-
121. Data: 2015-01-25 15:23:26
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: S <a...@w...pl>
W dniu 2015-01-25 o 15:03, Liwiusz pisze:
>> Nie. Mogą mieć wiedzę, iż przewidziane na ten rok kontrakty nie dojdą do
>> skutku. Albo prezes, który trzyma wszystko żelazną ręką zamierza się
>> wycofać. Krótko mówiąc nie musi chodzić o fałszerstwo, ale o świadomość,
>> iż sprzedają Ci coś, na czym na pewno... na 90% stracisz.
>
> Nie widzę tu analogii z bankami, które rzekomo miały wiedzieć jakie będą
> kursy walut za 10 lat.
Ufff... A skąd Ty wziąłeś, że za 10 lat?
04.2008 CHF jest po 2,14
05.2008 CHF jest po 2,08
08.2008 CHF jest poniżej 2
09.2008 CHF po 2,07
koniec 10.2008 CHF po 2,7
Tyle faktów. Jest coś takiego jak analiza techniczna i fundamentalna. O
piramidowaniu Ci tłumaczyłem. Od 2004 trend na CHF był spadkowy. Mniej
więcej od 2006 było jasne, że to będzie bardzo dobra okazja do zarobku.
Co to znaczy piramidować? Sprzedawać jak najwięcej kredytów we franku,
do czego się już dawno przyznano - naciski były ewidentne na sprzedawców.
--
-----------
Pozdrawiam
Szymon
-
122. Data: 2015-01-25 15:23:31
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 25 Jan 2015 13:07:29 +0100, Kamil Jońca napisał(a):
> Bank Millennium finansuje portfel kredytów hipotecznych w CHF za pomocą
> tzw. SWAP-ów walutowych. Są to instrumenty pozabilansowe, które polegają
> na tym, że bank otrzymuje pożyczkę od swoich kontrahentów w określonej
> kwocie we frankach szwajcarskich i jest zobowiązany zwrócić taką samą
> kwotę, w tej samej walucie
W jakim sensie pozabilansowe ?
Gdzies to przeciez w bilansie powinno byc wykazane.
J.
-
123. Data: 2015-01-25 15:24:13
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2015-01-25, S <a...@w...pl> wrote:
[...]
>> Każde zachowanie ma swoje konsekwencje które trzeba ponieść. Może za 5
>> lat to najemcy będą pod wozem, a kredyciarze będą się cieszyli małymi
>> ratami? Prywatnie uważam, że w perspektywie lat i dekad polski rynek
>> nieruchomości czeka permanentny regres, więc już z tego powodu nie
>> opłaca się kupować na kredyt, pomijając już bezwzględne zalety najmu
>> takie jak większa mobilność lokatora i elastyczność w dostosowywaniu
>> mieszkania do aktualnych potrzeb i możliwości najemcy.
>
> Podzielam Twój pogląd. Sęk w tym, że opcja jest taka: kupić za 200.000zł
> lub wynajmować to samo za 1000zł. Nie kredyt - gotówka. I co proponujesz
> w tej sytuacji?
Kupić mieszkanie na kredyt, a gotówką obracać.
> Bank daje 4000zł rocznie,
Średniorocznie bez *dużego* ryzyka wykręcam 9-12% od chyba już 4 lat
inwestując ostrożnie na TFI. Pokażmi prosze taki zwrot na nieruchomościach.
> a wynajmowane kosztuje 12.000.
Minus podatki, minus koszty remontów (co kilka lat) i minus ryzyko
Ustawy o Ochronie Praw Lokatorów?
> W jakiejś tam perspektywie kapitał stopnieje do zera. Z drugiej strony
> Twoje argumenty (mobilność, elastyczność) przekonują.
Ale taka jest prawda - nie opłaca się kupować dużego mieszkania, lepiej
wynajmować. I tylko w Polsce rynek najmu jest jeszcze niedojrzały.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
124. Data: 2015-01-25 15:26:02
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: S <a...@w...pl>
W dniu 2015-01-25 o 15:06, Liwiusz pisze:
>> Nie dziwi Cię, że nigdy taka sytuacja nie nastąpiła?
>
> Nastąpiła i dziwi mnie, że tego nie widzisz. W końcu historyczne kursy
> walut są jawne.
To proszę powiedz, od 2008 roku, kiedy to najwięcej kredytów udzielono,
która z walut ma niższy kurs niż dziś.
> W 2008 byś widział, teraz nie widzisz, za 10 lat może będziesz widział,
> może nie. Nic z tego nie wynika.
W 2008 to był boom i jednocześnie załamanie rynku.
--
-----------
Pozdrawiam
Szymon
-
125. Data: 2015-01-25 15:26:57
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-01-25 o 15:23, S pisze:
> W dniu 2015-01-25 o 15:03, Liwiusz pisze:
>>> Nie. Mogą mieć wiedzę, iż przewidziane na ten rok kontrakty nie dojdą do
>>> skutku. Albo prezes, który trzyma wszystko żelazną ręką zamierza się
>>> wycofać. Krótko mówiąc nie musi chodzić o fałszerstwo, ale o świadomość,
>>> iż sprzedają Ci coś, na czym na pewno... na 90% stracisz.
>>
>> Nie widzę tu analogii z bankami, które rzekomo miały wiedzieć jakie będą
>> kursy walut za 10 lat.
>
> Ufff... A skąd Ty wziąłeś, że za 10 lat?
Bo kredyty tyle i dłużej będą trwać i nie ma co oceniać "kto zarobił" w
jakimś tendencyjnie wybranym czasie.
> 04.2008 CHF jest po 2,14
> 05.2008 CHF jest po 2,08
> 08.2008 CHF jest poniżej 2
> 09.2008 CHF po 2,07
> koniec 10.2008 CHF po 2,7
>
> Tyle faktów.
Z których nic nie wynika.
> Jest coś takiego jak analiza techniczna i fundamentalna. O
Wróżenie cyrklem z fusów. Próbuje przewidzieć co będzie za tydzień, a
nie w czasie 30 lat.
> piramidowaniu Ci tłumaczyłem. Od 2004 trend na CHF był spadkowy. Mniej
> więcej od 2006 było jasne, że to będzie bardzo dobra okazja do zarobku.
> Co to znaczy piramidować? Sprzedawać jak najwięcej kredytów we franku,
> do czego się już dawno przyznano - naciski były ewidentne na sprzedawców.
Jak już pisałem - znając przyszły kurs waluty są łatwiejsze możliwości
zarobku niż sprzedaż w niej kredytów.
--
Liwiusz
-
126. Data: 2015-01-25 15:29:21
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-01-25 o 15:26, S pisze:
> W dniu 2015-01-25 o 15:06, Liwiusz pisze:
>>> Nie dziwi Cię, że nigdy taka sytuacja nie nastąpiła?
>>
>> Nastąpiła i dziwi mnie, że tego nie widzisz. W końcu historyczne kursy
>> walut są jawne.
>
> To proszę powiedz, od 2008 roku, kiedy to najwięcej kredytów udzielono,
> która z walut ma niższy kurs niż dziś.
A udzielono najwięcej? Czy może teraz oni najwięcej krzyczą, bo ich
najwięcej boli (i najłatwiej ich podawać jako poszkodowanych).
>
>> W 2008 byś widział, teraz nie widzisz, za 10 lat może będziesz widział,
>> może nie. Nic z tego nie wynika.
>
> W 2008 to był boom i jednocześnie załamanie rynku.
Które to załamanie banki przewidziały, i tym podobne, i tak dalej ;)
--
Liwiusz
-
127. Data: 2015-01-25 15:29:25
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 25 Jan 2015 12:25:56 +0100, z napisał(a):
> W dniu 2015-01-25 o 12:14, Liwiusz pisze:
>> Ten kryzys ma jedną dobrą stronę - na kilka lat, może kilkanaście,
>> ludzie nauczą się traktować banki normalnie - podejrzliwie i nieufnie.
>
> Wg Twojego światopoglądu normalnie = podejrzliwie i nieufnie???
> Współczuję
A Ty co - przespales 35 lat ?
Normalnie. Oni chca na tobie zarobic. Musisz byc podejrzliwy i
nieufny.
To nie komuna ... gdzie w sumie bylo tak samo, tylko na innym
szczeblu.
J.
