Witam!

Czytuje grupe nieregularnie, ale jednak dosc dokladnie. Poniewaz nie znalazlem
postow, ktore pomoglyby mi rozwiazac moj problem, zglaszam sie z nim do Was
bezposrednio:

Mam konto w Citi jeszcze z czasow handlobanku - wytrzymalem wszystko, ale moja
cierpliwosc jest juz chyba na ukonczeniu...

Tak czy siak - chcialbym zmienic bank, na pewno nie na rzeczy zwiazane z BRE,
zadne Millennium i ING BSK oczywiscie, no i nie Raiffeisen, bo bez internetu.

Mam nadzieje, ze COS sie zmienia w tym naszym bankingu, jakis ze tak powiem
postep nadchodzi, a gdzie jak gdzie, ale tu - uwaga: kadzenie - sporo o tym
wiecie.

Tylko sie nie denerwujcie, juz konkretyzuje prosbe: chce zachowac wszystkie
zalety i pozbyc sie wat citka, zwlaszcza arogancji, traktowania z gory,
niewyjasniania swoich dziwnych regul typu "nie, bo nie", naciagania na prowizje
(choc tu jestem dosc uwazny)

A zalety, ktorymi chce sie nadal cieszyc, to (w porzadku przypadkowym):
--wygodny dostep przez siec i 24-godz. ludka pod telefonem
--bezplatne przelewy w sieci (lub b. tanie)
--duuuuuzo darmowych bankomatow i tanie wyplaty z bankomatow zagranica
--bezpieczna (choc w Citi droga) KK, koniecznie visa (szybkie zastrzeganie,
szybka odpowiedzialnosc banku)
--przyzwoity debet (chociaz 2-krotnosc moich stalych wplywow netto - 5500 zl,
plus 1500 zony - bo konto nadal ma byc wspolne)
--dzialajacy direct debit (nawet z Centertelem!)
--mozliwosc potwierdzania transakcji (najlepiej faksem, tak jak bylo w handlo)
--niskie oplaty za karte maestro, prowadzenie (ale tu akurat moge scierpiec
pare zlotych wiecej)

Na razie starczy. Mam nadzieje, ze to nie jest jakis Disneyland Bank 24, tylko
jakis bardziej realny...

Z gory dzieks za rade

Pozdr.

Tomek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl