eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiBGZ rozszerza swe panowanie o zaświaty ;)BGZ rozszerza swe panowanie o zaświaty ;)
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!newsfeed.fsmpi.
    rwth-aachen.de!weretis.net!feeder4.news.weretis.net!rt.uk.eu.org!aioe.org!.POST
    ED!not-for-mail
    From: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: BGZ rozszerza swe panowanie o zaświaty ;)
    Date: Thu, 23 May 2013 01:49:22 +0200
    Organization: Aleuania-Pueruania
    Lines: 125
    Message-ID: <knjlij$lnc$1@speranza.aioe.org>
    Reply-To: "Eneuel Leszek Ciszewski" <e...@g...com>
    NNTP-Posting-Host: JObZbVkTgAQyD8QfKunP6g.user.speranza.aioe.org
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Complaints-To: a...@a...org
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.6157
    X-Notice: Filtered by postfilter v. 0.8.2
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:591344
    [ ukryj nagłówki ]

    Proponuje mojej mamie wysłanie kwiatów jej mamie -- z okazji dnia matki.
    Czyż to nie cudowne? Tym sposobem wiśniowo-orzechowe życie zahaczyło
    o wieczność, czyli nie musimy obawiać się złowrogich uwag duchownych
    różnej maści...


    Dzięki Ci Boże -- Ty zawsze mnie bierzesz w obronę. :)
    No -- prawie zawsze. ;) Nie dałeś mi żony...



    Bogate kurwy zabierz ode mnie -- nie bogactwa obawiam się, ale kurestwa. :)
    Bogactwa nie boję się, gdyż tak mnie wychowywano -- także na lekcjach
    religii. Bogactwo zawsze kochałem i tak naprawdę, tylko ono nigdy mnie
    nie zawiodło, gdyż przed podłością ludzką chroni tylko

    bogactwo (ludzie są chciwi, dlatego łatwo ich przekupić,
    aby ich zniechęcić do czynienia zła)
    i mądrość,

    której nie tyle zawsze mi brakowało, co raczej -- której nigdy nie miałem)


    Bogactwo kurewskie, podłe bogactwo -- zazwyczaj jest tylko iluzorycznym
    bogactwem, jest raczej kulą u nogi, debetem, ułudą...


    Biedne także ode mnie zabierz -- nie po to pracowałem nadmiarowo, gdy byłem
    silny i młody, aby klepać biedę i patrzeć spokojnie na umieranie moich dzieci,
    bo jednak mojej egzystencji inaczej nie nazwę, jak powolnym umieraniem, nie
    zaś życiem godnym Dziecka Bożego. Nie zarobię majątku z łomotniętym kręgosłupem.


    Pieniądze potrzebne są nie tylko na: Kościół, Fiskusa, opłacanie ,,czynszu
    za **własne** mieszkanie'', jedzenie najtańszych jabłek... Są potrzebne
    także na różne badania lekarskie, w tym i te, które niby są refundowane
    przez NFZ...





    Życie to kompozycja -- nie można cofać czasu, nie można go nawet zatrzymywać.
    Nie można niczego przeżyć ponownie a każda chwila jest zniewoloną kontynuacją
    chwil poprzednich -- można postępować drobnymi krokami, nie można znienacka
    przeskoczyć do zupełnie innej rzeczywistości bez względu na to, czy wierzy
    się we wszechmoc Boga, czy nie wierzy.


    Życie jest kompozycją, nie jest zbiorem luźnych chwil i wymiennych
    elementów. Każda rana pozostawia po sobie ślad -- czasami tylko
    bliznę, czasami jakąś lokalna dysfunkcję, czasami śmierć organizmu.


    Wiara w Boskie wybaczanie jest wiarą zwodniczą.
    Bóg wprawdzie wybacza, ale (jak i Pismo Święte
    głosi) nie pozostawia ludzi/nikogo bez kary...

    -=-

    Niestety do owych przemyśleń (co do tego, że życie jest kompozycją)
    doszedłem, zanim poszedłem ;) do szkoły podstawowej. Początkowo nie
    byłem pewny -- bywa, że świat dziecka nie jest spójny, nie jest twardo
    osadzony w rzeczywistości, ale jest po części fantazją. Wielu ludzi
    nigdy nie wyrasta z tego stanu, bywa też i tak, że te niedorosłe
    osoby marnują życie innym ludziom, wierząc naiwnie w nieskończoną
    wszechmoc (i chyba naiwność?) Boga...


    W wieku około pięciu lat uznałem, że żadnej chwili nie można wymienić
    bezkarnie na inną. Dlatego uznałem, że warto żyć porządnie od razu
    i nie warto liczyć ani na łaskawość Boga, ani nawet na łaskawość
    i przebaczenie ludzi. Bardzo to śmieszne, ale właśnie ludzie, którym
    wydawało się, że życie składa się jednak z wymiennych elementów luźno
    ze sobą połączonych, uczyli mnie tego, że życia nie można przeżyć
    ponownie a każda chwila jest tracona bezpowrotnie...

    (uczyli chyba sami siebie -- nie mnie)


    Późniejsze lata szybko (i zazwyczaj boleśnie) utwierdzały mnie w stwierdzeniu --
    życie
    stanowi kompozycję. Każde trzaśniecie winylowej (takie wówczas były) płyty, każde
    chybienie, każda pomyłka, każde niepotrzebne słowo -- wszystko to pozostaje jako
    błąd i nie ma możliwości usunięcia tego czegoś/błędu lub wymienienia na coś lepszego.
    Nie można cofnąć czasu, nie można naprawić przeszłości, nie można uznać za niebyłe
    coś, co zaistniało...



    Można okłamywać siebie i innych -- budując świat oparty o nic.
    I ja tak nie chcę żyć -- i tak postanowiłem, gdy byłem małym
    chłopcem, choć nie postanowiłem tego w jednej chwili, choć
    taka postawa kształtowała się latami...

    -=-

    Ciekawe, czy babcia dostanie kwiaty -- umarła w roku jubileuszowym...
    Umarła zimą -- gdyby na czas została odwieziona do szpitala, umarłaby
    latem, mając dookoła siebie piękne kwiaty -- chciała umierać wśród
    kwiatów, wśród najbliższych jej osób. Zamiast kwiatów, były sztuczne
    kwiaty a zamiast domu i rodzinnym, był szpital i bezradni lekarze...

    Bez operacji nie było szansy na przeżycie, zaś operację należało
    wykonać wcześniej, zanim babcia trafiła do szpitala -- wśród
    kilkudziesięciu samochodów, zabrakło tego jednego samochodu,
    którym by zawieziono babcię do szpitala a wiejskie (może i jakoś
    miejskie) pogotowie jakoś zbagatelizowało problem. Ja zostałem
    odsunięty na babci -- babcia albowiem miała spore bogactwa, które
    należało rozparcelować bez mojego udziału. Obie moje babcie miały,
    umierając, spore bogactwa; mnie bogactwa.


    Mnie bogactwo nigdy nie zwiodło. I nigdy mi nie przeszkadzały pieniądze -- chyba, że
    ich brak. :)

    -=-

    Babcia na pewno ucieszy się kwiatami. ;) Wielkie brawa dla Wiewiórek
    za dobry pomysł doręczania kwiatów -- w tak zwane zaświaty!!!

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1