-
1. Data: 2005-03-09 13:31:00
Temat: ING - obsługa funduszy inwestycyjnych [długie]
Od: yayco <yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com>
Nie, żebym miał jakieś pytanie, ale jest to historia, jak to ujął xiądz
Chmielowski:"Mądrym dla memoryału, Idiotom dla Nauki, Politykom dla
Praktyki, Melancholikom dla rozrywki erygowana". A było tak:
Naszła mnie wczoraj z nagła i niespodziewanie, chęć przebudowy portfela.
Uzgodniłem z małżonką (nieco rozgoryczoną brakiem obchodów Dnia Kobiet),
że zrobię to sam i z rana udałem się w miasto robić porządki. Szło
nawet sprawnie i bez bólu, dopóki nie doszedłem do ING.
Ciekawostka 1. Zaszedłszy do oddziału ichniejszego na Placu Trzech
Krzyży (rzecz się dzieje w Warszawie), zorientowałem się, że mam w
papierach bałagan i nie umiem oddzielić jednostek normalnych od funduszu
"Strateg". Nic w tym dziwnego, bom bałaganiarz. Dziwne jest to, że i
funkcjonariusz ING nie umiał mi pomóc, albowiem nie figurowałem w
systemie. Dlaczego? Bo "pewnie nasz przedstawiciel zapomniał wpisać".
Faktycznie umowę podpisywałem w domu, ale parę razy coś wpłacałem i to
nierzadko właśnie tam. OK - nie to nie. Pozwoliłem się wpisać do
systemu, uaktualniłem numer konta bankowego do przelewów i postanowiłem
załatwić wszystko przez telefon, jak zawsze.
Ciekawostka 2. Automat telefoniczny poinformował mnie, że mój PIN został
zablokowany, a nowy wysłany pocztą. Zdziwiony, połączyłem się z
człowiekiem żywym, który poinformował mnie, że mam tak ustawione dane,
że mogę tylko z nim takie rzeczy załatwiać, bo do maszyny mam dostęp
zablokowany (kto i dlaczego go zablokował - oto jedna z tajemnic
wszechświata), a z tym wysyłaniem to taki żart. OK, nie ma przeszkód.
Złożyłem zlecenie, zatwierdziłem i usłyszałem, że w systemie mam stare
konto (a ściślej numer jest dawnego formatu). Wyjaśniłem, że jak raz
uaktualniałem i dowiedziałem się, że tego w systemie nie ma, ale może
będzie jutro. Więc żebym zadzwonił jutro. Co się stanie jak nie będzie,
to nie wiadomo. Mam żywić nadzieję.
Ciekawostka 3. Najlepsza z Żon, zagnana do pomocy przez desperującego
męża była już uprzedzona o fanaberii. Nie zdziwiła się zatem wcale,
kiedy jej automat opowiedział bajkę o wysłaniu nowego PINa. Zdziwiła się
dopiero wtedy, gdy żywy przedstawiciel oświadczył jej, że ona w ogóle
nie ma uprawnień do transakcji przez telefon. Żonie zabrakło słów i
argumentów, więc - jako pełnomocnik - spróbowałem z inną
przedstawicielką, która stanowczo oświadczyła, że Małżonka moja żadnej
umowy na transakcje przez telefon nie podpisywała. Ponieważ umowę miałem
przed sobą, a i wedle mej pamięci, z "kanału" telefonicznego zdarzało
się nam korzystać, wyraziłem zdziwienie i złożyłem reklamację. Nie
zdziwiłem się wcale, że nie było możliwe podanie mi numeru reklamacji,
bo "system ten numer nadaje potem". Żonie dałem papiery do ręki i
nakazałem osobiste i niezwłoczne wyzbycie się wszystkich jednostek ING.
Ciekawostka 4. Próby uruchomienia Internetowego kanału transakcyjnego
mimo zastosowania trzech komputerów, trzech systemów operacyjnych,
czterech przeglądarek etc. nie doprowadziły nawet do otwarcia się
stosownej strony. Najbardziej ubawił mnie mój Maxthon, który stronę ową
potraktował po prostu jako niepożądaną reklamę. Prawdopodobnie miał rację.
Pointa. Nie wiem czy to śnieg w marcu, czy ludzka głupota. Tak czy
inaczej, względnie zadowolony od wielu lat klient (najbardziej wtedy,
jak mu przysyłali flaszeczkę wina na Gwiazdkę), został w ciągu godziny
doprowadzony do desperackich myśli o wyzbywaniu się wszystkiego, co go
łączy z ING. Czego i innym życzę. Życzliwy.
--
**** ****
**** ****
**** yayco (yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com) ****
-
2. Data: 2005-03-10 20:02:37
Temat: Re: ING - obsługa funduszy inwestycyjnych [długie]
Od: DermalAmor <"djdermalamor[wytnij#$%^to]"@tlen.pl>
yayco napisał(a):
> Pointa. Nie wiem czy to śnieg w marcu, czy ludzka głupota. Tak czy
> inaczej, względnie zadowolony od wielu lat klient (najbardziej wtedy,
> jak mu przysyłali flaszeczkę wina na Gwiazdkę), został w ciągu godziny
> doprowadzony do desperackich myśli o wyzbywaniu się wszystkiego, co go
> łączy z ING. Czego i innym życzę. Życzliwy.
Ja od kilku miesięcy nie mogę się połączyć z Tele-N, uparcie odrzuca mój
PIN i nikt poza odblokowywaniem go nie może powiedzieć czemu tak się
dzieje. Kanał internetowy do tej pory działał, ale dwa dni temu miałem
podobną sytuację jak z telefonem. Bardzo przemiły Pan konsultant
poradził żeby spróbować jeszcze raz. Nie udało się, a kolejna Pani
konsultant powiedziała że serwis jest aktualizowany i że tak będzie
przez tydzień (szkoda że informacji o tym żadnej na stronie nie było).
Tak więc od kilku tygodni próbuję się dowiedzieć o swój stan jednostek i
niestety nie jest mi to dane. Miałem zamiar początkowo otworzyć tam
konto, ale po tych zabawach porzuciłem tą myśl i skręciłem do
MultiBanku, czego jak narazie absolutnie nie żałuję.