-
11. Data: 2008-11-22 00:58:46
Temat: Re: Dolar Zimbabwe - niekonczaca sie denominacja
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
On Sat, 22 Nov 2008 01:14:27 +0100, Chris
<chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm> wrote:
>W końcu za czasów Gierka (a dokładniej, to chyba za jego następców)
>Polska też się zadłużyła na olbrzymie kwoty, które spłacać będą jeszcze
>nasze wnuki, chyba że wcześniej w rozliczeniu oddamy jakieś nasze
>ziemie.
LOL. Długi za Gierka juz dawno sa spłacone. Za to obecne długi naszego
kraju, to kilkadziesiąt razy więcej (nominalnie).
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
-
12. Data: 2008-11-22 09:42:46
Temat: Re: Dolar Zimbabwe - niekonczaca sie denominacja
Od: "czoper" <c...@p...com>
Użytkownik "Chris" <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm> napisał w wiadomości
news:gg7jfp$k2j$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Tamtejsze rządy po prostu zadłużyły się w którymś z państw UE - ja bym
> stawiał na Niemcy.
> W końcu za czasów Gierka (a dokładniej, to chyba za jego następców)
> Polska też się zadłużyła na olbrzymie kwoty, które spłacać będą
> jeszcze
> nasze wnuki, chyba że wcześniej w rozliczeniu oddamy jakieś nasze
> ziemie.
Przyznaje że kiepski ze mnie ekonom, ale czy nie mogło być tak, że rząd
po prostu skupił dewizy, zaczął wypłacać pensje urzędnikomo w Euro, a
społeczeństwo miało sobie jakoś samo poradzić? ;) Dochodzi do tego
lokalna specyfika małej ilości mieszkańców-tyle co u nas w dużym mieście
wojewódzkim, niskie pensje i duża ilość osób na emigracji w państwach
euro, od których mogli pozyskiwać walutę.
-
13. Data: 2008-11-22 13:39:08
Temat: Re: Dolar Zimbabwe - niekonczaca sie denominacja
Od: "Anatol" <c...@u...pl>
Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
wiadomości news:q8mei4d98rl91pmde9q1m5qb04ej244oq2@4ax.com...
>>W końcu za czasów Gierka (a dokładniej, to chyba za jego następców)
>>Polska też się zadłużyła na olbrzymie kwoty, które spłacać będą jeszcze
>>nasze wnuki, chyba że wcześniej w rozliczeniu oddamy jakieś nasze
>>ziemie.
>
> LOL. Długi za Gierka juz dawno sa spłacone.
Spłacone wraz z obsługą odsetek z nowego zadłużenia, czyli tylko rolowane po
skaptalizowaniu odsetek ale to wciąż długi Gierka.
> Za to obecne długi naszego
> kraju, to kilkadziesiąt razy więcej (nominalnie).
Jeżeli w 1990 sam dług zagraniczny wynosił 80% PKB a teraz cały dług
publiczny (zagraniczny + krajowy) wynosi 50% PKB to oznacza że PKB też wrósł
co najmniej kilakdziesiat razy i co najważniejsze znacznie szybciej niż sam
dług (w latach 1970-89 było odwrotnie).
Anatol
-
14. Data: 2008-11-23 22:52:28
Temat: Re: Dolar Zimbabwe - niekonczaca sie denominacja
Od: "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde>
czoper napisał(a) w wiadomości: ...
>
>Przyznaje że kiepski ze mnie ekonom, ale czy nie mogło być tak, że rząd
>po prostu skupił dewizy, zaczął wypłacać pensje urzędnikomo w Euro, a
>społeczeństwo miało sobie jakoś samo poradzić? ;)
Głowy nie dam, ale mogło być jakieś porozumienie między eurolandem
a Czarnogórą. Co do Kosowa to nie wiem, ale tam przecież też palce
międzynarodowa społeczność maczała próbując uspokoić sytuację.
Kraje niewielkie, to i eurosów dużo nie potrzeba a i ew. negatywny
wpływ na walutę raczej znikomy.
Co innego gdyby większy kraj np. Polska chciała jednostronnie przejść
na EUR. To nawet niektórzy ekonomiści sugerowali ale krzyk podniósł
się po obu stronach granicy EURolandu.
> Dochodzi do tego
>lokalna specyfika małej ilości mieszkańców-tyle co u nas w dużym mieście
>wojewódzkim, niskie pensje i duża ilość osób na emigracji w państwach
>euro, od których mogli pozyskiwać walutę.
Jeszcze za Tito Jugosłowianie (ciekawe, czy to teraz nie brzmi
obraźliwie) w przciwieństwie do innych państw socjalistycznych mogli
łatwiej wyjeżdżać na saksy - jeździli do Niemiec. DEM była drugą walutą
(trochę podobnie jak u nas dolar). A że teraz zamiast marki jest euro...
Arek
-
15. Data: 2008-11-24 00:34:16
Temat: Re: Dolar Zimbabwe - niekonczaca sie denominacja
Od: Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>
Dnia Sat, 22 Nov 2008 10:42:46 +0100, czoper napisał(a):
> Przyznaje że kiepski ze mnie ekonom, ale czy nie mogło być tak, że rząd
> po prostu skupił dewizy, zaczął wypłacać pensje urzędnikomo w Euro
A czym by rząd płacił za te skupowane dewizy? Tymi nic nie wartymi
"dolarami"?
Sprzedałbyś im swoje eurosy za taką walutę?
