laokon napisał(a):
>>Nie, nic takiego nie ma, natomiast jak wytłumaczysz ponaglenia ze strony
>>banku przy debecie 1-2 zł a w tej sytuacji żadnej informacji ?????
>>Przecież by przysłąli. Minęły ponad dwa lata !!!!
>
>
> Nie wygrasz. Miałem na koncie 3 zł, rok później musiałem dopłacić 78 zł i
> prosić o wysłanie pisma do ZBP (wpis był free). Mea culpa - nie zamknąłem
> tego konta w porę.
>
>
> Pozdro,
>
>
Ale to konto zostało zamknięte. Przez ponad dwa lata nie dawali znaku o
takim fakcie, jak to możliwe? A konto zostało zamknięte...
Chyba dam sobie spokuj. Widzę że nikt nam nie pomoże....
Trzeba jednak zapłacić oszustom, jaki kraj, taki kram, przywyklem do tego.

Pozdrawiam Wszystkich i dziękuję za odpowiedzi.

do góry

K R Z Y S I E K wrote:
> Ale to konto zostało zamknięte.

Nauczka na przyszłość.
Większość firm ma prawo przez 3 lata ścigać cię o należności, które im
się wydaje, że im się należą.
Dopiero po tym czasie możesz skutecznie przed sądem obronić się od płacenia
Dlatego trzymaj wszystkie dokumenty minium 3 lata, a jak masz gdzie to
nawet dłużej.



> Przez ponad dwa lata nie dawali znaku o
> takim fakcie, jak to możliwe?

A musieli?
Sprawdź w regulaminie konta, czy jest zapis mówiący o tym, że wyciągi z
konta nie będą wysyłane w przypadku braku operacji na koncie innych niż
dopisywanie odsetek lub pobieranie opłat za porwadzenie rachunku.

Jeżeli takowego zapisu nie ma, to bank miał obowiązek przysyłać ci
wyciągi co miesiąc, czego nie robił i tylko tego faktu możesz się
przyczepić.




> Chyba dam sobie spokuj. Widzę że nikt nam nie pomoże....
Bo nie bardzo jest w czym pomagać. Nie więcej nie da się zrobić.
Nie masz żadnego potwierdzenia sytuacji, która wówczas miała miejsce.
Nic innego wówczas nie załatwiałeś, nie wypłacałeś reszty gotówki z konta?
Może pracownik wydając ci resztę kasy wpisał jako tytuł likwidacja konta.



> Trzeba jednak zapłacić oszustom, jaki kraj, taki kram, przywyklem do tego.

Czemu zaraz oszustom.
Wierząc tobie, ktoś ewidentnie w banku zawalił sprawę, ale z punktu
widzenia banku, przy braku zamknięcia konta pracownik zajmujący się tą
sprawą nie ma szans inaczej postąpić, bo nie ma możliwości podjęcia
decyzji np. o umorzeniu opłat.
Możesz walczyć dalej, możliwe, że na poziomie dyrektora oddziału ktoś
taką decyzję podejmie.
Lepiej mieć jednego klienta zadowolonego więcej niż jednego
niezadowolonego, który odpędziny następnych 100 chętnych.

do góry

witek napisał(a):
> K R Z Y S I E K wrote:
>
>> Ale to konto zostało zamknięte.
>
>
> Nauczka na przyszłość.
> Większość firm ma prawo przez 3 lata ścigać cię o należności, które im
> się wydaje, że im się należą.
> Dopiero po tym czasie możesz skutecznie przed sądem obronić się od płacenia
> Dlatego trzymaj wszystkie dokumenty minium 3 lata, a jak masz gdzie to
> nawet dłużej.
>
>
>
>> Przez ponad dwa lata nie dawali znaku o takim fakcie, jak to możliwe?
>
>
> A musieli?
> Sprawdź w regulaminie konta, czy jest zapis mówiący o tym, że wyciągi z
> konta nie będą wysyłane w przypadku braku operacji na koncie innych niż
> dopisywanie odsetek lub pobieranie opłat za porwadzenie rachunku.
>
> Jeżeli takowego zapisu nie ma, to bank miał obowiązek przysyłać ci
> wyciągi co miesiąc, czego nie robił i tylko tego faktu możesz się
> przyczepić.
>
>
>
>
>> Chyba dam sobie spokuj. Widzę że nikt nam nie pomoże....
>
> Bo nie bardzo jest w czym pomagać. Nie więcej nie da się zrobić.
> Nie masz żadnego potwierdzenia sytuacji, która wówczas miała miejsce.
> Nic innego wówczas nie załatwiałeś, nie wypłacałeś reszty gotówki z konta?
> Może pracownik wydając ci resztę kasy wpisał jako tytuł likwidacja konta.
>
>
>
>> Trzeba jednak zapłacić oszustom, jaki kraj, taki kram, przywyklem do
>> tego.
>
>
> Czemu zaraz oszustom.
> Wierząc tobie, ktoś ewidentnie w banku zawalił sprawę, ale z punktu
> widzenia banku, przy braku zamknięcia konta pracownik zajmujący się tą
> sprawą nie ma szans inaczej postąpić, bo nie ma możliwości podjęcia
> decyzji np. o umorzeniu opłat.
> Możesz walczyć dalej, możliwe, że na poziomie dyrektora oddziału ktoś
> taką decyzję podejmie.
> Lepiej mieć jednego klienta zadowolonego więcej niż jednego
> niezadowolonego, który odpędziny następnych 100 chętnych.
>
Nie było takiego zapisu. W umowie konta jest informacja o comiesiecznych
wyciągach dostarczanych pod adres, żadnych wykluczeń. W umowie jest
także zapis o minimalnych wplywach na konto - 400 zł. Przecież o tym by
przypomnieli!.
Ja zawsze zbieram wszystkie papierki, ale czasami w papierach rządzi
żona, a wtedy (jak widać) pojawiaja sie problemy. Ale posiadam takie
dokumenty które świadczą o powstaniu debetu w kwocie 2 złotych i po 2
dniach pismo już w domu miałem (chociaż już wtedy kwota była
uregulowana) a tu ponad dwa lata ???? Po prostu tego nie rozumiem.....

do góry

> Ale posiadam takie
> dokumenty które świadczą o powstaniu debetu w kwocie 2 złotych i po 2
> dniach pismo już w domu miałem (chociaż już wtedy kwota była uregulowana)
> a tu ponad dwa lata ???? Po prostu tego nie rozumiem.....

To proste! Po miesiacu mialbys do zaplacenia 3 moze 5 zl! A po 2 latach
100zl... widzisz roznice? to jest darmowa kasa dla banku, darmowa bo nic w
zamian nie dali, teraz jak chca 100 to pisma sla, ale jak nic na koncie nie
bylo robione przez np. 6 miesiecy to czekali, czekali.... To jest specyfika
dzialani bankow w Polsce - niestety bardziej to mafie przypomina niz
instytucje zaufania publicznego...

do góry

K R Z Y S I E K wrote:
> Nie było takiego zapisu.
Poszukaj w prawie bankowym (chyba tam widziałem). Jest zapis mówiący, że
bank ma obowiązek dostarczać wyciągi, chyba że umowa stanowi inaczej.
Skoro umowa nie stanowi inaczej, to bank ci powinien dostarczać wyciągi.
Skoro nie dostarczał, to miałeś prawo sądzić, że rachunek jest
zamknięty. Inaczyj byś się o wyciągi szybko upomniał.
I tego się trzymaj.


W umowie konta jest informacja o comiesiecznych
> wyciągach dostarczanych pod adres, żadnych wykluczeń. W umowie jest
> także zapis o minimalnych wplywach na konto - 400 zł. Przecież o tym by
> przypomnieli!.
Jeszcze raz. Mogą nie muszą. Skoro nie muszą to nie przypomnieli.
Gdyby był zapis, że bank ma obowiązek sprawdzać minimalne wpływy i
inforomować cię jeśli ich nie ma to co innego.
A tak to jest prawo banku, a nie jego obowiązek.


