witam

prawie rok temu złożyłem w BZ WBK konto walutowe EUR i USD. Ale system nie
przyjmował takich rachunków bez konta osobistego więc pani "założyła" mi
takie martwe konto aby móc w systemie wprowadzić konta walutowe. I fajnie
gdyby nie zmiana systemu u nich. Nowy już tego nie łykną i zaczął mi
naliczać prowizje za prowadzenie konta. Olewałem to równa aż wczoraj
przyszło "WYPOWIEDZENIE" umowy konta, którego nie zakładałem hahaha.
Oczywiście wzywają mnie do zapłaty niedozwolonego debetu, odsetki koszty
pism dla klienta (a jakże) - razem uwaga 59,4 pln.
I teraz pytanie - co z tym zrobić?
Czekać dalej i jak skierują sprawę na drogę postępowania egzekucyjnego
napisać do nadzoru bankowego, że mnie bank okrada czy już jest ten moment?
Czy może ktoś zna adres tego nadzoru to ja chętnie napiszę - wybieram się
też do kierowniczki mojego oddziału z prośbą o pisemne wyjaśnienie i
przeprosiny (czy może coś jeszcze żądać?

wszelkie sugestie mile widziane

pzdr
mwi

ps a może odesłać to wezwanie faksem z prośbą o przysłanie kopii umowy konta
której nie podpisałem (może się barany zorientują)