eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiwyjazd do Stanów-co z pieniędzmi
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 29

  • 11. Data: 2010-10-06 19:36:29
    Temat: Re: wyjazd do Stanów-co z pieniędzmi
    Od: "Zdenek" <z...@g...pl>


    "witek" <w...@g...pl.invalid> wrote in message
    news:i8idba$o41$13@inews.gazeta.pl...
    > On 10/6/2010 12:32 PM, Zdenek wrote:
    >> Reasumując: KK Polbank w USA = piece of shit.
    >>
    > a tlumaczyles pani, zeby przepuszczala transakcje jako credit a nie debit?

    Tam gdzie pytali - mówiłem, że to "credit".

    Tam gdzie można było samemu wybrać typ karty (np. przy dystrybutorze na
    wielu stacjach benzynowych) - wybierałem "credit".

    Najczęstszy typ błędu na payslipie: "error #06"
    Najczęstszy typ błędu na terminalu: "call auth center" (czy coś podobnego)

    Kiedyś, gdy wyrzuciło ten ostatni komunikat, pan z recepcji zadzwonił na
    IVR, poklikał w klawisze i transakcja przeszła. Z ciekawości zapytałem go,
    jak często widuje taki błąd. Odpowiedź: "nigdy".

    Transakcje internetowe w USD przeszły wszystkie bez problemu. Żelazkowe też
    ;)

    Brałem pod uwagę hipotezę, że pasek się rozmagnesował i stąd te wszystkie
    problemy, ale posiadacz karty twierdził, że tuż przed wyjazdem z Polski
    karta działała bez problemu. Zapytam go jeszcze, co się dzieje teraz w PL.

    Przy okazji: karta to VISA ale Polbank MC ERA (dla odmiany, powiadomienia
    SMS działały bez zarzutu).


    Z


  • 12. Data: 2010-10-06 19:38:25
    Temat: Re: wyjazd do Stanów-co z pieniędzmi
    Od: "Zdenek" <z...@g...pl>

    "Zdenek" <z...@g...pl> wrote in message
    news:i8ij3s$nia$1@inews.gazeta.pl...

    > Przy okazji: karta to VISA ale Polbank MC ERA (dla odmiany, powiadomienia
    > SMS działały bez zarzutu).

    autokorekta (brak słowa kluczowego)
    karta to NIE VISA, lecz Polbank MC ERA


  • 13. Data: 2010-10-06 21:01:10
    Temat: Re: wyjazd do Stanów-co z pieniędzmi
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 10/6/2010 2:36 PM, Zdenek wrote:
    >
    > "witek" <w...@g...pl.invalid> wrote in message
    > news:i8idba$o41$13@inews.gazeta.pl...
    >> On 10/6/2010 12:32 PM, Zdenek wrote:
    >>> Reasumując: KK Polbank w USA = piece of shit.
    >>>
    >> a tlumaczyles pani, zeby przepuszczala transakcje jako credit a nie
    >> debit?
    >
    > Tam gdzie pytali - mówiłem, że to "credit".
    >
    > Tam gdzie można było samemu wybrać typ karty (np. przy dystrybutorze na
    > wielu stacjach benzynowych) - wybierałem "credit".
    >
    > Najczęstszy typ błędu na payslipie: "error #06"
    > Najczęstszy typ błędu na terminalu: "call auth center" (czy coś podobnego)


    Dystrybutory sie gubia.
    Bylo zatankowac i podejsc do goscia w okienku.



    >
    > Kiedyś, gdy wyrzuciło ten ostatni komunikat, pan z recepcji zadzwonił na
    > IVR, poklikał w klawisze i transakcja przeszła. Z ciekawości zapytałem
    > go, jak często widuje taki błąd. Odpowiedź: "nigdy".

    Oni mało co widzą.


  • 14. Data: 2010-10-06 21:30:49
    Temat: Re: wyjazd do Stanów-co z pieniędzmi
    Od: "Zdenek" <z...@g...pl>

    >> "witek" <w...@g...pl.invalid> wrote:
    > Dystrybutory sie gubia.

    Ciekawe, że z Polbankiem gubią się bardziej.

    > Bylo zatankowac i podejsc do goscia w okienku.

    Najpierw prepayment (i blokada na podaną kwotę), potem tankowanie.
    Zresztą to bez znaczenia, i tak zwykle kończyło się użyciem normalnie
    działającej karty.

