jest do ulokowania ok. 200.000zł a
wkrótce 350.000zł na rachunkach oszczędnościowych.

nie chcę żadnego namolnego wciskania mi struktur
nie robi na mnie wrażenia blichtr kolorków ani
tytułowanie złotym platynowym czy czortwiejakim klientem

po prostu chcę trzymać tę kasę na rachunkach oszczędnościowych
muszą być dostępne "na już" bo takie są realia dział.gosp. wiec
odpadają wszelkie lokaty, tym bardziej fundusze pseudoinwestycyjne

czy w tej sytuacji jest w ogóle sens przeglądania
ofert private-bankowych?

czy w private bankingu ktoś zaproponuje np. dodatkowy pkt procentowy,
na rachunku oszczędnościowym? Bo jeśli "korzyścią" ma być zawracanie
gitary i konieczność opędzania sie od "rewelacyjnych" struktur, to
ja po prostu dziekuję.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl