eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpw › Re: Szansa na odbicie ?. do Endriu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 102

  • 41. Data: 2011-07-10 14:34:30
    Temat: Re: Szansa na odbicie ?. do Endriu
    Od: totus <t...@p...onet.pl>

    root wrote:

    > Dnia Sun, 10 Jul 2011 14:40:47 +0200, totus napisał(a):
    >
    >> root wrote:
    >>
    >>> Dnia Sun, 10 Jul 2011 13:52:53 +0200, root napisał(a):
    >>>
    >>>> Dnia Sun, 10 Jul 2011 13:39:04 +0200, totus napisał(a):
    >>>>
    >>>>> root wrote:
    >>>>>
    >>>>>> Sądzisz że ktoś w tym kraju przejołby się?
    >>>>>
    >>>>> To o czym to świadczy? Jesteś jedynym sprawiedliwym?
    >>>
    >>> A właściwie co ma znaczyć powyższe zdanie? Czy sugerujesz ze ktoś kto
    >>> wypowiada swoje sądy i wątpi w demokrację w tym kraju jest idiotą i
    >>> megalomanem?
    >>
    >> A jak określasz poglądy człowieka, który uważa, ze jak jest ignorowane
    >> zdanie 7001 osób to mówi że to przejaw braku demokracji? Może byśmy
    >> uściślili definicję demokracji. Co myśleć o człowieku, który mówi że jak
    >> grupa 200 tyś osób zebrała podpisy pod jakimś projektem i złożyła je w
    >> sejmie - taki jest stan dzisiejszy tego projektu - i prawo nie zostało
    >> jeszcze zmienione to znaczy że jest brak demokracji. Z tego wynika, że
    >> demokracja jest wtedy gdy grupa > niż 7000 powinna ustanawiać prawo w
    >> Polsce, a jak 200 tys osób zbierze podpisy pod jakimś pomysłem to, to też
    >> jest obowiązujące prawo.
    >
    > Pisałem o inicjatywie ustawodwaczej i nie ZA pomysłem tylko PRZECIW
    > pomysłowi.
    >
    >> To jest demokracja w/g Ciebie? Dla mnie demokracja
    >> to decyzja aktywnej większości. A dla Ciebie?
    >
    > Aktywnej tak? To zmierz liczbę osob które aktywnie popierały lub nie
    > popierały na tej grupie ustawy o OFE. Ile ich było? 6 może 10? O czym Ty
    > gadasz? Wiedziałeś kiedyś społeczeństwo w którym aktywne jest więcej niż
    > 20%.
    > Aha rozumiem: "nieobecni głosu nie mają". No tak to znacznie ułatwia
    > rządzenie. Można np. przewalić połowe majątku tego kraju bo większość jest
    > "nieobecna". To tak jakbyś dopuszczał kradzież mienia pod nieobecność
    > właściciela.
    > Jakoś nie wyobrażam sobie aby więcej niż 10-20% interesowała się polityką.
    > Czy to oznacza, że można z nimi zrobić co się nam żywnie podoba?
    >
    > Zauważ że uwagi nt. demokracji dotyczyło przypadku ustawy o 6 latkach,
    > gdzie zebrano 200 tysiecy podpisów. Wiesz ilu mamy 6 latków w Polsce?
    > Pewnie nie. Ja szacuję ich liczbę na ok 400-500 tysięcy (w moim
    > województwie jest ich ok 40 tysięcy a ponieważ to ludne województwo więc
    > mnoże to razy 10 zamiast 16).
    > Wg Ciebie 200 tysięcy rodziców na 500 tysięcy możliwych, to nieaktywna,
    > nic nieznacząca mniejszość?!
    > Moium zdaniem to piękny przykład mobilizacji społeczeństwa przeciwko
    > durnemu prawu. Fantastyczny sukces organizacyjny. Widzisz, wystarczy żeby
    > w głosowaniach brali udział ludzie, których dane prawo dotyka a frekwencja
    > może być ogromna.
    > Mimo tego, że polowa jest aktywnie przeciwna, mimo że wcześniej 90%
    > rodziców była przeciwna dając temu wyraz w praktyce, władze mają to
    > gdzieś. Nie pitol mi że przegrana tych ludzi nie będzie miała wpływu na
    > ich przyszłe postrzeganie tzw. demokracji.
    > Nie ma tu niczego takiego. To tylko iluzja. Dlatego nie dziwię się Endriu
    > że tak narzeka na demokrację. Ani on ani ja nigdy w swoim życiu niczego
    > takiego nie doświadczyliśmy.

