> No ale skoro nic nie podpisałeś, to w świetle prawa przy ewentualnych
> roszczeniach banku raczej nic Ciebie spotkać nie może.
>
wiem i rozmowa nawet nie była rejestrowana, ale facet w punkcie był
przerażony, bo "będzie mu wisiało w systemie
i jak on się szefostwu wytłumaczy"

finalnie wziąłem kartę (dawali kupon na zakupy za 20 zł), wykonałem
jedną transakcję, spłaciłem, wypowiedziałem umowę i NIGDY więcej tego
rodzaju historii

--
pozdrawiam
RobertS

do góry

On Mon, 24 Jan 2011 10:49:23 +0100, RobertS <b...@x...pl> wrote:

>
>> No ale skoro nic nie podpisałeś, to w świetle prawa przy ewentualnych
>> roszczeniach banku raczej nic Ciebie spotkać nie może.
>>
>wiem i rozmowa nawet nie była rejestrowana, ale facet w punkcie był
>przerażony, bo "będzie mu wisiało w systemie
>i jak on się szefostwu wytłumaczy"

Nie wytłumaczyłby. Moja "karta" (nie zawarłem umowy) była w BIK i
musiałem od Sygma Banque zażądać sprostowania fałszywej informacji (co
uczynili).

--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

do góry