Czolem,

Dostalem zagadki dwie do rozwiazania:

1. "Kawaler" za rok sie zeni i chcialby skorzystac wtedy z doplat do
kredytu. Teraz ma okazje kupic dzialke, ale nie ma dosc gotowki, i
musialby posilkowac sie kredytem hipotecznym.

Problem powstanie za rok - czy mozliwe jest uzyskanie *oddzielnego*
kredytu, zabezpieczonego na tej samej nieruchomosci? Rzecz jasna,
musialby to byc ten sam bank, bo nikt sie nie da wpisac na drugim
miejscu w KW :), ale czy cos takiego w praktyce przejdzie?

Podwyzszenie kwoty kredytu nie wchodzi w gre, bo wtedy nie bedzie sie
kwalifikowal do doplat (raz ze kredyt "kawalera", dwa ze na dzialke).





2. Sprzedajacy kchce sie tej dzialki pozbyc, bo mu ciazy na zdolnosci
kredytowej na inne zakupy. Optymalnym rozwiazaniem byloby dla obydwoch
stron:


a) rozpoczecie budowy przez sprzedajacego (kupno rozpoczetej budowy
"lapie sie" na doplaty

b) podpisanie umowy przedwstepnej w postaci aktu notarialnego,
wyznaczajacej termin przeniesienia wlasnosci na "zaraz po slubie"

c) Opcjonalnie wpisanie w tej umowie, ze kupujacy juz teraz splaca
rownowartosc rat kredytu, ktory ma sprzedajacy, a ich czesc kapitalowa
odliczy sie od ceny do zaplacenia przy przeniesieniu wlasnosci


Pytanie: czy bank taki papier wezmie pod uwage przy liczeniu zdolnosci
kredytowej?


Pozdrawiam
Wieslaw