Podsumowujac:
1. przede wszystkim przepraszam wszystkich ktorych moj post obrazil, czy
zbulwersowal, prosze wzaic pod uwage ze sam bylem zbulewrsowany
2. Dave'owi dziekuje za _konstruktywna_ odpowiedz
3. wyjasniam, ze
- nie bylo bledu pracownika
- Pani z ING twirdzila, ze ksiegowania dokonano prawidlowo, choc sama
przyznala, ze to dziwne i przyjela reklamacje
4. ING pobral _z_gory_ za caly miasiac prowizje za usluge _w_momencie_ jej
dezaktywacji - i wlasnie z tego powodu (inaczej, prowizja bylaby pobrana z
koncem lipca)
5. _nie_ byla to oplata za zmiane pakietu, lecz dokladnie za usluge, ktora
wlasnie deaktywowano
6. nie do konca wiadomo, czy istotnie mial do tego prawo (nie wykluczam) -
czekam na wynik reklamacji
7. niezaleznie od tego, nadal uwazam, ze bylo to dzialanie w zlej wierze i
sprzeczne z zasadami wspolzycia spolecznego (jako swiadczenie jednostronne)
8. co prosze sobie podstawic w miejsce "chamstwo i zlodziejstow" - byc moze
okreslenie przesadzone
9. zas bank jako instytucja _zaufania_spolecznego_ powienien szegolnie unikac
dzialan o w/w charakterze
10. zwlaszcza ze naderwanie zaufania mozze sie zemscic w roznych sytuacjach

to tyle i EOT z mojej strony


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl