-
41. Data: 2006-01-02 21:12:43
Temat: Re: [BPH] uslyszeli czy co?
Od: "Jacek" <j...@p...onet.pl>
>
> > > Czy jesteś _tylko_ klientem ?
> >
> > A jakie to ma znaczenie? Rzecznikiem prasowym BPH nie jestem.
>
> >Być może żadnego, ale odpowiedz :)
>
>
> po co ? czy w tym (i innym) przypadku ma to jakieś znaczenie ?
A priori pewnie niewielkie.
Grupa jest o bankach, więc jest rzeczą normalną, że pisują na nią również ludzie
związani z bankami nie tylko jako klienci.
A dlaczego zapytałem o to w tym konkretnym przypadku?
Bo moim zdaniem (i jak widać nie tylko moim) za bardzo już to było "widać,
słychać i czuć" :-)
Nie mam nic przeciwko tekstom sponsorowanym w gazetach, byle tylko, nawet
drobnym druczkiem, było napisane "tekst sponsorowany".
Teraz sytuacja chyba się troche wyjaśniła.
BTW: musiało Cię to Karol mocno poruszyć skoro Twój posty nie jest, jak
zazwyczaj, pierwszym w wątku :-)
--
Pozdrawiam,
Jacek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
42. Data: 2006-01-02 21:13:37
Temat: Re: [BPH] uslyszeli czy co?
Od: "Jacek" <j...@p...onet.pl>
>
> > > Czy jesteś _tylko_ klientem ?
> >
> > A jakie to ma znaczenie? Rzecznikiem prasowym BPH nie jestem.
>
> >Być może żadnego, ale odpowiedz :)
>
>
> po co ? czy w tym (i innym) przypadku ma to jakieś znaczenie ?
A priori pewnie niewielkie.
Grupa jest o bankach, więc jest rzeczą normalną, że pisują na nią również ludzie
związani z bankami nie tylko jako klienci.
A dlaczego zapytałem o to w tym konkretnym przypadku?
Bo moim zdaniem (i jak widać nie tylko moim) za bardzo już to było "widać,
słychać i czuć" :-)
Nie mam nic przeciwko tekstom sponsorowanym w gazetach, byle tylko, nawet
drobnym druczkiem, było napisane "tekst sponsorowany".
Teraz sytuacja chyba się troche wyjaśniła.
BTW: musiało Cię to Karol mocno poruszyć skoro Twój posty nie jest, jak
zazwyczaj, pierwszym w wątku :-)
--
Pozdrawiam,
Jacek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
43. Data: 2006-01-02 22:28:06
Temat: Re: [BPH] uslyszeli czy co?
Od: Marcin Nowakowski <m...@U...net.pl>
Dnia 2006-01-02 22:13, osobnik Jacek stwierdził, iż:
> A priori pewnie niewielkie.
> Grupa jest o bankach, więc jest rzeczą normalną, że pisują na nią również ludzie
> związani z bankami nie tylko jako klienci.
Miałem odpuścić, ale widzę, że ciekawość jest ogromna :) Więc ja pisuję
jako klient, a czy to "tylko", jak pragnie wiedzieć K.J., to nie mnie
oceniać, może i jest ze mnie "aż klient".
> A dlaczego zapytałem o to w tym konkretnym przypadku?
> Bo moim zdaniem (i jak widać nie tylko moim) za bardzo już to było "widać,
> słychać i czuć" :-)
No więc właśnie. Są klienci zadowoleni i niezadowoleni (sadyści?:>). Ja
jestem tym pierwszym (co oczywiście nie oznacza, że bepeh jest idealny).
> Nie mam nic przeciwko tekstom sponsorowanym w gazetach, byle tylko, nawet
> drobnym druczkiem, było napisane "tekst sponsorowany".
> Teraz sytuacja chyba się troche wyjaśniła.
Tzn co się wyjaśniło? Przecież nikt mi nie płaci za pisanie tego,
zresztą, nie bronię niczego/nikogo, w momencie, kiedy nie jestem do tego
przekonany. Cały wątek dotyczył nazewnictwa (odsetki/opłata), a nie
samego faktu sposobu wprowadzenia TOiP (o czym pisałem wyżej).
> BTW: musiało Cię to Karol mocno poruszyć skoro Twój posty nie jest, jak
> zazwyczaj, pierwszym w wątku :-)
Tak, Karol też pracuje w BPH, i zdaje się każdy, kto ma inne zdanie niż
"bepeh jest bee" także jest pracownikiem ;)
Pozdrawiam noworocznie :)
--
Marcin Nowakowski
MCR@IRC, ICQ UIN: 53375070, GG: 1824096, GSM: +48 504 583105,
mcr[at]wroclaw[dot]net[dot]pl
GCM/O d- s-:- a-- C++ L P- L+ E---- W+ N++ K- PS+ X++ R- tv b D+ h z+
-
44. Data: 2006-01-02 22:36:23
Temat: Re: [BPH] uslyszeli czy co?
Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>
Marcin Nowakowski napisał(a):
>
> Tak, Karol też pracuje w BPH, i zdaje się każdy, kto ma inne zdanie niż
> "bepeh jest bee" także jest pracownikiem ;)
Zdaje się, że masz zdecydowanie nieaktualne informacje. Ale zawsze można
kierować siespiskową teorią dziejów.
M.
-
45. Data: 2006-01-02 23:02:50
Temat: Re: [BPH] uslyszeli czy co?
Od: "Jacek" <j...@p...onet.pl>
> Miałem odpuścić, ale widzę, że ciekawość jest ogromna :) Więc ja pisuję
> jako klient, a czy to "tylko", jak pragnie wiedzieć K.J., to nie mnie
> oceniać, może i jest ze mnie "aż klient".
Ładne. Chociaż nie na temat, ale ładne :-)
> > A dlaczego zapytałem o to w tym konkretnym przypadku?
> > Bo moim zdaniem (i jak widać nie tylko moim) za bardzo już to było "widać,
> > słychać i czuć" :-)
>
> No więc właśnie. Są klienci zadowoleni i niezadowoleni (sadyści?:>)
W tym przypadku raczej masochiści?:>
>. Ja
> jestem tym pierwszym (co oczywiście nie oznacza, że bepeh jest idealny).
Nie jest? Przeczytaj swoje posty - zmienisz zdanie :-)
> > Nie mam nic przeciwko tekstom sponsorowanym w gazetach, byle tylko, nawet
> > drobnym druczkiem, było napisane "tekst sponsorowany".
> > Teraz sytuacja chyba się troche wyjaśniła.
>
> Tzn co się wyjaśniło? Przecież nikt mi nie płaci za pisanie tego,
> zresztą, nie bronię niczego/nikogo, w momencie, kiedy nie jestem do tego
> przekonany. Cały wątek dotyczył nazewnictwa (odsetki/opłata), a nie
> samego faktu sposobu wprowadzenia TOiP (o czym pisałem wyżej).
OK.
Może wyjaśnisz dlaczego domaganie się od BPH "odsetek ustawowych" (według mnie)
jest bzdurą, a domaganie się "opłaty" (według Ciebie) nie jest bzdurą.
Chociaż nie, tak patrzę na Twoją odpowiedź na post o milionie w lotto, to wg.
Ciebie domaganie się _czegokolwiek_ od BPH jest bzdurą.
> > BTW: musiało Cię to Karol mocno poruszyć skoro Twój posty nie jest, jak
> > zazwyczaj, pierwszym w wątku :-)
>
> Tak, Karol też pracuje w BPH, i zdaje się każdy, kto ma inne zdanie niż
> "bepeh jest bee" także jest pracownikiem ;)
Też? To ktoś jeszcze tam pracuje? :-)
A uwaga była zupełnie nie dotycząca BPH.
Zwykle Karol wysyła ciekawą zajawkę artykułu ze swojego serwisu, a w pyskówki to
się nie wdaje :-D
--
Pozdrawiam,
Jacek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
46. Data: 2006-01-02 23:55:34
Temat: Re: [BPH] uslyszeli czy co?
Od: "Jacek" <j...@p...onet.pl>
> http://www.parkiet.com/news/art.jsp?idn=414866
Dzięki. Widzę, że całość wkleiłeś.
Piarowe takie to pitu-pitu.
"sygnałami od części Klientów, do których zawiadomienie
o nowych zasadach pobierania opłat nie dotarło".
Nie dotarło? Pewnie poczta zawiniła...
A tak się zastanawiam, już nie o BPH, jak taki rzecznik prasowy się wypowie,
kiedy ma ochotę na krótkie, żołnierskie spier!@#$ ? :-)
--
Pozdrawiam,
Jacek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
47. Data: 2006-01-03 06:43:37
Temat: Re: [BPH] uslyszeli czy co?
Od: Kamil Jońca <k...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 02 Jan 2006 23:28:06 +0100,
osoba podpisana: Marcin Nowakowski <m...@U...net.pl>
napisała:
> Dnia 2006-01-02 22:13, osobnik Jacek stwierdził, iż:
>> A priori pewnie niewielkie.
>> Grupa jest o bankach, więc jest rzeczą normalną, że pisują na nią również ludzie
>> związani z bankami nie tylko jako klienci.
>
> Miałem odpuścić, ale widzę, że ciekawość jest ogromna :) Więc ja pisuję
> jako klient, a czy to "tylko", jak pragnie wiedzieć K.J., to nie mnie
> oceniać, może i jest ze mnie "aż klient".
