Ave!

Piknie... Zamawiałem Nowe Konto Oszczędnościowe (przez internet).

Długo się ciągnęło, w końcu przyszła umowa i w pośpiechu przegapiłem, że
zamiast "nowe konto oszczędnościowe" cwaniaczki wpisali mi "pocztowe
konto oszczędnościowe" które różni się tylko jednym drobiazgiem (poza
nazwą) - wszelkie przelewy czy wypłaty są obciążone prowizją 10zł. W Tym
"nowym" prowizja wynosi 5zł i nie jest pobierana od pierwszej wypłaty w
danym miesiącu.

No żesz k...

Co ciekawe zorientowałem się dopiero jak spróbowałem zrobić przelew na
całą sumę konta (parę złotych, głównie chciałem przetestować sprawność
przelewu, a konto miałem głównie jako "pocztowy bankomat" jakbym
potrzebował lokalnie gotówki i nie mógł pojechać do najbliższego bankomatu).

Żeby było jeszcze ciekawiej mimo że przelew robiłem dawno po ostatniej
sesji wychodzącej - nie można go anulować i jest jako już wykonany.
Dziwne też trochę, że (niby) poszedł przy de facto braku wystarczających
środków (mam teraz saldo zero i dostępne środki -10).

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...