"RobertS" fuj2pe$1d53$...@o...icpnet.pl

Nadmiarem mądrości (nieumiarkowaniem w mądrości) nie grzeszysz. ;)

> > Wolałbym już konto w Citi. :)
> no to sobie tam załóż, czasy kiedy mieliśmy w Polsce jeden bank już minęły -
> masz teraz wybór, więc wybieraj!

Kiedy to w Polsce był tylko jeden bank?
IMO nigdy.

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

do góry

Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a) w wiadomości: ...
>
>Kiedy to w Polsce był tylko jeden bank?
>IMO nigdy.


Teoretycznie nigdy (no chyba gdy powstawał pierwszy...).
Ale w praktyce przez wiele lat jedynym dostępnym dla większości
Polaków, chociażby z powodu miejsca zamieszkania, był PKO BP (skrót
do niedawna się troszeczkę inaczej rozwijał niż teraz).
Pójście "do banku" oznaczało wizytę w PKO BP, aczkolwiek niektórzy
utarg ze sklepu czy stacji benzynowej wrzucali do wrzutni w lokalnej
filii NBP.

Arek

do góry

"Zawsze" istniały chociażby banki spółdzielcze.
JaC


-----

> Ale w praktyce przez wiele lat jedynym dostępnym dla większości Polaków, chociażby
z powodu miejsca zamieszkania, był
PKO BP.
> Pójście "do banku" oznaczało wizytę w PKO BP,

do góry

" 666" fun47r$qg1$...@n...wp.pl

> "Zawsze" istniały chociażby banki spółdzielcze.

I dla całej masy Polaków do dzisiaj istnieje tylko
jeden bank -- spółdzielczy w najbliższej okolicy.

Obalaniu mitów ciąg dalszy -- mnie uczono w latach PRL,
że konto walutowe można mieć tylko w PeKaO (Polska Kasa
Opieki/opiekowania_się cudzymi pieniędzmi -- jak to nazywano)
a złotówkowe tylko w PKO bp. Pewnego dnia chciałem kupić dolary
i wyjaśniłem pracownikowi kantoru (zwanemu konikowi) że nie umiem
odróżnić prawdziwych od nieprawdziwych a chcę kupić prawdziwe.

Właściciel kantoru stwierdził, że tak to każdy chce -- :) zabrał mnie
do banku (bo pracował obok/na_zewnątrz tegoż banku) PKO bp i zaproponował
pracowniczce założenie mi konta -- zwracał się do niej po imieniu, więc
zrozumiałem, iż praktykuje to od dawna. :) Ja zapłaciłem właścicielowi
kantoru złotówkami, on w zamian dał mi pokwitowanie wpłacenia na moje
konto dolarów, które mogłem pobrać bez strachu z banku -- z PKO bp...

A innego dnia dowiedziałem się w podobny sposób, że mogę mieć konta
złotówkowe w spółdzielczych bankach, i to nawet w wielu naraz, :) nie
tylko w PKO bp. Podobnie wyjaśniono mi, że firmowe nie musi być
w spółdzielczym, ale w dowolnym.

Grup dyskusyjnych wówczas nie było (niby były, lecz dostęp do nich
był utrudniony) ale na szczęście o doradców finansowych (zwanych
konikami) było wtedy łatwo, a i pracownicy banków byli zazwyczaj
uprzejmi i mile nastawieni do takich jak ja -- szukających wiedzy. ;)

-=-

Ja od zawsze pamiętam z widzenia NBP, PKO bp, PeKaO SA i spółdzielcze,
ale ze słyszenia znacznie więcej.

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

do góry

Dnia Wed, 23 Apr 2008 16:41:26 +0200, Eneuel Leszek napisał(a):

> Właściciel kantoru stwierdził, że tak to każdy chce -- :) zabrał mnie
> do banku (bo pracował obok/na_zewnątrz tegoż banku) PKO bp i zaproponował
> pracowniczce założenie mi konta -- zwracał się do niej po imieniu, więc
> zrozumiałem, iż praktykuje to od dawna. :) Ja zapłaciłem właścicielowi
> kantoru złotówkami, on w zamian dał mi pokwitowanie wpłacenia na moje
> konto dolarów, które mogłem pobrać bez strachu z banku -- z PKO bp...

Naprawdę bez strachu?
A ja pamiętam taki reportaż radiowy z czasów tuż po PRL. W Pekao
człowiekowi wypłacali nieco większą ilość USD. Odmówił przyjęcia twierdząc,
że są fałszywe. Wszystkie kasjerki i inni pracownicy twierdzili, że są
prawdziwe. Wreszcie ściągnęli jakiegoś specjalistę z innego oddziału.
Potwierdził, że fałszywe. Dziennikarka pyta klienta skąd pan wiedział.
Odpowiedź: "Proszę panią, ja w tym zawodzie już tyle lat...", "W jakim
zawodzie?", "Chce pani żebym się tak publicznie przyznał?". Prawdopodobnie
był konikiem.

do góry

"jureq" fupds8$2ip$...@n...onet.pl

> Naprawdę bez strachu?

Naprawdę. Dokładniej -- pobrałby ten, komu miałbym płacić.
Ja raczej ;) unikam dotykania papierowego pieniądza.

> A ja pamiętam taki reportaż radiowy z czasów tuż po PRL. W Pekao
> człowiekowi wypłacali nieco większą ilość USD. Odmówił przyjęcia twierdząc,
> że są fałszywe. Wszystkie kasjerki i inni pracownicy twierdzili, że są
> prawdziwe. Wreszcie ściągnęli jakiegoś specjalistę z innego oddziału.
> Potwierdził, że fałszywe. Dziennikarka pyta klienta skąd pan wiedział.
> Odpowiedź: "Proszę panią, ja w tym zawodzie już tyle lat...", "W jakim
> zawodzie?", "Chce pani żebym się tak publicznie przyznał?". Prawdopodobnie
> był konikiem.

U nas koników znał każdy z branży.

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

do góry