Nie odpowiedziałeś na pytanie.
KJ
--
Rowery treningowe, sprzęt sportowy, siłownie
http://strony.aster.pl/kjonca/index.xhtml#f4y
Niebawem ludziom, zwierzętom, i książkom wyrosną antenki.
GW
-
48. Data: 2006-01-03 08:10:31
Temat: Re: [BPH] uslyszeli czy co?
Od: Marcin Nowakowski <m...@U...net.pl>
Dnia 2006-01-03 07:43, osobnik Kamil Jońca stwierdził, iż:
> Nie odpowiedziałeś na pytanie.
Odpowiedziałem, ale zdaje się, że odpowiedź różna od "tak/nie" jest zbyt
skomplikowana dla Ciebie.
--
Marcin Nowakowski
MCR@IRC, ICQ UIN: 53375070, GG: 1824096, GSM: +48 504 583105,
mcr[at]wroclaw[dot]net[dot]pl
GCM/O d- s-:- a-- C++ L P- L+ E---- W+ N++ K- PS+ X++ R- tv b D+ h z+
-
49. Data: 2006-01-03 08:16:52
Temat: Re: [BPH] uslyszeli czy co?
Od: Marcin Nowakowski <m...@U...net.pl>
Dnia 2006-01-03 00:02, osobnik Jacek stwierdził, iż:
> Ładne. Chociaż nie na temat, ale ładne :-)
Na temat, to była piękna odpowiedź.
>> No więc właśnie. Są klienci zadowoleni i niezadowoleni (sadyści?:>)
>
> W tym przypadku raczej masochiści?:>
Jak zwał, tak zwał. Ja wyznaję zasadę taką, że jak coś mi się nie
podoba, to się nie męczę.
> Nie jest? Przeczytaj swoje posty - zmienisz zdanie :-)
Nie jest. Nigdzie nie napisałem, że jest.
> OK.
> Może wyjaśnisz dlaczego domaganie się od BPH "odsetek ustawowych" (według mnie)
> jest bzdurą, a domaganie się "opłaty" (według Ciebie) nie jest bzdurą.
O, nareszcie padła pełna nazwa :) Dlaczego nie? Bo zwrócili Ci pieniądze
z datą pobrania, więc w teorii jest tak, że one tam cały czas były i
sobie procentowały (zgodnie z TOiP pobrali je prawidłowo, i - pomijając
sam sposób wprowadzenia i poinformowania klientów o nowej taryfie -
zrobili to legalnie). Jeśli natomiast z tego powodu, żę pieniędzy nie
było fizycznie poniosłeś jakąś stratę - IMHO jak najbardziej słusznie
możesz domagać się jakiejś formy rekompensaty.
> Chociaż nie, tak patrzę na Twoją odpowiedź na post o milionie w lotto, to wg.
> Ciebie domaganie się _czegokolwiek_ od BPH jest bzdurą.
No i jakieś kłopoty z czytaniem masz :) Któryś już raz napiszę, że
domagać się możesz i masz do tego prawo (jak trzeba, to i na kolorowo
mogę to napisać :))) ).
> Też? To ktoś jeszcze tam pracuje? :-)
No, każdy, kto ma dobre zdanie o tym banku :))
> A uwaga była zupełnie nie dotycząca BPH.
> Zwykle Karol wysyła ciekawą zajawkę artykułu ze swojego serwisu, a w pyskówki to
> się nie wdaje :-D
OK, nie zrozumiałem wcześniejszej aluzji :)
--
Marcin Nowakowski
MCR@IRC, ICQ UIN: 53375070, GG: 1824096, GSM: +48 504 583105,
mcr[at]wroclaw[dot]net[dot]pl
GCM/O d- s-:- a-- C++ L P- L+ E---- W+ N++ K- PS+ X++ R- tv b D+ h z+
-
50. Data: 2006-01-03 09:06:58
Temat: Re: [BPH] uslyszeli czy co?
Od: Kamil Jońca <k...@p...onet.pl>
Marcin Nowakowski wrote:
> Dnia 2006-01-03 07:43, osobnik Kamil Jońca stwierdził, iż:
>> Nie odpowiedziałeś na pytanie.
>
> Odpowiedziałem, ale zdaje się, że odpowiedź różna od "tak/nie" jest zbyt
> skomplikowana dla Ciebie.
>
A gdzie tu jest odpowiedź na pytanie czy z BPH łączą Cię stosunki inne
niż tylko klient-usługodawca ? Bo to, że deklarujesz się pisać "jako
klient", to zauważyłem. Pytanie na ile te deklaracje pokrywają się z
rzeczywistością.
KJ