-
11. Data: 2012-02-05 13:40:51
Temat: Re: nieautoryzowana tr4ansakcja kartą - jeszcze raz
Od: Kajetan Malkontowicz <k...@m...org>
W dniu 04-02-2012 22:07, Krzysztof Halasa pisze:
> Kajetan Malkontowicz <k...@m...org> writes:
>
>> Sam fakt przechowywanie CVV klientów jest niezgodne z PCI-DSS.
>
> A po co mieliby to robić? Przecież wystarczy pojedyncze sprawdzenie
> CVV2, na początku. Jeśli w ogóle jest potrzebne (abonament można pewnie
> anulować?).
Mówimy o dwóch różnych rzeczach: zgodzie na obciążanie karty oraz o
przechowywaniu danych wrażliwych jak CVV/CVV2.
To pierwsze jest dość powszechnie stosowane, ale najczęściej w formie
zlecenia stałego. Konieczne jest wystawienie upoważnienia firmie
obciążającej kartę które trafia do Banku (Issuera) i na tej podstawie
karta jest obciążana. Można to w każdej chwili odwołać w banku.
Jednocześnie przy takiej formie nigdy nie podaje się kodu
autoryzacyjnego. W standardowym formularzu jest tylko rodzaj, numer i
data ważności karty oraz podpis właściciela-zleceniodawcy i konkrety
tytuł opłaty, np. opłata abonamentowa itd. Stąd w ogóle nie do
pomyślenia jest że ktoś w ten sposób umożliwia dowolne zakupy.
To drugie ma się nijak do pierwszego i polega na każdorazowym
autoryzowaniu obciążenia poprzez kod autoryzacyjny (CVV/CVV2)
przechowywany w bazie danych podmiotu na rzecz którego płatność ma
nastąpić (Merchanta) i w takiej formie jest niedopuszczalne z punktu
widzenia PCI-DSS i wyraźnie zabronione. Konkretnie podpada to pod PCI
PA-DSS (Payment Application).
--
pozdrowienia
Kajetan
http://www.psyniczyje.pl/ - przygarnij, choćby wirtualnie, psa
-
12. Data: 2012-02-05 22:17:34
Temat: Re: nieautoryzowana tr4ansakcja kartą - jeszcze raz
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Kajetan Malkontowicz <k...@m...org> writes:
>>> Sam fakt przechowywanie CVV klientów jest niezgodne z PCI-DSS.
>>
>> A po co mieliby to robić? Przecież wystarczy pojedyncze sprawdzenie
>> CVV2, na początku. Jeśli w ogóle jest potrzebne (abonament można pewnie
>> anulować?).
> Mówimy o dwóch różnych rzeczach: zgodzie na obciążanie karty oraz o
> przechowywaniu danych wrażliwych jak CVV/CVV2.
>
> To pierwsze jest dość powszechnie stosowane, ale najczęściej w formie
> zlecenia stałego.
W każdym razie, w formie jakiegos zlecenia, nie musi mieć np. stałej
kwoty, terminów itp. To zresztą sprawa między sprzedawcą i kupującym.
> Konieczne jest wystawienie upoważnienia firmie
> obciążającej kartę które trafia do Banku (Issuera) i na tej podstawie
> karta jest obciążana.
Nic takiego nie trafia do wydawcy karty. Wystarczy np. telefoniczne
upoważnienie sprzedawcy do obciążania karty. Do banku trafiają
autoryzacje i poźniejsze obciążenia, przynajmniej jeśli nie ma kwestii
spornych. Właściwie mogłyby to być same obciążenia.
Tzn. technicznie rzecz biorąc sprzedawca może obciążać kartę w ogóle
bez żadnego upoważnienia ze strony klienta (wystarczy znajomość numeru
karty i daty ważności), ale to raczej nie jest rozsądne.
> Można to w każdej chwili odwołać w banku.
(Prawie) dokładnie tak samo jak każdą inną transakcję np. "internetową",
czyli w ogólnym przypadku wcale nie musi być tak łatwo, i na pewno nie
nazwałbym tej czynności "odwoływaniem".
Myślisz może o "poleceniu zapłaty"? Ono nie wykorzystuje karty, ale
faktycznie potrzebne jest tam pisemne upoważnienie przesłane do banku
(w Polsce, bo "na świecie" niekoniecznie), oraz jest możliwość
odwoływania (za granicą także może to różnie wyglądać).
Przy kartach można jedynie składać reklamacje.
> Jednocześnie przy takiej formie nigdy nie podaje się kodu
> autoryzacyjnego.
Często można podać CVV2 przy pierwszej transakcji, bo to jest zwykła
transakcja "internetowa" (telefoniczna itp). Sprzedawca nie może jedynie
przechowywać CVV2, ale po co miałby to robić? Zwłaszcza w takim
przypadku.
Owszem, istnieją pewne drobne różnice w przypadku reklamacji transakcji,
w zależności od tego, czy zweryfikowano CVV2 (/CVC2) (np. w USA
w połączeniu z AVS), ale to dotyczy fraudów "lewymi" numerami kart, i.e.
to zupełnie inna bajka.
> W standardowym formularzu jest tylko rodzaj, numer i
> data ważności karty oraz podpis właściciela-zleceniodawcy i konkrety
> tytuł opłaty, np. opłata abonamentowa itd. Stąd w ogóle nie do
> pomyślenia jest że ktoś w ten sposób umożliwia dowolne zakupy.
Nie znam czegoś takiego jak "standardowy formularz". To kwestia sklepu.
Rzeczywiście, trudno sobie wyobrazić "dowolne zakupy" w taki sposób, ale
np. periodyczne regulowanie salda różnych należności jest do zrobienia.
Kiedyś to było bardziej powszechne (gdy nie było jeszcze direct debit -
np. płaciło się tym rachunki za telefon itp).
> To drugie ma się nijak do pierwszego i polega na każdorazowym
> autoryzowaniu obciążenia poprzez kod autoryzacyjny (CVV/CVV2)
CVV to kod umieszczony na pasku magnetycznym i jako taki nie jest
wykorzystywany w transakcjach bez fizycznej obecności karty (i klienta).
> przechowywany w bazie danych podmiotu na rzecz którego płatność ma
> nastąpić (Merchanta) i w takiej formie jest niedopuszczalne z punktu
> widzenia PCI-DSS i wyraźnie zabronione. Konkretnie podpada to pod PCI
> PA-DSS (Payment Application).
To oczywiście prawda, tyle że nie ma to znaczenia, bo przechowywanie
CVV2 (jak napisałem) nie jest w takich zastosowaniach przydatne.
--
Krzysztof Halasa