    >> Kiedyś, gdy wyrzuciło ten ostatni komunikat, pan z recepcji zadzwonił na
    >> IVR, poklikał w klawisze i transakcja przeszła. Z ciekawości zapytałem
    >> go, jak często widuje taki błąd. Odpowiedź: "nigdy".
    >
    > Oni mało co widzą.

    Fakt, taki szajs jak karta Polbanku muszą widzieć rzadko (na swoje
    szczęście).

    Z


  • 15. Data: 2010-10-07 05:43:26
    Temat: Re: wyjazd do Stanów-co z pieniędzmi
    Od: Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl>

    Zdenek pisze:

    >>> Kiedyś, gdy wyrzuciło ten ostatni komunikat, pan z recepcji zadzwonił na
    >>> IVR, poklikał w klawisze i transakcja przeszła. Z ciekawości zapytałem
    >>> go, jak często widuje taki błąd. Odpowiedź: "nigdy".
    >>
    >> Oni mało co widzą.
    >
    > Fakt, taki szajs jak karta Polbanku muszą widzieć rzadko (na swoje
    > szczęście).

    Widzą na co dzień. To zwykła karta z paskiem. Tam nie wiedzą, co to chipy.

    --
    MiCHA


  • 16. Data: 2010-10-07 05:50:02
    Temat: Re: wyjazd do Stanów-co z pieniędzmi
    Od: Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl>

    witek pisze:

    > Dystrybutory sie gubia.
    > Bylo zatankowac i podejsc do goscia w okienku.

    Tak się nie da. Tam ludziom nie ufają - trzeba przedpłacić. :-)


    Zresztą trafiłem kiedyś na niezłego cioła w okienku:

    Cioł: Ile?
    Ja: 10 galonów
    C: ?
    J: 10 galonów
    C: Ile?
    J: 10 galonów
    C: ???
    J: 20 dolarów
    C: OK

    --
    MiCHA


  • 17. Data: 2010-10-07 07:18:22
    Temat: Re: wyjazd do Stanów-co z pieniędzmi
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 10/7/2010 12:50 AM, Przemyslaw Kwiatkowski wrote:
    > witek pisze:
    >
    >> Dystrybutory sie gubia.
    >> Bylo zatankowac i podejsc do goscia w okienku.
    >
    > Tak się nie da. Tam ludziom nie ufają - trzeba przedpłacić. :-)
    >

    i tak i nie.
    Zmien region to sie przekonasz, ze ludzie jednak ufaja i to znacznie
    bardziej. Pojedz bardziej na północ.



    >
    > Zresztą trafiłem kiedyś na niezłego cioła w okienku:
    >
    > Cioł: Ile?
    > Ja: 10 galonów
    > C: ?
    > J: 10 galonów
    > C: Ile?
    > J: 10 galonów
    > C: ???
    > J: 20 dolarów
    > C: OK
    >

    on sie pyta ile ma ci zablokowac na karcie, a ty mu w galonach
    wyjezdzasz, to co sie dziwisz.


  • 18. Data: 2010-10-07 13:44:48
    Temat: Re: wyjazd do Stanów-co z pieniędzmi
    Od: Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl>

    witek pisze:


    >> Tak się nie da. Tam ludziom nie ufają - trzeba przedpłacić. :-)
    > i tak i nie.
    > Zmien region to sie przekonasz, ze ludzie jednak ufaja i to znacznie
    > bardziej. Pojedz bardziej na północ.

    O ile jeszcze na stacjach benzynowych to czasem mi się zdarzało, że
    udawało się zapłacić dopiero po tankowaniu, to już w motelu zapłacić
    "rano" - nigdy. Zanim dostałem klucze, zawsze musiała być gotówka lub karta.
    A np. w takich Niemczech w przydrożnych zajazdach nikomu nie przyjdzie
    do głowy zażądać opłaty z góry, ani nawet obejrzeć jakichkolwiek
    dokumentów... :-)

    >> Zresztą trafiłem kiedyś na niezłego cioła w okienku:
    >>
    >> Cioł: Ile?
    >> Ja: 10 galonów
    >> C: ?
    >> J: 10 galonów
    >> C: Ile?
    >> J: 10 galonów
    >> C: ???
    >> J: 20 dolarów
    >> C: OK
    >>
    >
    > on sie pyta ile ma ci zablokowac na karcie, a ty mu w galonach
    > wyjezdzasz, to co sie dziwisz.

    Jak w sklepie kupuję dajmy na to ser żółty, to nie proszę o "ser za $5",
    tylko "pół funta sera". Co w tym dziwnego, że chcę kupić 10 galonów
    benzyny? On jest sprzedawcą benzyny, a ja chcę kupić benzynę. To ja mam
    wychodzić przed stację, sprawdzać cenę i jeszcze sobie sam mnożyć?
    (akurat przez 10 jest łatwo...) Chyba kasjer od czegoś w końcu jest...

    --
    MiCHA


  • 19. Data: 2010-10-07 15:19:48
    Temat: Re: wyjazd do Stanów-co z pieniędzmi
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 10/7/2010 8:44 AM, Przemyslaw Kwiatkowski wrote:
    > witek pisze:
    >
    >
    >>> Tak się nie da. Tam ludziom nie ufają - trzeba przedpłacić. :-)
    >> i tak i nie.
    >> Zmien region to sie przekonasz, ze ludzie jednak ufaja i to znacznie
    >> bardziej. Pojedz bardziej na północ.
    >
    > O ile jeszcze na stacjach benzynowych to czasem mi się zdarzało, że
    > udawało się zapłacić dopiero po tankowaniu, to już w motelu zapłacić
    > "rano" - nigdy. Zanim dostałem klucze, zawsze musiała być gotówka lub
    > karta.

    a to dlatego, ze rano mozesz wyjsc z hotelu zatrzaskujac drzwi za soba i
    nawet nie mowiac do widzenia pani w recepcji.





    > A np. w takich Niemczech w przydrożnych zajazdach nikomu nie przyjdzie
    > do głowy zażądać opłaty z góry, ani nawet obejrzeć jakichkolwiek
    > dokumentów... :-)

    j.w.
    ale za to masz zawracanie głowy rano kiedy trzeba zapłacić
    i zwykle sie okazuje, ze rano to wszyscy o tej samej porze chca
    wyjechac, a pani biedna sama i kolejka jak cholera.

    wez pod uwage, ze oblozenie przydroznych hoteli jest znacznie wieksze w
    USA niz w Niemczech i takie cos by sie po prostu nie sprawdziło.


    Robiąc zakupy w internecie tez wole zapłacić z góry i niech mi kurier
    zostawi to gdziekolwiek i nie zawraca d... z zapłatą za pobraniem.



    >
    >>> Zresztą trafiłem kiedyś na niezłego cioła w okienku:
    >>>
    >>> Cioł: Ile?
    >>> Ja: 10 galonów
    >>> C: ?
    >>> J: 10 galonów
    >>> C: Ile?
    >>> J: 10 galonów
    >>> C: ???
    >>> J: 20 dolarów
    >>> C: OK
    >>>
    >>
    >> on sie pyta ile ma ci zablokowac na karcie, a ty mu w galonach
    >> wyjezdzasz, to co sie dziwisz.
    >
    > Jak w sklepie kupuję dajmy na to ser żółty, to nie proszę o "ser za $5",
    > tylko "pół funta sera". Co w tym dziwnego, że chcę kupić 10 galonów
    > benzyny? On jest sprzedawcą benzyny, a ja chcę kupić benzynę. To ja mam
    > wychodzić przed stację, sprawdzać cenę i jeszcze sobie sam mnożyć?
    > (akurat przez 10 jest łatwo...) Chyba kasjer od czegoś w końcu jest...
    >

    Nie nie nie.
    Pan sie nie pyta ile chcesz kupic sera tylko jaki "banknot" zostawiasz w
    zastaw.

    przychodzisz do sklepu, pan sie pyta ile chcesz zostawic zaliczki a ty
    do niego, pół kilo sera. To co sie dziwisz, ze patrzy na ciebie jak na
    psychicznego.



  • 20. Data: 2010-10-07 18:43:39
    Temat: Re: wyjazd do Stanów-co z pieniędzmi
    Od: "Zdenek" <z...@g...pl>

    "Przemyslaw Kwiatkowski" <m...@m...waw.pl> wrote in message
    news:i8jmlu$11p$1@inews.gazeta.pl...
    > Zdenek pisze:
    >>
    >> Fakt, taki szajs jak karta Polbanku muszą widzieć rzadko (na swoje
    >> szczęście).
    >
    > Widzą na co dzień. To zwykła karta z paskiem. Tam nie wiedzą, co to chipy.

    Kartę Polbanku widzą na codzień? Przypuszczam, że wątpię.

    "Zwykła karta z paskiem" to np. Visa Citi, która w USA działa bez problemu.

    Z

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1