-
11. Data: 2010-05-26 12:13:19
Temat: Re: EURO-kołchoz zwala giełdy na całym świecie.
Od: szczurwa <s...@g...com>
On 26 Maj, 14:09, Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org> wrote:
> A tak naprawde, to zobaczymy za 5-15 lat.
Myślę, że szybciej. W kolejce do bailoutu są jeszcze Hiszpania i
Portugalia, niewesoło także we Włoszech i Irlandii. A pamiętaj, że
eurobanki też mają w portfelach CDS-y...
-
12. Data: 2010-05-26 12:15:18
Temat: Re: EURO-kołchoz zwala giełdy na całym świecie.
Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl>
Użytkownik "Tomasz Chmielewski" <t...@n...wpkg.org> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:8...@m...uni-berlin.de...
> Dorzuc do tego Wegry i Bulgarie, ktore euro nie mialy - im tez sie wiedzie
> ostatnio gorzej na gieldzie i jakos dziwnie podobnie do trendu
> Slowackiego.
Węgry podobnie? Węgry idą podobnie do Polski i Czech, zasadniczo lepiej niż
Czechy. Bułgaria w perspektywie 5-letniej rzeczywiście wykazuje podobną
dynamikę jak Słowacja. Przy czym warto porównać oceny dotyczące gospodarki
bułgarskiej oraz słowackiej. Proszę bardzo:
http://stooq.pl/q/?s=sax&d=20100525&c=1y&t=l&a=ln&b=
1&r=px50+wig+bux+sofix
> Albo cofnijmy sie 5 lat w tyl:
Proszę bardzo - 5 lat:
Czechy, Polska, Węgry od około +20% do +40%
Słowacja i Bułgaria po około -50%.
> W zasadzie to co chciales wykazac?
Że zwolennicy wcielania do strefy EUR są mądrymi ludźmi tylko los im nie
sprzyja.
-
13. Data: 2010-05-26 12:16:40
Temat: Re: EURO-kołchoz zwala giełdy na całym świecie.
Od: szczurwa <s...@g...com>
On 26 Maj, 14:10, Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org> wrote:
> A pol roku temu wciagal wszystkich w dolek, i nikt mu nie salutowal.
> Coz, pamiec jest ulotna, i to szybko.
Mimo wszystko, wolałbym się z dolcem zgubić niż z euro znaleźć. Pomimo
tego, że na euro łapę trzymają Niemcy, do których w kwestiach
finansowych można mieć zaufanie. Nie jestem finansistą, ale na moje
wyczucie, pakowanie do jednego worka z euro krajów tak różnych
kulturowo, jak Niemcy i Grecja, moze się tylko źle skończyć.
-
14. Data: 2010-05-26 12:23:21
Temat: Re: EURO-kołchoz zwala giełdy na całym świecie.
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"MarekZ" <b...@a...w.pl> writes:
> Wszyscy mądrzy ludzie rozumieją, że to nie wina istnienia EUR, tylko
> jakichś niesamowitych i wręcz nieprzewidywalnych zbiegów okoliczności.
> Takich jak na przykład w tym przypadku:
Mam wrazenie ze staracie sie tu odkryc Ameryke. Ktora waluta tzw.
krajow rozwinietych (USA, euro-unii, innych panstw UE) ma sensowne
pokrycie w towarze itp? Zadna. To niby z czego mialaby wynikac odpornosc
walut na cokolwiek?
Przeciez to wszystko kreci sie wokol jednego podstawowego zalozenia - ze
ludzie (firmy, fundusze, banki itd) beda w nieskonczonosc posiadac sporo
wirtualnych pieniedzy, i ze nie przyjdzie im do glowy probowac wymieniac
ich na cos rzeczywistego.
--
Krzysztof Halasa
-
15. Data: 2010-05-26 12:34:31
Temat: Re: EURO-kołchoz zwala giełdy na całym świecie.
Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>
Am 26.05.2010 14:15, MarekZ wrote:
> Użytkownik "Tomasz Chmielewski" <t...@n...wpkg.org> napisał w
> wiadomości grup dyskusyjnych:8...@m...uni-berlin.de...
>
>> Dorzuc do tego Wegry i Bulgarie, ktore euro nie mialy - im tez sie
>> wiedzie ostatnio gorzej na gieldzie i jakos dziwnie podobnie do trendu
>> Slowackiego.