    Odpłynąłeś. Wnioski z mojego listu wyciągaj jakie chcesz i na jakie Cię
    stać.


  • 42. Data: 2011-07-10 17:19:27
    Temat: Re: Szansa na odbicie ?. do Endriu
    Od: root <r...@v...pl>

    Dnia Sun, 10 Jul 2011 16:34:30 +0200, totus napisał(a):

    > root wrote:
    >
    >> Dnia Sun, 10 Jul 2011 14:40:47 +0200, totus napisał(a):
    >>
    >>> root wrote:
    >>>
    >>>> Dnia Sun, 10 Jul 2011 13:52:53 +0200, root napisał(a):
    >>>>
    >>>>> Dnia Sun, 10 Jul 2011 13:39:04 +0200, totus napisał(a):
    >>>>>
    >>>>>> root wrote:
    >>>>>>
    >>>>>>> Sądzisz że ktoś w tym kraju przejołby się?
    >>>>>>
    >>>>>> To o czym to świadczy? Jesteś jedynym sprawiedliwym?
    >>>>
    >>>> A właściwie co ma znaczyć powyższe zdanie? Czy sugerujesz ze ktoś kto
    >>>> wypowiada swoje sądy i wątpi w demokrację w tym kraju jest idiotą i
    >>>> megalomanem?
    >>>
    >>> A jak określasz poglądy człowieka, który uważa, ze jak jest ignorowane
    >>> zdanie 7001 osób to mówi że to przejaw braku demokracji? Może byśmy
    >>> uściślili definicję demokracji. Co myśleć o człowieku, który mówi że jak
    >>> grupa 200 tyś osób zebrała podpisy pod jakimś projektem i złożyła je w
    >>> sejmie - taki jest stan dzisiejszy tego projektu - i prawo nie zostało
    >>> jeszcze zmienione to znaczy że jest brak demokracji. Z tego wynika, że
    >>> demokracja jest wtedy gdy grupa > niż 7000 powinna ustanawiać prawo w
    >>> Polsce, a jak 200 tys osób zbierze podpisy pod jakimś pomysłem to, to też
    >>> jest obowiązujące prawo.
    >>
    >> Pisałem o inicjatywie ustawodwaczej i nie ZA pomysłem tylko PRZECIW
    >> pomysłowi.
    >>

    > Odpłynąłeś. Wnioski z mojego listu wyciągaj jakie chcesz i na jakie Cię
    > stać.
    Właśnie tak najczęściej kończysz. Odpłynąłem a wnioski (w domyśle
    idiotyczne) mam wyciągnąć takie na jakie mnie stać (grzeczny sposób na
    powiedzenie: debil wyciąga debilne wnioski).
    Czyli norma.


  • 43. Data: 2011-07-10 17:51:48
    Temat: Re: Szansa na odbicie ?. do Endriu
    Od: root <r...@v...pl>

    Problem 6 latków mnie osobiście nie dotyka. Mógłbym to olac. Ważne jest
    jednak aby naswietlić mechanizm działania demokracji w Polsce:
    >>>>
    >>>> A jak określasz poglądy człowieka, który uważa, ze jak jest ignorowane
    >>>> zdanie 7001 osób to mówi że to przejaw braku demokracji? Może byśmy
    >>>> uściślili definicję demokracji. Co myśleć o człowieku, który mówi że jak
    >>>> grupa 200 tyś osób zebrała podpisy pod jakimś projektem i złożyła je w
    >>>> sejmie - taki jest stan dzisiejszy tego projektu - i prawo nie zostało
    >>>> jeszcze zmienione to znaczy że jest brak demokracji.

