzn. eMax->izzyKonto oraz izzyKonto->Zakład
Energetyczny) są zlecone. Oba były.
Dzisiaj sprawdzam na koncie i jest identyczna sytuacja jak przed
tygodniem: znowu komunikat o niewykonaniu przelewu zewnętrznego z powodu
braku środków na izzyKoncie, a po przelewie z eMaxa na izzyKonto -
żadnego śladu!
Oba przelewy zlecone były na poniedziałki (10 i 17 grudnia) i oba nie
zostały zrealizowane w identyczny sposób!
Czy ktoś z Was doświadczył w ostatnim czasie czegoś podobnego?
Ja rozumiem, ze czasem może coś się pokręcić i przelew zamiast pierwszą
sesja KIR pójdzie drugą lub nawet trzecią, ale usunięcie bez śladu
zleconego przelewu z eMaxa na izzyKonto i robienie durnia z klienta jest
zwykłym chamstwem!
Po raz pierwszy autentycznie wpieniłem się na mBank.

--
Pozdrowienia,
Krzysztof