--
Pozdrowienia,
Krzysztof
-
16. Data: 2008-11-24 13:00:46
Temat: Re: Dolar Zimbabwe - niekonczaca sie denominacja
Od: Jan Strybyszewski <g...@...pl>
Chris pisze:
> Dnia Sat, 22 Nov 2008 10:42:46 +0100, czoper napisał(a):
>
>> Przyznaje że kiepski ze mnie ekonom, ale czy nie mogło być tak, że rząd
>> po prostu skupił dewizy, zaczął wypłacać pensje urzędnikomo w Euro
>
> A czym by rząd płacił za te skupowane dewizy? Tymi nic nie wartymi
> "dolarami"?
> Sprzedałbyś im swoje eurosy za taką walutę?
Moglby kraj placic:
a) ziemia
b) towarami
c) uslugami
--
Historia Pieniądza kompendium wiedzy http://www.historiapieniadza.pl/
Portal edukacyjny o inwestowaniu - http://www.inwestowanie.org.pl/
-
17. Data: 2008-11-24 14:50:37
Temat: Re: Dolar Zimbabwe - niekonczaca sie denominacja
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Nov 20, 12:18 pm, "czoper" <c...@p...com> wrote:
> Tak sobie zajrzałem na artykuł o dolarze Zimbabwe na
Wikipedii.http://pl.wikipedia.org/wiki/Dolar_Zimbabw
e
BTW:
http://nczas.com/wiadomosci/afryka/zimbabwe-o-krok-o
d-rekordu-swiata/
"Ceny w tym kraju podwajają się co 32 godziny."
Aż strach się zdrzemnąć zanim nie wyda się całej kasy :-)
http://nczas.com/foto/inflacja-w-zimbabwe/
Fotki; np. 3 jajka za 100 miliardów (a może bilionów) dolarów?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
-
18. Data: 2008-11-24 20:04:01
Temat: Re: Dolar Zimbabwe - niekonczaca sie denominacja
Od: Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>
Dnia Mon, 24 Nov 2008 14:00:46 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):
>>> czy nie mogło być tak, że rząd
>>> po prostu skupił dewizy, zaczął wypłacać pensje urzędnikomo w Euro
>>
>> A czym by rząd płacił za te skupowane dewizy? Tymi nic nie wartymi
>> "dolarami"?
>> Sprzedałbyś im swoje eurosy za taką walutę?
>
> Moglby kraj placic:
>
> a) ziemia
> b) towarami
> c) uslugami
Pytanie nie dotyczyło tego, czym by płacił kraj, lecz czym by płacił
*rząd* - a to nie jest to samo.
Bo o ile ludność mogła by mieć wytworzony przez siebie towar do
sprzedania oraz mogłaby świadczyć usługi, to rząd dysponujący tylko
swoimi lokalnymi "dolarami", których nikt nie chce brać, poza częścią
terytorium państwa nie bardzo by miał co zaoferować w zamian za te
eurosy.
--
Pozdrowienia,
Krzysztof
-
19. Data: 2008-11-25 20:17:25
Temat: Re: Dolar Zimbabwe - niekonczaca sie denominacja
Od: "czoper" <c...@p...com>
Użytkownik "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde> napisał w wiadomości
news:ggcmmj$h41$1@news.onet.pl...
> Głowy nie dam, ale mogło być jakieś porozumienie między eurolandem
> a Czarnogórą. Co do Kosowa to nie wiem, ale tam przecież też palce
> międzynarodowa społeczność maczała próbując uspokoić sytuację.
Nie było żadnego porozumienia ani zgody, wprowadzili sobie euro
jednostronnie.
> Kraje niewielkie, to i eurosów dużo nie potrzeba a i ew. negatywny
> wpływ na walutę raczej znikomy.
W jaki sposób kraj wprowadzajacy u siebie czyjąś walutę może mieć na nią
wpływ, skoro nie ma prawa do emisji tejże?
> Co innego gdyby większy kraj np. Polska chciała jednostronnie przejść
> na EUR. To nawet niektórzy ekonomiści sugerowali ale krzyk podniósł
> się po obu stronach granicy EURolandu.
Polska jest nawet zobowiazana do wprowadzenia
-
20. Data: 2008-11-30 22:05:42
Temat: Re: Dolar Zimbabwe - niekonczaca sie denominacja
Od: "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde>
czoper napisał(a) w wiadomości: ...
>W jaki sposób kraj wprowadzajacy u siebie czyjąś walutę może mieć na nią
>wpływ, skoro nie ma prawa do emisji tejże?
To niby dlaczego trzeba spełnić kryterium inflacyjne i deficytowe
oraz uczesniczyć w "wężu" ERM2? Dla jaj?
(Nb. te 2 pierwsze warto spełnić nawet nie wchodząc do strefy euro)
Albo trochę z innej beczki - wyobraź sobie, że np. Chiny lub USA
wprowadzają EUR :)
>> Co innego gdyby większy kraj np. Polska chciała jednostronnie przejść
>> na EUR. To nawet niektórzy ekonomiści sugerowali ale krzyk podniósł
>> się po obu stronach granicy EURolandu.
>
>Polska jest nawet zobowiazana do wprowadzenia
Niby tak, ale
-nie jednostronnie a po spełnieniu odpowiednich wymogów i procedur
-może zadeklarować, że wprowadzi nie później niż np. za 100 lat
(Szwecja jest w podobnej sytuacji)
Arek