Cala dyskusja o tranzakcji zagranicznej i przewalutowaniu zlotowek na
zlotowki w przypadku Wizzair'a sprowadza sie chyba do tego, ze co
prawda, w regulaminie banku moze sie znalez zapis o tranzakcjach
zagranicznych i ich przewalutowaniu, ale ze jest to zapis, z ktorym
powinno sie walczyc (z bankiem).

Jak widac klient ma mniej klopotu ze zrozumieniem co sie dzieje na
koncie, jesli takiego zapisu nie ma.

Mysle, ze postulowanie aby ludzie za kazdym razem pytali sie jaka jest
lokalizacja akuajera jest lekkim nieporozumieniem, gdyz zapewne wiele
osob bezposrednio obslugujacych klientow nawet nei ma zielonego pojecia
z kim taka umowa jest podpisana

AP