Użytkownik "maciej" <f_r_e_n_z_@_o_2.p_l> napisał w wiadomości
news:gks8tv$iee$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Dr.Endriu napisał:
>
>> Tak na chłopski rozum to obligacje kaju w którym wybuchły niedawno
>> zamieszki powinny chyba gorzej stać niż w kraju w którym jest spokój...
>
> No na mój chłopski rozum też kojarzę ten fakt ze słowem "zaufanie". Ale
> nie znam się na ekonomii i może ktoś fachowo wyjaśni :-)

No właśnie, takie biedne i małe gospodarki jak Grecja, Portugalia, Islandia,
Węgry, Słowacja, Estonia, Litwa, Łotwa, Białoruś czy Ukraina nie mają szans
na samodzielne funkcjonowanie z narodowymi walutami podczas globalnego
krachu gospodarczego - bez EUR grozi im kryzys walutowy. Jeżeli są w stanie
dalej funkcjonować to albo dzięki temu że posiadają w obiegu EUR albo dzięki
m.in. ogromnej pomocy ECB.

Straty polskich firm które chciąły w ciągu ostatniego roku uzyskać podobny
poziom bezpieczeństwa kursowego jak firmy słowackie (czyli 0% ryzyka za 0%
kosztów) sięgają już miliardów złotych - pierwsza spółka giełdowa ogłosiła
już bankructwo z tego powodu.
Gwałtowanie zmiany kursów uniemożliwiają racjonalne planowanie biznesowe.


Anatol

do góry

Anatol napisał:

> No właśnie, takie biedne i małe gospodarki jak Grecja, Portugalia,
> Islandia, Węgry, Słowacja, Estonia, Litwa, Łotwa, Białoruś czy Ukraina nie
> mają szans na samodzielne funkcjonowanie z narodowymi walutami podczas
> globalnego krachu gospodarczego - bez EUR grozi im kryzys walutowy. Jeżeli
> są w stanie dalej funkcjonować to albo dzięki temu że posiadają w obiegu
> EUR albo dzięki m.in. ogromnej pomocy ECB.
>
> Straty polskich firm które chciąły w ciągu ostatniego roku uzyskać podobny
> poziom bezpieczeństwa kursowego jak firmy słowackie (czyli 0% ryzyka za 0%
> kosztów) sięgają już miliardów złotych - pierwsza spółka giełdowa ogłosiła
> już bankructwo z tego powodu.
> Gwałtowanie zmiany kursów uniemożliwiają racjonalne planowanie biznesowe.

Nie obraź się, ale co to za brednie i jaki mają związek z obligacjami?
Co do walut - do tej pory kryzysy były i jakoś te państwa je przetrwały bez
euro - tyle, że my tu nie o tym.

do góry

Przegladnij sobie wykresy funta lub eur vs usd za ostatnie 30 lat. Tam to
dopiero sa jazdy.

D.

do góry

Użytkownik "maciej" <f_r_e_n_z_@_o_2.p_l> napisał w wiadomości
news:gkscec$a24$1@nemesis.news.neostrada.pl...

>> Straty polskich firm które chciąły w ciągu ostatniego roku uzyskać
>> podobny poziom bezpieczeństwa kursowego jak firmy słowackie (czyli 0%
>> ryzyka za 0% kosztów) sięgają już miliardów złotych - pierwsza spółka
>> giełdowa ogłosiła już bankructwo z tego powodu.
>> Gwałtowanie zmiany kursów uniemożliwiają racjonalne planowanie biznesowe.
>
> Nie obraź się, ale co to za brednie i jaki mają związek z obligacjami?

Sposród państw które wymieniłem, te co mają EUR w obiegu mogą sprzedawać
swoje obligacje znacznie drożej od państw, które posiadają waluty narodowe.

> Co do walut - do tej pory kryzysy były i jakoś te państwa je przetrwały
> bez euro - tyle, że my tu nie o tym.

Argentyna i islandia też przetrwały ale dzięki pomocy zewnętrznej - czy to
oznacza że kryzys walutowy to nic złego ?


Anatol

do góry

Anatol napisał:

> Sposród państw które wymieniłem, te co mają EUR w obiegu mogą sprzedawać
> swoje obligacje znacznie drożej od państw, które posiadają waluty
> narodowe.

A pytanie brzmiało: dlaczego Farage podkreślał jako bardzo ważne to, że
obligacje greckie są droższe od niemieckich.
Jak widzisz Twoja odpowiedź nie ma związku z pytaniem (a przynajmniej ja jej
nie dostrzegam).

> Argentyna i islandia też przetrwały ale dzięki pomocy zewnętrznej - czy to
> oznacza że kryzys walutowy to nic złego ?

Co rozumiesz pod pojęciem "kryzys walutowy" w tych państwach?

do góry

Użytkownik "Dieter" <d...@a...pl> napisał w wiadomości
news:gksc62$e09$1@inews.gazeta.pl...
> Przegladnij sobie wykresy funta lub eur vs usd za ostatnie 30 lat. Tam to
> dopiero sa jazdy.

Pod tym wzgledem EUR nie jest gorsze od USD, a z pewnością jest lepsze od
walut narodowych małych gospodarek - ECB nigdy nie potrzebował podnosić stóp
do kilkunastu % ani prosić MFW czy USA o wsparcie aby ratować płynność
dewizową strefy.