-
128. Data: 2015-01-25 15:29:59
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2015-01-25, S <a...@w...pl> wrote:
> W dniu 2015-01-25 o 15:03, Liwiusz pisze:
>>> Nie. Mogą mieć wiedzę, iż przewidziane na ten rok kontrakty nie dojdą do
>>> skutku. Albo prezes, który trzyma wszystko żelazną ręką zamierza się
>>> wycofać. Krótko mówiąc nie musi chodzić o fałszerstwo, ale o świadomość,
>>> iż sprzedają Ci coś, na czym na pewno... na 90% stracisz.
>>
>> Nie widzę tu analogii z bankami, które rzekomo miały wiedzieć jakie będą
>> kursy walut za 10 lat.
>
> Ufff... A skąd Ty wziąłeś, że za 10 lat?
> 04.2008 CHF jest po 2,14
> 05.2008 CHF jest po 2,08
> 08.2008 CHF jest poniżej 2
> 09.2008 CHF po 2,07
> koniec 10.2008 CHF po 2,7
>
> Tyle faktów.
Ale kredyty w CHF brało się i w 2005, i w 2006, nie tylko w 2008.
Popatrz na daty wątku które wkleiłem. Skoro już wtedy KNF ograniczał rekomendacją S,
to znaczy że w 2006 _wg nadzoru_ już było zbyt duże zainteresowanie kredytami
walutowymi.
> Jest coś takiego jak analiza techniczna i fundamentalna. O
> piramidowaniu Ci tłumaczyłem. Od 2004 trend na CHF był spadkowy.
No błagam Cię kurwa, pokaż mi _analizę techniczną_ przewidującą
krach walutowy na skutek kryzysu w USA i upadku LB. :))
Bank [1] to nie jest spekulant walutowy. Bank jest pośrednikiem i będzie
dążył do tego by *własne* ryzyko było jak najmniejsze. Wystawianie
się na ryzyko kursowe przeczy wprost takiemu podejściu.
Przy rozważaniach pomijam banki inwestycyjne tutaj, bo ich w Polsce nie
ma, ale one też ograniczały *własne* ryzyko.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
129. Data: 2015-01-25 15:30:25
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: S <a...@w...pl>
W dniu 2015-01-25 o 15:05, J.F. pisze:
> Mowisz ze to czysty rachunek pr-stwa, frank moze kosztowac 8, a nawet
> wiecej zl, a mniej niz 0 nie moze ... no to kup sobie franki.
Teraz to nie ma sensu. Wcześniej owszem - kupowałem. Ale od czasu, gdy
były e-kantory. One dopiero ucywilizowały spread.
> Ale jak juz te franki kupisz ... zlotowka kosztuje 0.25 franka, moze
> kosztowac 0.50 a nawet wiecej, a mniej niz 0.00 nie moze, wiec ja bym
> szybko kupil te zlotowki za franki i zarobil podwojnie :-)
Przy obecnym kursie - co już tłumaczyłem - może być -2zł za CHF lub
+2zł. Zatem zakup nie ma sensu, tak jak margines stanowiły kredyty w GBP
przy 4zł/funt.
--
-----------
Pozdrawiam
Szymon
-
130. Data: 2015-01-25 15:36:04
Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
Od: S <a...@w...pl>
W dniu 2015-01-25 o 15:24, Wojciech Bancer pisze:
> Kupić mieszkanie na kredyt, a gotówką obracać.
Płacić 5% za kredyt, a dostawać 2% na lokacie to nadal dążenie do zera.
> Średniorocznie bez *dużego* ryzyka wykręcam 9-12% od chyba już 4 lat
> inwestując ostrożnie na TFI. Pokażmi prosze taki zwrot na nieruchomościach.
Nie pokażę. Ale pokażę TFI dające po 40% swego czasu. Makabrycznie
ludzie umoczyli. Pamiętam BZ WBK fundusz Arka. Jakoś 140% w 3 lata. Bank
to firmował.
>> a wynajmowane kosztuje 12.000.
>
> Minus podatki, minus koszty remontów (co kilka lat) i minus ryzyko
> Ustawy o Ochronie Praw Lokatorów?
+świadomość, że jutro mogę tu nie mieszkać.
> Ale taka jest prawda - nie opłaca się kupować dużego mieszkania, lepiej
> wynajmować. I tylko w Polsce rynek najmu jest jeszcze niedojrzały.
Zgadzam się. Różnica polega na tym, iż w innych państwach jesteś w
stanie wynajem opłacić z pensji. W PL niekoniecznie. A lokaty wiele nie
pomagają.
--
-----------
Pozdrawiam
Szymon