    Ten projekt jest niepotrzebny. Wcześniej bowiem rodzice pokazali już, że
    niemal jednomyślnie nie zgadzają się na to co proponuje ministerstwo
    oświaty. Zrobili to jednak nieformalnie poprzez niewysłanie swoich dzieci
    do szkoły, teraz swoimi podpisami muszą formalnie przedstawiać swój projekt
    w sejmie do głosowania. Projekt - który nie istnieje, bo przecież chodzi o
    to żeby niczego nie zmieniać.
    To przypomina klasyczny dowód że nie jest się wielbłądem: minister może
    sobie z palca wyssać projekt reformy bez żadnego wsparcia ze strony
    społeczeństwa a społeczeństwo żeby to zablokować musi podjąć trud
    organizacyjny, żeby zebrać 200 tysięcy podpisów przy niemal zerowym
    prawdopodobieństwie że ten trud przyniesie skutek.
    Wybieramy zatem demokratycznie premiera, ten z kolei wyciąga z kapelusza
    minister oświaty który w imieniu tego premiera na siłe uszczęśliwia
    społeczeństwo wbrew jego oczywistej woli. Co gorsza sejm przyklepie
    wszystko co wymyśli minister więc mamy demokratyczny parlament,
    demokraktycznie wybranego premiera a rządzi przez nikogo niewybrana pani
    minister, która kompletnie ignoruje tę część społeczeństwa które chce
    uszczęśliwić.

    Sorry ale widząc jak działa "demokracja", na 100% ten protest rodziców nie
    zostanie uwzględniony przez ten Sejm. To znaczy wszystko się odwlecze do
    wyborów, żeby nie zadrażniać sytuacji a potem prawo ustanowione przez panią
    minister oświaty po prostu wejdzie w życie i od września 6 letnie dzieci
    zostaną skoszarowane w szkołach, gdzie część z nich nie będzie potrafiła
    skorzystać z brudnej ubikacji (bo warunki w szkołach są jak wiemy "różne").

    Pieprzyć to, bo cel zostanie osiągnięty: skoszarowanie już od najmłodszych
    lat pomoże wychować młodych i posłusznych konsomolców.


  • 44. Data: 2011-07-10 20:06:46
    Temat: Re: Szansa na odbicie ?. do Endriu
    Od: totus <t...@p...onet.pl>

    root wrote:

    > Problem 6 latków mnie osobiście nie dotyka. Mógłbym to olac. Ważne jest
    > jednak aby naswietlić mechanizm działania demokracji w Polsce:
    >>>>>
    >>>>> A jak określasz poglądy człowieka, który uważa, ze jak jest ignorowane
    >>>>> zdanie 7001 osób to mówi że to przejaw braku demokracji? Może byśmy
    >>>>> uściślili definicję demokracji. Co myśleć o człowieku, który mówi że
    >>>>> jak grupa 200 tyś osób zebrała podpisy pod jakimś projektem i złożyła
    >>>>> je w sejmie - taki jest stan dzisiejszy tego projektu - i prawo nie
    >>>>> zostało jeszcze zmienione to znaczy że jest brak demokracji.
    >
    > Ten projekt jest niepotrzebny. Wcześniej bowiem rodzice pokazali już, że
    > niemal jednomyślnie nie zgadzają się na to co proponuje ministerstwo
    > oświaty. Zrobili to jednak nieformalnie poprzez niewysłanie swoich dzieci
    > do szkoły, teraz swoimi podpisami muszą formalnie przedstawiać swój
    > projekt w sejmie do głosowania. Projekt - który nie istnieje, bo przecież
    > chodzi o to żeby niczego nie zmieniać.
    > To przypomina klasyczny dowód że nie jest się wielbłądem: minister może
    > sobie z palca wyssać projekt reformy bez żadnego wsparcia ze strony
    > społeczeństwa a społeczeństwo żeby to zablokować musi podjąć trud
    > organizacyjny, żeby zebrać 200 tysięcy podpisów przy niemal zerowym
    > prawdopodobieństwie że ten trud przyniesie skutek.
    > Wybieramy zatem demokratycznie premiera, ten z kolei wyciąga z kapelusza
    > minister oświaty który w imieniu tego premiera na siłe uszczęśliwia
    > społeczeństwo wbrew jego oczywistej woli. Co gorsza sejm przyklepie
    > wszystko co wymyśli minister więc mamy demokratyczny parlament,
    > demokraktycznie wybranego premiera a rządzi przez nikogo niewybrana pani
    > minister, która kompletnie ignoruje tę część społeczeństwa które chce
    > uszczęśliwić.
    >
    > Sorry ale widząc jak działa "demokracja", na 100% ten protest rodziców nie
    > zostanie uwzględniony przez ten Sejm. To znaczy wszystko się odwlecze do
    > wyborów, żeby nie zadrażniać sytuacji a potem prawo ustanowione przez
    > panią minister oświaty po prostu wejdzie w życie i od września 6 letnie
    > dzieci zostaną skoszarowane w szkołach, gdzie część z nich nie będzie
    > potrafiła skorzystać z brudnej ubikacji (bo warunki w szkołach są jak
    > wiemy "różne").
    >
    > Pieprzyć to, bo cel zostanie osiągnięty: skoszarowanie już od najmłodszych
    > lat pomoże wychować młodych i posłusznych konsomolców.

    I ten wywód, z kilku jego niekonsekwencjami, ma dowodzić braku demokracji w
    Polsce? Jak powinny potoczyć się wydarzenia byś uważał, że demokracja w
    Polsce jest? Jestem ciekaw.


  • 45. Data: 2011-07-10 21:50:38
    Temat: Re: Szansa na odbicie ?. do Endriu
    Od: root <r...@v...pl>

    Dnia Sun, 10 Jul 2011 22:06:46 +0200, totus napisał(a):

    > root wrote:
    .
    >
    > I ten wywód, z kilku jego niekonsekwencjami, ma dowodzić braku demokracji w
    > Polsce? Jak powinny potoczyć się wydarzenia byś uważał, że demokracja w
    > Polsce jest? Jestem ciekaw.

    Prawo zawsze jest interpretowane. Można je interpretować np. celowościowo
    (jaki jest cel ustawy) i literalnie (tak jak Ty lubisz je interpretować).

    Demokracja to NIE jest prawo tylko sposób postępowania.

    Dlatego w tym konkretnym wypadku w ogóle projektu pani minister nie powinno
    być, bo społeczeństwo odrzuciło sam pomysł chwilę później jak się pojawił.
    Wrzucając ten pomysł do sejmu pani minister nie naruszyła prawa ale
    naruszyła ogólne zasady demokracji, ignorując oczywisty negatywny wynik
    ubiegłorocznego eksperymentu w którym rodzice mogli ale nie musieli posyłać
    6 letnioe dzieci do szkoły. Przypomnę że wynik ten wynosi 9:1 PRZECIW
    pomysłowi.

    Co ciekawe ta sama pani minister, próbuje też wprowadzać inne równie
    ciekawe reformy (np., dot. nadzoru pedagogicznego), które poległy z
    kretesem w tzw. konsultacjach społecznych. Bez względu na wszystko, wbrew
    opinii wszystkich, których sprawa dotyczy, reforma JEST w stadium projektu.