>
> Węgry podobnie? Węgry idą podobnie do Polski i Czech, zasadniczo lepiej
> niż Czechy. Bułgaria w perspektywie 5-letniej rzeczywiście wykazuje
> podobną dynamikę jak Słowacja. Przy czym warto porównać oceny dotyczące
> gospodarki bułgarskiej oraz słowackiej. Proszę bardzo:
> http://stooq.pl/q/?s=sax&d=20100525&c=1y&t=l&a=ln&b=
1&r=px50+wig+bux+sofix
A widzisz, czyli cos zaczyna sie psuc w twojej na szybko skleconej
teorii (indeksy w gore: z powodu euro, indeksy w dol: z powodu euro).
>> Albo cofnijmy sie 5 lat w tyl:
>
> Proszę bardzo - 5 lat:
>
> Czechy, Polska, Węgry od około +20% do +40%
>
> Słowacja i Bułgaria po około -50%.
W Bulgarii to z powodu bulgarskiego euro? Przypomnij, od kiedy Bulgaria
posluguje sie ta waluta?
Przez ostatnie 5 lat na Slowacji indeksy gieldowe byly w zasadzie
plaskie jak stol z powodu euro, ktorego nie mieli?
Bo dalej nie widze, co chcesz wykazac.
>> W zasadzie to co chciales wykazac?
>
> Że zwolennicy wcielania do strefy EUR są mądrymi ludźmi tylko los im nie
> sprzyja.
Zwolennik euro moze byc glupi czy madry, podobnie jak przeciwnik tej waluty.
Ale poslugujac sie pseudoargumentami (czy takimi, ktore sa banalne do
obalenia) ciezko kogos przekonac do swoich racji.
--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org
-
16. Data: 2010-05-26 12:41:56
Temat: Re: EURO-kołchoz zwala giełdy na całym świecie.
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
szczurwa <s...@g...com> writes:
> Samuel Huntington miał rację, twierdząc, że wszelkie byty oparte
> wyłącznie na dekrecie politycznym a nie faktorze wspólnej tożsamości
> kulturowej skazane są na zagładę.
A co to ma do rzeczy? Nie ma dokladnie nic.
Waluta to jest zupelnie inna sprawa niz narod.
Jedyne co laczy te dwa pojecia to fakt, ze jedno i drugie sluzy panstwu,
waluta jako srodek do okradania spoleczenstwa, zas narod, jako
uzasadnienie w ogole istnienia panstwa i potrzeby jego ochrony.
Zastanow sie, gdyby nikt Ci nie powiedzial, ze jestes np. Polakiem,
i ze Twoimi wrogami sa np. (niepotrzebne skreslic) Niemcy, Rosjanie,
Ukraincy, Amerykanie, muzulmanie, protestanci, katolicy - to skad
mialbys o tym wiedziec? Gdyby im ktos nie powiedzial, ze sa Twoimi
wrogami, to skad mieliby o tym wiedziec?
Teraz - kto korzysta na tym, ze oni jednak sa Twoimi wrogami? Ze musisz
miec paszport, zeby gdzies dalej wyjechac, ze musisz utrzymywac armie,
ktora Cie przed nimi obroni (pamietajmy co jest najlepsza obrona), ze
musisz utrzymywac urzednikow, ktorzy stwierdza kto jest Twoim bratem
a kto wrogiem (BTW naukowcy twierdza, ze wszyscy ludzie sa bracmi),
urzednikow, ktorzy oblicza ile musisz placic na tamtych urzednikow, na
armie itd. itd.
Kto korzysta na tym, ze Twoi wrogowie takze musza utrzymywac armie (ich
wojna jest "niesprawiedliwa"), ich urzednikow itd?
--
Krzysztof Halasa
-
17. Data: 2010-05-26 12:49:48
Temat: Re: EURO-kołchoz zwala giełdy na całym świecie.
Od: szczurwa <s...@g...com>
On 26 Maj, 14:41, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:
> A co to ma do rzeczy? Nie ma dokladnie nic.
> Waluta to jest zupelnie inna sprawa niz narod.
> Jedyne co laczy te dwa pojecia to fakt, ze jedno i drugie sluzy panstwu,
> waluta jako srodek do okradania spoleczenstwa, zas narod, jako
> uzasadnienie w ogole istnienia panstwa i potrzeby jego ochrony.
Fakty mówią inaczej. Było British Empire i juz go nie ma. Podobnie
Rzym czy imperium Dżyngischana. O CCCP i Jugosławi chyba nie warto
wspominać. Co do waluty - zgoda.
> Zastanow sie, gdyby nikt Ci nie powiedzial, ze jestes np. Polakiem,
> i ze Twoimi wrogami sa np. (niepotrzebne skreslic) Niemcy, Rosjanie,
> Ukraincy, Amerykanie, muzulmanie, protestanci, katolicy - to skad
> mialbys o tym wiedziec? Gdyby im ktos nie powiedzial, ze sa Twoimi
> wrogami, to skad mieliby o tym wiedziec?
Predzej czy później bym się dowiedział metodą faktów dokonanych. W
każdej zbiorowości są sympatie i antypatie. Skąd wiesz, że ktoś w
robocie podkłada Ci świnię ?
> Teraz - kto korzysta na tym, ze oni jednak sa Twoimi wrogami? Ze musisz
> miec paszport, zeby gdzies dalej wyjechac, ze musisz utrzymywac armie,
> ktora Cie przed nimi obroni (pamietajmy co jest najlepsza obrona), ze
> musisz utrzymywac urzednikow, ktorzy stwierdza kto jest Twoim bratem
> a kto wrogiem (BTW naukowcy twierdza, ze wszyscy ludzie sa bracmi),
> urzednikow, ktorzy oblicza ile musisz placic na tamtych urzednikow, na
> armie itd. itd.
Zgoda, no prawie. Paszporty, wizy uważam za konieczne, inaczej już
mielibyśmy triady i meczety nad Wislą. Uważam, ze lepiej także być
żołnierzem niż bezrobotnym czy bandytą.
-
18. Data: 2010-05-26 12:53:35
Temat: Re: EURO-kołchoz zwala giełdy na całym świecie.
Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl>
Użytkownik "Tomasz Chmielewski" <t...@n...wpkg.org> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:8...@m...uni-berlin.de...
> A widzisz, czyli cos zaczyna sie psuc w twojej na szybko skleconej teorii
> (indeksy w gore: z powodu euro, indeksy w dol: z powodu euro).
Hmmm... W ciągu ostatniego roku SOFIX jest na zero. A SAX na -34%. Co się w
zasadzie psuje? I w jakiej teorii?
> W Bulgarii to z powodu bulgarskiego euro? Przypomnij, od kiedy Bulgaria
> posluguje sie ta waluta?
Dla lepszego efektu powołajmy się jeszcze może na giełdę w Hongkongu i na
okres 30-letni! Gospodarka bułgarska to jedna z najsłabszych gospodarek,
obroty na ich giełdzie to jakieś 10-20% obrotów w PL. Jednak mimo tego
wypadli lepiej od gospodarki słowackiej, która chyba musiała być uznawana za
jedną z najlepszych skoro spełniła kryteria wcielenia.
> Przez ostatnie 5 lat na Slowacji indeksy gieldowe byly w zasadzie plaskie
> jak stol z powodu euro, ktorego nie mieli?
> Bo dalej nie widze, co chcesz wykazac.
Że wcielenie do strefy EUR bardzo zaszkodziło gospodarce słowackiej. Indeks
giełdowy jest bowiem wyrazem tego jak uczestnicy rynku oceniają perspektywy
gospodarcze.
> Zwolennik euro moze byc glupi czy madry, podobnie jak przeciwnik tej
> waluty.
> Ale poslugujac sie pseudoargumentami (czy takimi, ktore sa banalne do
> obalenia) ciezko kogos przekonac do swoich racji.
Tak tak, wiem - jak zwykle - jednym ciosem. :)
Nie mam na celu przekonywania kogoś do jakichkolwiek racji, bo i po co.
Wyrażam tylko swoja opinię na dany temat. Skoro dla kogoś roczny wykres
indeksów nie jest argumentem mnie to nic a nic nie przeszkadza. A najlepiej
żebyś w ogóle zagrał własnymi pieniędzmi na taki rozwój sytuacji, że UE, a
strefa euro w szczególności, będzie się dalej dobrze rozwijać i nie upadnie,
jeżeli uważasz taki rozwój sytuacji za najbardziej prawdopodobny. No bo
zakładam, że nie jesteś młodym-gniewnym studentem europeistyki na Erazmusie,
tylko że w jakiś sposób uczestniczysz w sferze realnej gospodarki.
-
19. Data: 2010-05-26 12:56:46
Temat: Re: EURO-kołchoz zwala giełdy na całym świecie.
Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl>
Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:m...@i...localdomain...
> A co to ma do rzeczy? Nie ma dokladnie nic.
> Waluta to jest zupelnie inna sprawa niz narod.
W tej sprawie z walutą chodzi o możliwość prowadzenia własnej polityki
pieniężnej. I tylko o to.
-
20. Data: 2010-05-26 13:36:18
Temat: Re: EURO-kołchoz zwala giełdy na całym świecie.
Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>
Am 26.05.2010 14:53, MarekZ wrote:
>> Przez ostatnie 5 lat na Slowacji indeksy gieldowe byly w zasadzie
>> plaskie jak stol z powodu euro, ktorego nie mieli?
>> Bo dalej nie widze, co chcesz wykazac.
>
> Że wcielenie do strefy EUR bardzo zaszkodziło gospodarce słowackiej.
> Indeks giełdowy jest bowiem wyrazem tego jak uczestnicy rynku oceniają
> perspektywy gospodarcze.
Analogicznie, niewcielenie gospodarki Bulgarii do strefy euro tez im
zaszkodzilo.
A w ostatnich miesiacach niewcielenie gospodarki Polski tez zaszkodzilo,
wszak spadaja u nas indeksy.
Podobnie w USA - niewcielenie USA do strefy euro tez im zaszkodzilo, bo
spadaja u nich indeksy.
Odwrotnie w krajach strefy euro - wspolna waluta im zaszkodzila, bo
spadaja indeksy.
I tak gdybajac dalej - komunizm na wschodzie Europy nie byl zly, tylko
zle go realizowano. Gdyby dac komunistom jeszcze jedna szanse (i jakby
na czas uporali sie ze spekulantami), z pewnoscia wyszloby dobrze.
Podobnie z kapitalizmem w Europie - wszelkie deficyty i kryzysy, to
przeciez wina socjalistow. Gdyby zagonic nierobow do pracy, obciac
zasilki i podatki - wtedy wyszloby dobrze.
>> Zwolennik euro moze byc glupi czy madry, podobnie jak przeciwnik tej
>> waluty.
>> Ale poslugujac sie pseudoargumentami (czy takimi, ktore sa banalne do
>> obalenia) ciezko kogos przekonac do swoich racji.
>
> Tak tak, wiem - jak zwykle - jednym ciosem. :)
> Nie mam na celu przekonywania kogoś do jakichkolwiek racji, bo i po co.
> Wyrażam tylko swoja opinię na dany temat. Skoro dla kogoś roczny wykres
> indeksów nie jest argumentem mnie to nic a nic nie przeszkadza. A
> najlepiej żebyś w ogóle zagrał własnymi pieniędzmi na taki rozwój
> sytuacji, że UE, a strefa euro w szczególności, będzie się dalej dobrze
> rozwijać i nie upadnie, jeżeli uważasz taki rozwój sytuacji za
> najbardziej prawdopodobny. No bo zakładam, że nie jesteś młodym-gniewnym
> studentem europeistyki na Erazmusie, tylko że w jakiś sposób
> uczestniczysz w sferze realnej gospodarki.
Tak swoja droga, od kiedy spekulacje gieldowe to "realna gospodarka"? ;)
Mozemy sie zalozyc o sto jednostek dominujacej w Europie waluty[1], ze
za 10 lat UE, a strefa euro w szczegolnosci, nie upadnie i bedzie sie
dalej dobrze rozwijac ;)
A przez ten czas, mozna pogdybyc, czy gdyby kazdy kraj obecnej strefy
euro mial swoja walute, to czy wtedy deficyty budzetowe bylyby
zapomnianym slowem (do znalezienia w starych, zakurzonych slownikach
ekonomicznych), kryzysy by nie istnialy, a gielda miala tylko jeden
kierunek?
Nie wydaje mi sie - po prostu by inaczej przebiegaly (Wlochy zrobilyby
dewaluacje, na skutek czego Niemcy by wprowadzily jakies bariery
przeciwko produktom wloskim, rykoszetem dostaloby sie Francji, wiec i
USA, Japonii, itd.).
A tak, wszystko jest jasne - olbrzymiemu zadluzeniu Grecji sa winni
spekulanci (przynajmniej jesli poprzegladac naglowki prasowe np. w
Niemczech).
[1] to na wypadek, jakby strefa euro sie jednak rozleciala :)
--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org