> Ja zawsze zbieram wszystkie papierki, ale czasami w papierach rządzi
> żona, a wtedy (jak widać) pojawiaja sie problemy. Ale posiadam takie
> dokumenty które świadczą o powstaniu debetu w kwocie 2 złotych i po 2
> dniach pismo już w domu miałem (chociaż już wtedy kwota była
> uregulowana) a tu ponad dwa lata ???? Po prostu tego nie rozumiem.....

Bo w ilości papierów ktoś się wreszcie do ciebie zabrał i tyle czasu to
zajęło.

do góry

l.b wrote:
>>Ale posiadam takie
>>dokumenty które świadczą o powstaniu debetu w kwocie 2 złotych i po 2
>>dniach pismo już w domu miałem (chociaż już wtedy kwota była uregulowana)
>>a tu ponad dwa lata ???? Po prostu tego nie rozumiem.....
>
>
> To proste! Po miesiacu mialbys do zaplacenia 3 moze 5 zl! A po 2 latach
> 100zl... widzisz roznice? to jest darmowa kasa dla banku, darmowa bo nic w
> zamian nie dali, teraz jak chca 100 to pisma sla, ale jak nic na koncie nie
> bylo robione przez np. 6 miesiecy to czekali, czekali.... To jest specyfika
> dzialani bankow w Polsce - niestety bardziej to mafie przypomina niz
> instytucje zaufania publicznego...
>
Bo banki to nie przedszkole i za rączkę prowadzić nie będą.
Sam dbaj o własny biznes i pilnuj co i komu masz zapłacić.
Wówczas i mafia samoistnie zniknie.
Jak nie potrafisz liczyć kasy, to lepiej nie otwieraj konta w banku, bo
będziesz kolejnym poszkodowanym.

do góry

> Bo banki to nie przedszkole i za rączkę prowadzić nie będą.
> Sam dbaj o własny biznes i pilnuj co i komu masz zapłacić.
> Wówczas i mafia samoistnie zniknie.
> Jak nie potrafisz liczyć kasy, to lepiej nie otwieraj konta w banku, bo
> będziesz kolejnym poszkodowanym.

Niestety i tu masz racje.. w Polsce jest takie zlodziejstwo, ze trzeba sie
pilnowac nawet w ...banku, bo i bank cie okradnie...

do góry

Dnia 2006-01-07 23:20, osobnik l.b stwierdził, iż:

> Niestety i tu masz racje.. w Polsce jest takie zlodziejstwo, ze trzeba sie
> pilnowac nawet w ...banku, bo i bank cie okradnie...

Jak okradł, to do prokuratury pisz. Z mojej strony EOT, bo przynudzać
zaczynasz.
PLONK warning.

--
Marcin Nowakowski
MCR@IRC, ICQ UIN: 53375070, GG: 1824096, GSM: +48 504 583105,
mcr[at]wroclaw[dot]net[dot]pl
GCM/O d- s-:- a-- C++ L P- L+ E---- W+ N++ K- PS+ X++ R- tv b D+ h z+

do góry

>
>Niestety i tu masz racje.. w Polsce jest takie zlodziejstwo, ze trzeba sie
>pilnowac nawet w ...banku, bo i bank cie okradnie...
>

Ze zlodziejskiej Polski dla l. b w dalekich, uczciwych krajach prezencik:

http://skocz.pl/prezentdlalb

--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

do góry

Użytkownik "Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty"
>>Niestety i tu masz racje.. w Polsce jest takie zlodziejstwo, ze
>>trzeba sie
>>pilnowac nawet w ...banku, bo i bank cie okradnie...
>>
>
> Ze zlodziejskiej Polski dla l. b w dalekich, uczciwych krajach
> prezencik:
>
> http://skocz.pl/prezentdlalb

eee-tam, myslalem ze go do motylka odeslesz :-)
(patrz google -> motylek)
*** blad ***

do góry