    Jesli to co opisałem nie jest nabardziej banalnym przykładem łamania
    demokracji, to nie znajduję przykładów które mogłyby być.


  • 46. Data: 2011-07-10 21:55:15
    Temat: Re: Szansa na odbicie ?. do Endriu
    Od: root <r...@v...pl>

    Dnia Sun, 10 Jul 2011 23:50:38 +0200, root napisał(a):

    > Dnia Sun, 10 Jul 2011 22:06:46 +0200, totus napisał(a):
    >
    >> root wrote:
    > .
    >>
    >> I ten wywód, z kilku jego niekonsekwencjami, ma dowodzić braku demokracji w
    >> Polsce? Jak powinny potoczyć się wydarzenia byś uważał, że demokracja w
    >> Polsce jest? Jestem ciekaw.
    >
    > Prawo zawsze jest interpretowane. Można je interpretować np. celowościowo
    > (jaki jest cel ustawy) i literalnie (tak jak Ty lubisz je interpretować).
    >
    > Demokracja to NIE jest prawo tylko sposób postępowania.
    >
    > Dlatego w tym konkretnym wypadku w ogóle projektu pani minister nie powinno
    > być, bo społeczeństwo odrzuciło sam pomysł chwilę później jak się pojawił.
    > Wrzucając ten pomysł do sejmu pani minister nie naruszyła prawa ale
    > naruszyła ogólne zasady demokracji, ignorując oczywisty negatywny wynik
    > ubiegłorocznego eksperymentu w którym rodzice mogli ale nie musieli posyłać
    > 6 letnioe dzieci do szkoły. Przypomnę że wynik ten wynosi 9:1 PRZECIW
    > pomysłowi.
    >
    > Co ciekawe ta sama pani minister, próbuje też wprowadzać inne równie
    > ciekawe reformy (np., dot. nadzoru pedagogicznego), które poległy z
    > kretesem w tzw. konsultacjach społecznych. Bez względu na wszystko, wbrew
    > opinii wszystkich, których sprawa dotyczy, reforma JEST w stadium projektu.
    >
    > Jesli to co opisałem nie jest nabardziej banalnym przykładem łamania
    > demokracji, to nie znajduję przykładów które mogłyby być.

    Ale masz rację. Możemy rozumieć demokrację tak samo jak w przypadku
    Irlandii i traktatu lizbońskiego. Możemy zawsze ZGODNIE Z PRAWEM powtarzać
    głosowanie do skutku.


  • 47. Data: 2011-07-10 22:03:25
    Temat: Re: Szansa na odbicie ?. do Endriu
    Od: totus <t...@p...onet.pl>

    root wrote:

    > Dnia Sun, 10 Jul 2011 22:06:46 +0200, totus napisał(a):
    >
    >> root wrote:
    > .
    >>
    >> I ten wywód, z kilku jego niekonsekwencjami, ma dowodzić braku demokracji
    >> w Polsce? Jak powinny potoczyć się wydarzenia byś uważał, że demokracja w
    >> Polsce jest? Jestem ciekaw.
    >
    > Prawo zawsze jest interpretowane. Można je interpretować np. celowościowo
    > (jaki jest cel ustawy) i literalnie (tak jak Ty lubisz je interpretować).
    >
    > Demokracja to NIE jest prawo tylko sposób postępowania.
    >
    > Dlatego w tym konkretnym wypadku w ogóle projektu pani minister nie
    > powinno być, bo społeczeństwo odrzuciło sam pomysł chwilę później jak się
    > pojawił. Wrzucając ten pomysł do sejmu pani minister nie naruszyła prawa
    > ale naruszyła ogólne zasady demokracji, ignorując oczywisty negatywny
    > wynik ubiegłorocznego eksperymentu w którym rodzice mogli ale nie musieli
    > posyłać 6 letnioe dzieci do szkoły. Przypomnę że wynik ten wynosi 9:1
    > PRZECIW pomysłowi.
    >
    > Co ciekawe ta sama pani minister, próbuje też wprowadzać inne równie
    > ciekawe reformy (np., dot. nadzoru pedagogicznego), które poległy z
    > kretesem w tzw. konsultacjach społecznych. Bez względu na wszystko, wbrew
    > opinii wszystkich, których sprawa dotyczy, reforma JEST w stadium
    > projektu.
    >
    > Jesli to co opisałem nie jest nabardziej banalnym przykładem łamania
    > demokracji, to nie znajduję przykładów które mogłyby być.

