eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiIKE - gdzie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 35

  • 11. Data: 2009-12-07 07:28:15
    Temat: Re: IKE - gdzie?
    Od: RobertS <b...@x...pl>


    > Ale w ogóle to chciałem założyć IKE w DM i kupować sam akcje ale nigdzie
    > nie znalazłem oferty IKE bez opłaty rocznej za prowadzenia rachunku
    > brokerskiego.
    >
    > Darek

    Jaki to miałoby mieć sens? Przecież po sprzedaży akcji musiałbyś
    zapłacić podatek...

    --
    pozdrawiam
    RobertS


  • 12. Data: 2009-12-07 07:35:49
    Temat: Re: IKE - gdzie?
    Od: "Robert Wicik" <r...@N...onet.pl>

    Użytkownik "ForALL" <N...@s...info> napisał w
    wiadomości news:hfgri3$1fa$1@inews.gazeta.pl...
    > Witam,
    >
    > Zastanawiam się na zalozeniem IKE i mam pytanie gdzie w tym momencie
    > oplaca sie takiego konto zalozyc, co miesiac beda wplacana regularnie
    > pieniadze. Na sieci znalazlem oprocz mBanku, ze cos takiego maja Aviva,
    > Generali, nie ukrywam ze interesowalby mnie pelny dostep online do tego:)

    Zależy, czego oczekujesz. Jeśli żonglowania funduszami, to mBank może być.
    Ale jeśli chcesz po prostu oszczędzać, to polecam IKE Obligacje SP -
    dostępne za pośrednictwem PKO BP.



  • 13. Data: 2009-12-07 08:48:32
    Temat: Re: IKE - gdzie?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Robert Wicik pisze:
    > Użytkownik "ForALL" <N...@s...info> napisał w
    > wiadomości news:hfgri3$1fa$1@inews.gazeta.pl...
    >> Witam,
    >>
    >> Zastanawiam się na zalozeniem IKE i mam pytanie gdzie w tym momencie
    >> oplaca sie takiego konto zalozyc, co miesiac beda wplacana regularnie
    >> pieniadze. Na sieci znalazlem oprocz mBanku, ze cos takiego maja Aviva,
    >> Generali, nie ukrywam ze interesowalby mnie pelny dostep online do tego:)
    >
    > Zależy, czego oczekujesz. Jeśli żonglowania funduszami, to mBank może być.
    > Ale jeśli chcesz po prostu oszczędzać, to polecam IKE Obligacje SP -
    > dostępne za pośrednictwem PKO BP.


    Uważasz, że w kilkudziesięcioletniej perspektywie państwo polskie
    będzie w stanie wykupić swoje obligacje? Przypominam, że dług z roku na
    rok się powiększa, jak również powiększają się zaciągnięte zobowiązania
    (zwłaszcza dotyczące wypłat emerytur).

    Poza tym większość oszczędności OFE lokowane w obligacjach, nie ma
    sensu zatem w swoim prywatnym planie tego dublować.

    --
    Liwiusz


  • 14. Data: 2009-12-07 08:57:08
    Temat: Re: IKE - gdzie?
    Od: RobertS <b...@x...pl>


    >
    > Uważasz, że w kilkudziesięcioletniej perspektywie państwo polskie
    > będzie w stanie wykupić swoje obligacje? Przypominam, że dług z roku na
    > rok się powiększa, jak również powiększają się zaciągnięte zobowiązania
    > (zwłaszcza dotyczące wypłat emerytur).
    >
    > Poza tym większość oszczędności OFE lokowane w obligacjach, nie ma
    > sensu zatem w swoim prywatnym planie tego dublować.
    >

    Z tego co piszesz wynika, że już niedługo czeka nas jakaś krajowa
    katastrofa!

    W takim razie co proponujesz? Żyć na maksa i szybko umrzeć, aby tego nie
    doświadczyć?

    Czy może pakować do skarpety złote krezensterny licząc na to, że za ileś
    tam lat ich wartość będzie odpowiednio wysoka?

    --
    pozdrawiam
    RobertS


  • 15. Data: 2009-12-07 09:06:08
    Temat: Re: IKE - gdzie?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    RobertS pisze:
    >
    >>
    >> Uważasz, że w kilkudziesięcioletniej perspektywie państwo polskie
    >> będzie w stanie wykupić swoje obligacje? Przypominam, że dług z roku
    >> na rok się powiększa, jak również powiększają się zaciągnięte
    >> zobowiązania (zwłaszcza dotyczące wypłat emerytur).
    >>
    >> Poza tym większość oszczędności OFE lokowane w obligacjach, nie ma
    >> sensu zatem w swoim prywatnym planie tego dublować.
    >>
    >
    > Z tego co piszesz wynika, że już niedługo czeka nas jakaś krajowa
    > katastrofa!

    Jeśli obecny kurs państwa będzie zachowany, to tak. Chyba że uważasz,
    że nic się strasznego nie będzie działo, jak jeden pracujący będzie
    musiał utrzymać jednego emeryta (w sytuacji, gdy dziś jest kilku
    pracujących na 1 emeryta, a system i tak ledwo zipie).



    > W takim razie co proponujesz? Żyć na maksa i szybko umrzeć, aby tego nie
    > doświadczyć?

    Proponuję nie oszczędzać w dłuższym okresie w aktywa, które nie
    przetrwają kryzysu. Spójrz na to tak, jakbyś żył np. w 1970r. Czy
    oszczędzanie w złotówkach byłoby dobrym pomysłem? Z pewnością nie. A
    gdzie można było ulokować kapitał? W nieruchomościach, złocie itp. To są
    ponadczasowe lokaty, które są raczej niezależne od kryzysów państwowego
    pieniądza. Przy czym złoto jest o tyle lepsze, że trudniej je, w
    przeciwieństwie do nieruchomości, znacjonalizować.

    Życie na maksa jest zalecane, jeśli ktoś wierzy w koniec świata.
    Końca świata nie będzie, ale koniec ekonomii wielu krajów zdarzał się
    dosyć często.




    > Czy może pakować do skarpety złote krezensterny licząc na to, że za ileś
    > tam lat ich wartość będzie odpowiednio wysoka?


    Coś w tym stylu. Polska jest słabym ekonomicznie krajem, z
    powiększającym się długiem, lokowanie w takiej ekonomii swoich
    oszczędności na emeryturę jest nieporozumieniem.


    --
    Liwiusz


  • 16. Data: 2009-12-07 09:24:46
    Temat: Re: IKE - gdzie?
    Od: xbartx <b...@h...net>

    Dnia Mon, 07 Dec 2009 07:00:25 +0100, Liwiusz napisał(a):

    > Poważnie proponuję lokowanie sporej części środków w dobra, które mają
    > największe szanse przeżycia ogólnoświatowego kryzysu finansowego bez
    > uszczerbku na swojej wartości - na przykład w złoto i dzieci (własne).

    Złoto, to powiedzmy jeszcze rozumiem, ale własne dzieci co tu robią?

    --
    xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough
    Xenocide


  • 17. Data: 2009-12-07 09:29:12
    Temat: Re: IKE - gdzie?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    xbartx pisze:
    > Dnia Mon, 07 Dec 2009 07:00:25 +0100, Liwiusz napisał(a):
    >
    >> Poważnie proponuję lokowanie sporej części środków w dobra, które mają
    >> największe szanse przeżycia ogólnoświatowego kryzysu finansowego bez
    >> uszczerbku na swojej wartości - na przykład w złoto i dzieci (własne).
    >
    > Złoto, to powiedzmy jeszcze rozumiem, ale własne dzieci co tu robią?


    Utrzymają na starość - oczywiście jak się je dobrze wychowa :)

    --
    Liwiusz


  • 18. Data: 2009-12-07 09:55:22
    Temat: Re: IKE - gdzie?
    Od: xbartx <b...@h...net>

    Dnia Mon, 07 Dec 2009 10:29:12 +0100, Liwiusz napisał(a):

    > Utrzymają na starość - oczywiście jak się je dobrze wychowa :)

    Ale tutaj to masz takie samo ryzyko inwestycji jak w fundusze akcji czy
    tam jakiekolwiek inne, czyli klasyczne 50/50. Osobiście uważam, że
    mówienie o "inwestycji w dzieci" za klepaną obiegową legendę i tyle.



    --
    xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough
    Xenocide


  • 19. Data: 2009-12-07 10:04:36
    Temat: Re: IKE - gdzie?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    xbartx pisze:
    > Dnia Mon, 07 Dec 2009 10:29:12 +0100, Liwiusz napisał(a):
    >
    >> Utrzymają na starość - oczywiście jak się je dobrze wychowa :)
    >
    > Ale tutaj to masz takie samo ryzyko inwestycji jak w fundusze akcji czy
    > tam jakiekolwiek inne, czyli klasyczne 50/50. Osobiście uważam, że
    > mówienie o "inwestycji w dzieci" za klepaną obiegową legendę i tyle.


    Jedno, dwójka dzieci to faktycznie ryzyko. Ale trzeba mieć ostrego
    pecha, aby mieć pięcioro, czy więcej dzieci i żeby każde z nich wypięło
    się na starość, zwłaszcza że wówczas ciężar pomocy można rozłożyć
    właśnie na kilkoro dzieci, przez co jest on do zaakceptowania przez
    każde z nich.


    --
    Liwiusz


  • 20. Data: 2009-12-07 10:06:19
    Temat: Re: IKE - gdzie?
    Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl>

    Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    grup dyskusyjnych:hfighu$3vl$...@n...onet.pl...

    > Coś w tym stylu. Polska jest słabym ekonomicznie krajem, z
    > powiększającym się długiem, lokowanie w takiej ekonomii swoich
    > oszczędności na emeryturę jest nieporozumieniem.

    Dodatkowo nieuniknione jest tu zadziałanie dodatniego sprzężenia zwrotnego.
    Na każdych czterech, którzy zrozumieją wcześniej czy później to co wyżej
    napisałeś, powiedzmy że jeden "wypisze się" z systemu. To bardzo efektywnie
    przyspieszy jego upadek. Tym bardziej, że raczej będą sie wypisywać bogaci
    niż biedni, biedni się zresztą w tej grze nie liczą, bo i tak ich w taki czy
    inny sposób wycyckają.

    Rok temu napisałem na grupie, że w I kwartale 2010 możemy mieć przedsmak
    takiego krachu. Wprawdzie to ostatnie umocnienie PLN nie mieściło się w tej
    wróżbie (jest to bardzo mocna poduszeczka chroniąca przed krachem), ale i
    tak jak na razie nie zaszło nic takiego, co by moją wróżbę zmieniało. W
    życiu bym obligacji polskiego państwa nie kupił teraz. :>

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1