Dnia Thu, 07 Feb 2008 07:48:23 +0000, Jacek Osiecki napisał(a):

> Najgorsza
> wada mBanku to dziura w bezpieczeństwie - czyli brak jakiejkolwiek
> autoryzacji przelewów zdefiniowanych...

Wada lub zaleta jak kto woli. Nikt ci przecież nie każe definować, dla
cyklicznych przelewów możesz wejść do historii odszukać poprzedni przelew
i użyć opcji "wykonaj jeszcze raz" czy jakoś tak.

> Druga wada to również dziura,
> tym boleśniejsza w połączeniu z poprzednią - hasło na wejściu nie jest
> maskowane tylko zawsze się podaje całe. Jakoś w interfejsie
> telefonicznym potrafią pytać wyrywkowo o cyfry hasła a tu nie... :(

Ja raczej korzystam z bezpiecznych systemów, więc mnie maskowanie wkurza
a i jak już nie raz się okazało nic nie daje.

> Obsługa kart kredytowych w mBanku to jakiś koszmar. Brak numeru konta do
> spłaty karty, limit dostępny w "warunkach umowy"...

No u nich jest trochę inaczej po prostu kwestia przestawienia się.
Najważniejsze, że blokady widać migiem i to dokładnie - kto i ile.

Nie żebym jakoś bronił mBanku, ale jak za zerowe opłaty to jest na pewno
dużo lepiej niż średnia krajowa.




--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough
Xenocide

do góry

Dnia Thu, 7 Feb 2008 11:04:48 +0000 (UTC), Bartosz 'xbartx' Nowakowski napisał(a):
> Dnia Thu, 07 Feb 2008 07:48:23 +0000, Jacek Osiecki napisał(a):

>> wada mBanku to dziura w bezpieczeństwie - czyli brak jakiejkolwiek
>> autoryzacji przelewów zdefiniowanych...

> Wada lub zaleta jak kto woli.

Wada. Wadą jest brak możliwości wybrania sobie, by dany przelew wymagał
dodatkowej autoryzacji.

> Nikt ci przecież nie każe definować, dla cyklicznych przelewów możesz
> wejść do historii odszukać poprzedni przelew i użyć opcji "wykonaj
> jeszcze raz" czy jakoś tak.

Historia operacji w mBanku jest koszmarnie prymitywna, w dodatku przymusowo
dzielona na strony (pewnie jakiś debil wymyślił że tak będzie "fajniej").
Przy większej ilośći operacji polecany przez Ciebie sposób jest równie
niewygodny co wpisanie wszystkich danych do przelewu na nowo...

>> Druga wada to również dziura,
>> tym boleśniejsza w połączeniu z poprzednią - hasło na wejściu nie jest
>> maskowane tylko zawsze się podaje całe. Jakoś w interfejsie
>> telefonicznym potrafią pytać wyrywkowo o cyfry hasła a tu nie... :(

> Ja raczej korzystam z bezpiecznych systemów, więc mnie maskowanie wkurza
> a i jak już nie raz się okazało nic nie daje.

A ja wolę mieć konto, które jest bezpieczne nawet jak się na nie zaloguję
w kafejce internetowej albo na komputerze tajemniczego nieznajomego który
pozwolił mi z niego skorzystać uśmiechając się przy tym diabolicznie ;)

>> Obsługa kart kredytowych w mBanku to jakiś koszmar. Brak numeru konta do
>> spłaty karty, limit dostępny w "warunkach umowy"...

> No u nich jest trochę inaczej po prostu kwestia przestawienia się.
> Najważniejsze, że blokady widać migiem i to dokładnie - kto i ile.

Co nie zmienia faktu, że ergonomia konta mbanku jest bardzo kiepska.

> Nie żebym jakoś bronił mBanku, ale jak za zerowe opłaty to jest na pewno
> dużo lepiej niż średnia krajowa.

Jeśli pominąć kwestię bezpieczeństwa to by było jak najbardziej OK. A tak to
stawia się klienta przed wyborem "skrajna niewygoda albo brak zabezpieczeń"
:( Ja zdecydowałem się na skrajną niewygodę, i trudno - żyć się da, ale
chwalić nie ma czego.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004

do góry

Jacek Osiecki <j...@c...pl> writes:

> Najgorsza wada mBanku to dziura w bezpieczeństwie - czyli brak jakiejkolwiek
> autoryzacji przelewów zdefiniowanych... Druga wada to również dziura, tym
> boleśniejsza w połączeniu z poprzednią - hasło na wejściu nie jest maskowane
> tylko zawsze się podaje całe.

... wypowiedzial sie swiatowej slawy ekspert z dziedziny bezpieczenstwa.
--
Krzysztof Halasa

do góry

Dnia Thu, 07 Feb 2008 14:45:31 +0100, Krzysztof Halasa napisał(a):
> Jacek Osiecki <j...@c...pl> writes:
>> Najgorsza wada mBanku to dziura w bezpieczeństwie - czyli brak jakiejkolwiek
>> autoryzacji przelewów zdefiniowanych... Druga wada to również dziura, tym
>> boleśniejsza w połączeniu z poprzednią - hasło na wejściu nie jest maskowane
>> tylko zawsze się podaje całe.
> ... wypowiedzial sie swiatowej slawy ekspert z dziedziny bezpieczenstwa.

Jeśli uważasz że to bezpieczne rozwiązanie, to współczuję.
Według ciebie jeśli widzę jakiś idiotyzm to nie mogę się o nim wypowiadać
dopóki nie załatwię sobie fefnastu poważnie brzmiących papierków z
certyfikatami?

--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004

do góry

Dnia Thu, 07 Feb 2008 13:34:39 +0000, Jacek Osiecki napisał(a):

> Historia operacji w mBanku jest koszmarnie prymitywna...

To nie widziałeś chyba historii w Polbanku ;)


> Przy większej ilośći operacji polecany przez Ciebie sposób
> jest równie niewygodny co wpisanie wszystkich danych do przelewu na
> nowo...

Hmmmm a co za problemy wybrać z opcji dodatkowych "przelewy wychodzące" i
jeżeli pamiętasz mniej więcej kwotę to ją ustawić?

> Co nie zmienia faktu, że ergonomia konta mbanku jest bardzo kiepska.

Jest jaka jest. Przyzwyczaiłeś się do czegoś i teraz masz pretensje, że
gdzieś indziej jest inaczej - może jednak nie warto było zmieniać banku w
Twoim przypadku?

--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough
Xenocide

do góry

Jacek Osiecki <j...@c...pl> napisał(a):

> Wpłatomaty, które zaksięgują wpłatę po x dniach - albo jej nie zaksięgują bo
> stwierdzono w kopercie tylko obecność ścinków z gazet i co nam pan zrobi :)

Tak, tak. Zwłaszcza, że do wpłatomatu mBanku nie wsadza się żadnych kopert.
(To przez takich co jakieś koperty i inne rzeczy wciskają wpłatomaty ulegają
awariom)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Dnia Thu, 7 Feb 2008 14:14:00 +0000 (UTC), Bartosz 'xbartx' Nowakowski napisał(a):
> Dnia Thu, 07 Feb 2008 13:34:39 +0000, Jacek Osiecki napisał(a):
>> Historia operacji w mBanku jest koszmarnie prymitywna...
> To nie widziałeś chyba historii w Polbanku ;)

To może nie będę zaglądał ;)

>> Przy większej ilośći operacji polecany przez Ciebie sposób
>> jest równie niewygodny co wpisanie wszystkich danych do przelewu na
>> nowo...

> Hmmmm a co za problemy wybrać z opcji dodatkowych "przelewy wychodzące"
> i jeżeli pamiętasz mniej więcej kwotę to ją ustawić?

A jeśli przelewów wychodzących w miesiącu jest 30 i nie pamiętam "mniej
więcej kwoty"? Interfejs mbanku rozwali to na kilka stron i miłego
szukania...

>> Co nie zmienia faktu, że ergonomia konta mbanku jest bardzo kiepska.

> Jest jaka jest. Przyzwyczaiłeś się do czegoś i teraz masz pretensje, że
> gdzieś indziej jest inaczej - może jednak nie warto było zmieniać banku w
> Twoim przypadku?

