Krzysztof Halasa napisał(a):

> Nie wiem co mieliby sprawdzac.

"czy rzeczywiście karta została zastrzeżona z powodu jej zagubienia".

> Wypowiedzenie jednak lepiej dostarczac do jakiejs kancelarii itp, tam
> nie robia problemow z kwitowaniem na kopii albo ze sprawdzaniem
> czegos.

Placówka BGŻ w której byłem (i do której zostałem zobowiązany się udać,
bo "wie pan, konto to najlepiej pan zamknie w oddziale, który prowadzi
konto", a nie miałem czasu ani ochoty się wykłócać) nie posiada żadnej
kancelarii itp. Dwa stanowiska obsługi i kasa.

Marek

do góry

>
> A potem jak chcesz zrezygnować z konta, to proszą o oddanie karty. Na
> odpowiedź: zastrzeżona i zniszczona ich reakcja jest następująca: proszę
> przyjść następnego dnia, my to musimy sprawdzić.

jak to niby maja sprawdzac? nigdy o takiej procedurze nie slyszalem...


Upierając się, że
> składasz dyspozycję zamknięcia konta TERAZ, oni upierają się, że albo
> wpłacę na rachunek 10zł (na poczet opłaty za niezwrócenie karty) i oni
> przyjmą dyspozycję, albo przyjdziesz następnego dnia, bo teraz nie da
> się sprawdzić.

faktycznie jest taka oplata w TOiP?

nie da sie tego sprawdzic? ale to raczej nie jest Twoj problem, zamykasz
rachunek, a jezeli wczesniej zglosiles utrate karty z (jakiegokolwiek)
powodu to jasne jej ze nie mozesz karty zwrocic, nie mozesz, a nie nie
chcesz !!!

pozdr.
RobertS

do góry

MarekM <m...@w...interia.i-to.pl> writes:

>> Nie wiem co mieliby sprawdzac.
>
> "czy rzeczywiście karta została zastrzeżona z powodu jej zagubienia".

:-)

> Placówka BGŻ w której byłem (i do której zostałem zobowiązany się udać,
> bo "wie pan, konto to najlepiej pan zamknie w oddziale, który prowadzi
> konto", a nie miałem czasu ani ochoty się wykłócać) nie posiada żadnej
> kancelarii itp. Dwa stanowiska obsługi i kasa.

Tak czy owak powinni przyjac korespondencje i pokwitowac na kopii.
Aczkolwiek to nie jest zamykanie konta, to robi bank tak jak mu
wygodniej. Wypowiedzenie mozna dostarczyc do dowolnego oddzialu,
szczerze mowiac celowalbym w jakis wiekszy (w kancelarii zwykle
nie ma kolejek i nie trzeba wyjasniac sensu istnienia drugiego
egzemplarza pisma).
--
Krzysztof Halasa

do góry

Krzysztof Halasa napisał(a):

> Tak czy owak powinni przyjac korespondencje i pokwitowac na kopii.

Ja to wiem, Ty to wiesz, oni nie ;-) A myślisz że miałem czas się kłócić...

Marek

do góry

RobertS napisał(a):

>> A potem jak chcesz zrezygnować z konta, to proszą o oddanie karty. Na
>> odpowiedź: zastrzeżona i zniszczona ich reakcja jest następująca: proszę
>> przyjść następnego dnia, my to musimy sprawdzić.
> jak to niby maja sprawdzac? nigdy o takiej procedurze nie slyszalem...

A skąd mam to wiedzieć? Może muszą zadzwonić gdzieś w godzinach od 9 do
17, bo byłem tam tuż przed 18-tą wtedy.

> faktycznie jest taka oplata w TOiP?

Kiedyś była.

> nie da sie tego sprawdzic? ale to raczej nie jest Twoj problem, zamykasz
> rachunek, a jezeli wczesniej zglosiles utrate karty z (jakiegokolwiek)
> powodu to jasne jej ze nie mozesz karty zwrocic, nie mozesz, a nie nie
> chcesz !!!

Dla mnie też to jest jasne. "Ale nie możemy przyjąć tego pisma bo nie ma
na koncie 15zł, tylko 5zł na następny miesiąc za prowadzenie rachunku, a
co będzie, jak pan jednak nie zastrzegł tej karty?". I tak w kółko.
Świętego z równowagi by wyprowadziło... Mogłem się awanturować albo
olać, w tym wypadku wybrałem to drugie.

Marek

do góry