    To jest odpowiedz na moje pytanie? Wyżej odpowiedziałeś na pytanie "jak
    powinny potoczyć się wypadki byś uważał, że demokracja nie jest łamana w
    Polsce?". Jeżeli to jest Twoja odpowiedz to wyjaśniłeś mi wszystko.
    Dziękuję.


  • 48. Data: 2011-07-11 06:39:59
    Temat: Re: Szansa na odbicie ?. do Endriu
    Od: root <r...@v...pl>

    Dnia Mon, 11 Jul 2011 00:03:25 +0200, totus napisał(a):

    > root wrote:
    >
    >> Dnia Sun, 10 Jul 2011 22:06:46 +0200, totus napisał(a):
    >>
    >>> root wrote:
    >> .
    >>>
    >>> I ten wywód, z kilku jego niekonsekwencjami, ma dowodzić braku demokracji
    >>> w Polsce? Jak powinny potoczyć się wydarzenia byś uważał, że demokracja w
    >>> Polsce jest? Jestem ciekaw.
    >>
    >> Prawo zawsze jest interpretowane. Można je interpretować np. celowościowo
    >> (jaki jest cel ustawy) i literalnie (tak jak Ty lubisz je interpretować).
    >>
    >> Demokracja to NIE jest prawo tylko sposób postępowania.
    >>
    >> Dlatego w tym konkretnym wypadku w ogóle projektu pani minister nie
    >> powinno być, bo społeczeństwo odrzuciło sam pomysł chwilę później jak się
    >> pojawił. Wrzucając ten pomysł do sejmu pani minister nie naruszyła prawa
    >> ale naruszyła ogólne zasady demokracji, ignorując oczywisty negatywny
    >> wynik ubiegłorocznego eksperymentu w którym rodzice mogli ale nie musieli
    >> posyłać 6 letnioe dzieci do szkoły. Przypomnę że wynik ten wynosi 9:1
    >> PRZECIW pomysłowi.
    >>
    >> Co ciekawe ta sama pani minister, próbuje też wprowadzać inne równie
    >> ciekawe reformy (np., dot. nadzoru pedagogicznego), które poległy z
    >> kretesem w tzw. konsultacjach społecznych. Bez względu na wszystko, wbrew
    >> opinii wszystkich, których sprawa dotyczy, reforma JEST w stadium
    >> projektu.
    >>
    >> Jesli to co opisałem nie jest nabardziej banalnym przykładem łamania
    >> demokracji, to nie znajduję przykładów które mogłyby być.
    >
    > To jest odpowiedz na moje pytanie? Wyżej odpowiedziałeś na pytanie "jak
    > powinny potoczyć się wypadki byś uważał, że demokracja nie jest łamana w
    > Polsce?". Jeżeli to jest Twoja odpowiedz to wyjaśniłeś mi wszystko.
    > Dziękuję.

    Ja pisałem dlaczego IMHO demokracja jest łamana, Ty natomiast drogi mistrzu
    natychmiast odwracasz kota ogonem i pytasz jak powinna wyglądać.
    Jednocześnie - niby mimochodem - zarzucasz mi niekonsekwencję w
    argumentacji w temacie braku demokracji. Te zabiegi retoryczne, które
    stosujesz ujawniają Twój niewątpliwy talent prawnika. Dlatego zresztą mi
    też jest miło tak pitolić z Tobą ;)

    Ale dobra mówisz - masz: rząd, jego ministrowie i urzędnicy powninni
    działać w imieniu wyborców i zgodnie z ich wolą, nawet jeśli ta wola wydaje
    im się głupia. To jest rola rządu. (podobnie jak w firmie zarząd
    reprzentuje właścicieli a tzw. wspólnocie mieszkaniowej - zarządca
    reprezentuje mieszkańców).
    W normalnym systemie musi być jeszcze przeciwaga. U nas jest to tercet
    prezydent, TK i po części senat, którzy mają prawo i obowiązek temperować
    zapędy większości, jeśli te próbują naruszać ważny interes mniejszości, w
    szczególności jeśli łamana jest konstytucja i jej "duch" (interpretacja
    prawa).
    That's all. Nie trzeba niczego więcej aby to działało.


  • 49. Data: 2011-07-11 07:27:00
    Temat: Re: Szansa na odbicie ?. do Endriu
    Od: totus <t...@p...onet.pl>

    root wrote:

    > That's all. Nie trzeba niczego więcej aby to działało.
    >
    Nie zrozumiałeś. Jeszcze raz powtórzę. Jak powinny potoczyć się wypadki w
    sprawie ustawy o rozpoczęciu nauki 6-latków w szkołach byś uważał, że
    demokracja w Polsce nie jest łamana? Myślę, że z jakichś powodów nie chcesz
    odpowiedzieć na to pytanie.


  • 50. Data: 2011-07-11 07:55:50
    Temat: Re: Szansa na odbicie ?. do Endriu
    Od: root <r...@v...pl>

    Dnia Mon, 11 Jul 2011 09:27 +0200, totus napisał(a):

    > root wrote:
    >
    >> That's all. Nie trzeba niczego więcej aby to działało.
    >>
    > Nie zrozumiałeś. Jeszcze raz powtórzę. Jak powinny potoczyć się wypadki w
    > sprawie ustawy o rozpoczęciu nauki 6-latków w szkołach byś uważał, że
    > demokracja w Polsce nie jest łamana? Myślę, że z jakichś powodów nie chcesz
    > odpowiedzieć na to pytanie.

    1. Napisałem: projekt w ogóle nie powinien powstać, bo pani minister
    doskonale wiedziała jaki jest stosunek zainteresowanych do tego pomysłu.

    I teraz przy okazji ja mam pytanie: Czy wg Ciebie samo stworzenie tego
    projektu PRZEZ RZĄD, było złamaniem reguł demokracji czy nie?

    2. Jak teraz powinny potoczyć się wypadki? To sprawa Sejmu a później
    Prezydenta. Ponieważ Sejm przyklepie wszystko co podsunie rząd a odrzuci
    wszystko co przeczy pomysłom rządu więc los całej reformy już teraz jest w
    rękach Prezydenta. Jeśli uzna on argumentację rodziców, ze projekt powstał
    z naruszeniem demokracji i jest niezgodny z wolą zainteresowanych, to
    powinien ten pomysł odrzucić i tyle.

    Komentarz:
    W Twoim pytaniu widoczne jest parcie na to żebym uznał, że wszystko
    przebiega w zgodzie z prawem i wnioskował z tego, że demokracja nie jest
    łamana. To samo dotyczy też również krajów rządzonych przez Łukaszenkę i
    Kim Dzong Ila. Demokracja to nie to samo co prawo. To próbuję Ci
    uświadomić. Technicznie demokracja, to zestaw nie zawsze skodyfikowanych
    reguł, które obowiązują przy tworzeniu prawa. Ponieważ nie można całkowicie
    ich skodyfikować, więc są potrzebne instytucje takie jak Prezydent, TK i
    Senat, które działają trochę jak mędrcy - na podstawie uznania. To poważna
    wada całego systemu. Bez tych wad są tylko monarchie absolutne czyli
    dyktatury.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1