Warto było ze względu na opłaty. Ale nie znaczy to, że będę przytakiwał jak
ktoś obok chwali mBank - bo nie ma za co chwalić (poza właśnie wysokością
opłat).

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004

do góry

Jacek Osiecki napisał(a):

> Wada. Wadą jest brak możliwości wybrania sobie, by dany przelew wymagał
> dodatkowej autoryzacji.

No fakt, fajnie by było.

> Co nie zmienia faktu, że ergonomia konta mbanku jest bardzo kiepska.

No to się przenieś gdzie indziej, skoro ci nie pasuje ani ergonomia, ani
bezpieczeństwo.

> Jeśli pominąć kwestię bezpieczeństwa to by było jak najbardziej OK. A tak to
> stawia się klienta przed wyborem "skrajna niewygoda albo brak zabezpieczeń"
> :( Ja zdecydowałem się na skrajną niewygodę, i trudno - żyć się da, ale
> chwalić nie ma czego.

Bezpiecznie nie musi znaczyć niewygodnie. A niewygoda nie musi oznaczać
bezpieczeństwa. Trzeba tylko przemyśleć, co tak naprawdę wzmacnia
bezpieczeństwo, a co tylko sprawia wrażenie że wzmacnia. Mbank ma w
miarę optymalnie wyśrodkowane niewygodę i bezpieczeństwo. A w takim np.
Millenium są dwa stałe hasła (tylko cyfry), jedno do logowania, drugie
do potwierdzania przelewów, a jeszcze czasem żądają dwóch cyfr peselu.
Ani to wygodne, ani bezpieczne.

Maskowane hasła powodują u mnie duży wysiłek intelektualny przy
liczeniu, który znak mojego hasła jest na której pozycji. A jeśli na
moim komputerze byłby keylogger, to i tak po kilku logowaniach miałby
kompletne hasło. A więc maskowanie haseł to niewielki zysk na
bezpieczeństwie, a spora niewygoda.

Korzystanie z jakiegokolwiek banku na niepewnym komputerze (np kafejka)
to proszenie się o kłopoty. Nigdy nie podejmuję takiego niepotrzebnego
ryzyka. (No dobra, raz musiałem, ale to było zaplanowane i zaraz potem
zmieniłem hasło.) Sprawdzony i pewny komputer to podstawa bezpieczeństwa.

--
Pozdrawiam
Karol

do góry

On Thu, 7 Feb 2008 07:48:23 +0000 (UTC), Jacek Osiecki
<j...@c...pl> wrote:

>Co jest intuicyjnego w umieszczeniu przyszłych przelewów w _historii_? :)
A co jest intuicyjnego w zamykaniu komputera przez Start? Wiem, widze,
nie uzywasz :)

WAM
--
www.wakacje2008.info

do góry

Jacek Osiecki <j...@c...pl> writes:

>>> Najgorsza wada mBanku to dziura w bezpieczeństwie - czyli brak jakiejkolwiek
>>> autoryzacji przelewów zdefiniowanych... Druga wada to również dziura, tym
>>> boleśniejsza w połączeniu z poprzednią - hasło na wejściu nie jest maskowane
>>> tylko zawsze się podaje całe.
>> ... wypowiedzial sie swiatowej slawy ekspert z dziedziny bezpieczenstwa.
>
> Jeśli uważasz że to bezpieczne rozwiązanie, to współczuję.

Chyba sobie. Moge sie przylaczyc.

Nie mowie ze to sa najbezpieczniejsze rozwiazania, i nie ma rozwiazan
calkowicie bezpiecznych, ale akurat "hasla maskowane" nie wnosza
praktycznie nic do bezpieczenstwa (oprocz uludy, ale to dzial
marketingu raczej).

Jakbys napisal, ze brakuje np. podpisow cyfrowych, to moglbym sie
zgodzic.

> Według ciebie jeśli widzę jakiś idiotyzm to nie mogę się o nim wypowiadać
> dopóki nie załatwię sobie fefnastu poważnie brzmiących papierków z
> certyfikatami?

Nie, ale dobrze byloby miec jakies podstawowe pojecie o tym, o czym
sie pisze.

A nie tylko na zasadzie "kolo gospodyn wiejskich wie najlepiej".
--
Krzysztof Halasa

do góry