Anatol

do góry

"Anatol" <c...@u...pl> pisze:

> Użytkownik "maciej" <f_r_e_n_z_@_o_2.p_l> napisał w wiadomości
> news:gks8tv$iee$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Dr.Endriu napisał:
>>
>>> Tak na chłopski rozum to obligacje kaju w którym wybuchły niedawno
>>> zamieszki powinny chyba gorzej stać niż w kraju w którym jest
>>> spokój...
>>
>> No na mój chłopski rozum też kojarzę ten fakt ze słowem
>> "zaufanie". Ale nie znam się na ekonomii i może ktoś fachowo wyjaśni
>> :-)
>
> No właśnie, takie biedne i małe gospodarki jak Grecja, Portugalia,
> Islandia, Węgry, Słowacja, Estonia, Litwa, Łotwa, Białoruś czy Ukraina
> nie mają szans na samodzielne funkcjonowanie z narodowymi walutami
> podczas globalnego krachu gospodarczego - bez EUR grozi im kryzys
> walutowy. Jeżeli są w stanie dalej funkcjonować to albo dzięki temu że
> posiadają w obiegu EUR albo dzięki m.in. ogromnej pomocy ECB.
>
> Straty polskich firm które chciąły w ciągu ostatniego roku uzyskać
> podobny poziom bezpieczeństwa kursowego jak firmy słowackie (czyli 0%
> ryzyka za 0% kosztów) sięgają już miliardów złotych - pierwsza spółka
> giełdowa ogłosiła już bankructwo z tego powodu.
> Gwałtowanie zmiany kursów uniemożliwiają racjonalne planowanie biznesowe.

Gwałtowanie zmiany kursów walutowych uniemożliwiają racjonalne
planowanie biznesowe, ale brak możliwości dewaluacji waluty narodowej
tworzy inne ryzyko. Pozbywając się "ryzyka kursowego" mniejsze kraje
pozbywają się też "lekarstwa" pozwalającego ich gospodarce "łatwiej niż
innym" przetrwać trudne czasy (poprawiać swoją konkurencyjność względną).
Jakie byłoby w Polsce *JUŻ* bezrobocie gdyby nie spadła wartość złotówki
względem EUR?

Wiec mi nie odstawiaj drętwej gadki w duchu (przez pomijanie) że
przejście EUR ma *same* plusy bo to dopiero *bilans* może być/jest
dodatni. Na wolnym rynku się kupuje "coś za coś", tak żeby się opłaciło.

Ja jestem wyznawcą twardej szkoły życia "za dobre żeby być prawdziwe".
Jak ktoś pierdzieli że EUR ma *same* plusy to tylko znaczy że starannie
mija minusy, że jest *za głupi* by je dostrzec, albo za wredny by o nich
mówić głośno. Dla mnie brak *poważnej* krytyki 10 letniego działania EUR
dopiero startuje dzwonki alarmowe, ja osobiście jestem bardziej skory
uznać że taka krytyka jest "wyciszana" niż że nie ma czego krytykować.

--
Andrzej Adam Filip : Twoje pieniądze. Twoje ryzyko. Twój zysk *albo* strata.
Nie pytaj starego, lecz doświadczonego.
-- Przysłowie jakuckie (pl.wikiquote.org)

do góry

> Czyzby dawne kolonie nie mialy opcji wejscia do strefy Euro ?


95 % dzisiejszych kolonii francuskich w postaci Gujany francuskiej,
Gwadelupy, Martyniki, Saint Pierre and Miquelon, Francuskich Ziemi
Południowopolarnych i całej reszty używa Eurorubla. Identycznie w koloniach
Hiszpańskich (Ceuta i Melilla) w Afryce.
AS

do góry

Użytkownik "maciej" <f_r_e_n_z_@_o_2.p_l> napisał w wiadomości
news:gksd96$rv3$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Anatol napisał:
>
>> Sposród państw które wymieniłem, te co mają EUR w obiegu mogą sprzedawać
>> swoje obligacje znacznie drożej od państw, które posiadają waluty
>> narodowe.
>
> A pytanie brzmiało: dlaczego Farage podkreślał jako bardzo ważne to, że
> obligacje greckie są droższe od niemieckich.


Nie wiem dlaczego to pytanie tak brzmiało skoro obligacje greckie mają
większą rentowność czyli muszą być tańsze :

http://www.hri.org/cgi-bin/brief?/news/greek/ana/las
t/last.html
"The yield spread between the 10-year Greek and German bonds widened to 258
basis points in the Greek electronic secondary bond market on Thursday,[...]
The Greek benchmark bond yielded 5.45 pct and the German Bund 2.87 pct."


Anatol

do góry

Anatol napisał:

>> A pytanie brzmiało: dlaczego Farage podkreślał jako bardzo ważne to, że
>> obligacje greckie są droższe od niemieckich.
>
> Nie wiem dlaczego to pytanie tak brzmiało skoro obligacje greckie mają
> większą rentowność czyli muszą być tańsze :

Ciężko mi uwierzyć, że Farage tak łatwo by się podkładał wygadując tak łatwo
sprawdzalne bzdury.

do góry