Troche dlugie

Posiadam w jednym z bankow kredyt gotowkowy, w miesiacu czerwcu spoznielem sie
ze spłata raty. Nie dostałem zadnego upomnienia, kolejne raty placilem
normalnie. We wrzesniu otrzymalem pismo wzywajace do ostatecznej splaty
zadluzenia, w przeciwnym wypadku bank rozwiaze ze mna umowe. Natychmiast
zwrocilem sie do banku z prosba o wyjasnienie skad wziela sie wymieniona kwota
w tym wezwaniu. Po 60 dniach bank odpwiedzial(po mojej interwencji) ze wszystko
sie zgadza, doliczyl jeszcze kilka zlotych, kwoty powstalego zadluzenia w zaden
sposob nie wysjanil, poza tym ze spoznielem sie i zostaly naliczone odsetki.
Kwota powstalego zadluzenia tylko w czesci moze wynikac z naliczonych odsetek,
reszta jak podejzewam wziela sie z wyslania do mnie upomnien, ktorych nie
otrzymalem (prawdopodbnie zawinila poczta) Jednak na wezwaniu z tytulu wyslania
pism jest tylko 20 zl, czyli jedno pismo. reszta to przeterminowane zadluzenie
kapitalu (raty byly zawsze wplacane w pelnej wysokosci).
Moje pytania:
Czy bank moze zaksiegowac wplacana rate w pierwszej kolejnosci jako oplate za
wyslane upomnienie? i w ten sposb powstanie zadluzenie po stronie niesplaconego
kapitalu?
Czy bank nie obowiazuje 30 dniowy termin odpowiedzi na wyslane pismo?
Czy bank "ostateczne wezwanie do zaplaty" pod grozba rozwiazania umowy zawsze
wysyla listem zwyklym?

Oczywiscie jako klient zdaje sobie sprawe, ze w przypadku spoznienia sie ze
splata raty zostana naliczone odsetki, jak rowniez ze moge poniesc dodatkowe
koszty, tylko musze byc o nich poinformowany. Dodam jeszcze ze dopiero po mojej
interwencji pisemnej zostal mi przeslany harmonogram splat, ktory to powine byc
wyslany w maju.

Z gory dziekuje za odpowiedzi

--
Pozdrawiam Karol

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl