Dnia Sat, 7 Jul 2007 17:33:36 +0000 (UTC),
osoba podpisana: mvoicem <m...@g...com>
napisała:
[...]
>
> A być może można się udać z pismem do oddziału i przekonać człowieka żeby
> przystawił pieczątkę "wpłynęło" na kopii.

Różnica jest taka, że człowiek w oddziale może wzbraniac się przyjęcia.
A jak listonosz przyniesie do centrali, to nie bardzo jest kogo
przekonywać, że nie ma racji, składając pismo. :)
KJ


--
Nie oddawaj Polski oszołomom http://www.skubi.net/nieoddaj.html
Math is like love -- a simple idea but it can get complicated.
-- R. Drabek

do góry

Dnia Sat, 07 Jul 2007 17:42:32 +0000, Kamil Jońca napisał(a):

> Dnia Sat, 7 Jul 2007 17:33:36 +0000 (UTC), osoba podpisana: mvoicem
> <m...@g...com> napisała:
> [...]
>>
>> A być może można się udać z pismem do oddziału i przekonać człowieka
>> żeby przystawił pieczątkę "wpłynęło" na kopii.
>
> Różnica jest taka, że człowiek w oddziale może wzbraniac się przyjęcia.
> A jak listonosz przyniesie do centrali, to nie bardzo jest kogo
> przekonywać, że nie ma racji, składając pismo. :) KJ

Nie zaprzeczam. Tylko podpowiadam że *może* uda się człowieka w oddziale
przekonać, a warto, bo wtedy jest czarno na białym nie tylko *że zostało*
złożone, ale także *co zostało* złożone :)

p. m.

do góry

Użytkownik "mvoicem" napisał w wiadomości

> Nie zaprzeczam. Tylko podpowiadam że *może* uda się człowieka w oddziale
> przekonać, a warto, bo wtedy jest czarno na białym nie tylko *że zostało*
> złożone, ale także *co zostało* złożone :)

No i udałem się dzisiaj do oddziału. Wypowiedzenia nie udało się złożyć, bo
w systemie karty ani umowy jeszcze nie ma. Numer karty który jest na umowie
niewiele sie przyda. Jedyne co udało mi się zrobić to złożyć pisemną
reklamację na która w ciągu 2 tygodni ktoś ma odpowiedzieć. Pani która
zajęła się moją sprawą z 20 minut dzwoniła do centrali, przełączali ją,
rozmawiała, ale nie udało się nic wyjaśnić. Generalnie ciekawa sytuacja. Mam
podpisaną umowę, mam PIN do karty, login i hasło do systemu internetowego
(nie aktywnego jednak) a karty ani umowy nie ma nawet w systemie.

Pozdrawiam.

do góry

Użytkownik "mvoicem" napisał w wiadomości

> U mnie to było coś ze 3 miesiące, a nie było kurierów, tylko oddział pod
> oknem :). Więc jeszcze masz troche czasu.


No to niedługo będzie też już 3 miesiące u mnie. Dzisiaj miałem SZÓSTY
telefon czy dostarczyłem wyciągi. Okazało się że wyciągi zostały wysłane do
centrali ale faksem i mam je przynieść jeszcze raz. No i przyniosłem.
Zobaczymy co dalej. Niech jeszcze spróbują zadać pytanie "Co jest powodem
rezygnacji z karty?" gdy będę składał wypowiedzenie umowy. Mille gratuluję
szybkości działania i "uproszczonej" prcedury.

Pzdr.

do góry

Użytkownik "Znacznik" napisał w wiadomości

> No to niedługo będzie też już 3 miesiące u mnie. Dzisiaj miałem SZÓSTY
> telefon czy dostarczyłem wyciągi. Okazało się że wyciągi zostały wysłane
> do centrali ale faksem i mam je przynieść jeszcze raz. No i przyniosłem.
> Zobaczymy co dalej. Niech jeszcze spróbują zadać pytanie "Co jest powodem
> rezygnacji z karty?" gdy będę składał wypowiedzenie umowy. Mille gratuluję
> szybkości działania i "uproszczonej" prcedury.
>
> Pzdr.

No i jest dalsza część Milleprzsady! Tydzień po kolejnym dostarczeniu
wyciągów dzwonię na infolinię w celu uzyskania informacji co się dzieje z
wnioskiem. "W systemie nie mamy informacji o dostarczeniu wyciągów, przekażę
to do działu który się tym zajmuje i ktoś do Pana oddzwoni", oczywiście nie
oddzwonił! Po 2 tygodniach dzwonię po raz kolejny, i pierwsza informacja
jaką uzyskuję to wniosek nie został zaakceptowany, pytam się jak to się
stało skoro mam już podpisaną umowę i nawet PIN do karty, a żadnego
wypowiedzenia umowy nie otrzymałem "przełączę Pana". No i mnie nagle
przełączają do działu zastrzegania kart. Tam od nowa cała historyjka jest
opowiadana i kolejny raz ma ktoś do mnie oddzwaniać! No to już jest jakaś
przesada. Nigdy więcej nic w Mille, nawet jak będą do kart dopłacać to ich
nie wezmę. Innych produktów z tego pseudo banku też nie. Cała zabawa trwa
już prawie 3 miesiące, przyznam że jak na uproszczoną procedurę to jest to
chyba rekord.

ps. wypowiedzenia umowy dalej nikt nie może przyjąć ani wystawić takiego dla
mnie.

do góry

Użytkownik "Znacznik" <z...@T...pl> napisał

> Nie dość że dzwonią po 2 sygnału, w gdzodzinach pracy to po 2 telefonach
> wniosek zamknięty. No gratuluję im > podejścia do klienta.

EE tam, koleżanka złożyła wniosek w w mBanku o konto, po tygodniu dzowni co
się dzieje, że kuriera nie ma i nie ma, laska jej mówi, że poślizg mają.
Koleżanka na to, że szkoda że nie wiedziała że tak to długo trwa wcześniej.
Laska, że jescze ok tygodnia. Za tydzień znowu telefon do nich i tym razem
info....że koleżanka zrezygnowała z wniosku przy poprzedniej rozmowie.lol

Pozdro
fatrix

do góry